Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zrozpaczona bardzo

Hałaśliwi sąsiedzi

Polecane posty

Gość Zrozpaczona bardzo

Niedawno przeprowadziliśmy się do nowego apartamentowca. Nad nami mieszka... chyba najbardziej hałaśliwa rodzina, na jaką w życiu trafiłam.Matka, ojciec i dziecko. Z tym, że określenie mianem dziecka tego potwora, jest raczej nie na miejscu. Od wczesnych godzin porannych (około 7.00) do późnych godzin wieczornych (nawet 23.00) słychać tylko wrzaski i bieganie dziecka po całym domu. Dodatkowo dziecko to wychodzi na balkon, skacze po nim i wali w metalowe barierki jakimś prętem czy inną zabawką (balkon ma dość ażurową konstrukcję). Próbowałam delikatnie zwrócić uwagę, ale bez skutku. Totalna olewka. Chciałabym się porządnie wyspać, ale po prostu budzę się, kiedy nade mną zaczyna się ten galop i dzikie wrzaski. Do tego dochodzi jeszcze codzienna poranna wizyta kolegi tej dziewczynki i wierzcie mi, jest jeszcze gorzej. Ja mam częste migreny, ból jest nie do wytrzymania. Nie wiem, co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgłos do Council
i na policje.Ale pewnie tego nie zrobisz bo sie boisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczona bardzo
Na marginesie: w Irlandii nie ma policji jako takiej, tylko Garda, której możliwości są ograniczone. Nie zgłoszę tego na policję. Nie dlatego, że się boję, ale dlatego, że nie chcę sprawiać kłopotów matce tego dziecka. Zgłoszę tam, gdzie radzono mi na forum głównym. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
ech tez takich mam. Walenie w sciane, placz, halasy. Ale za chwile sie wyprowadzamy wiec juz mnie to wali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczona bardzo
A myśmy dopiero co się wprowadzili. Ech... Nasza dzielnica wydawała się jedną z najspokojniejszych a tu taka... hm... patologia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halasliwe dziecko
to twoim zdaniem patologia? pfffffff az zal sie robi jak sie czegos takiego slucha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z doswiadczenia wiem, ze czasami dziecka w pewnym wieku za chiny ludowe nie usidlisz. mozesz sobie wrzeszczec na nie tlumaczyc ile sie da, jak dziecko ma taki charakter to po jakims czasie kazdy rodzic sie poddaje, no bo ani nie zaknebluje ani do krzesla nie przywiaze. no po prostu sie nie da. no chyba, ze to jest starsze dziecko.. ja od kiedy mam swoje jestem wyrozumiala - a wierzcie, ze staram sie wychowac je kulturalnie i wpajam tyle dobrego zachowania i manier ile sie po prostu da. wybor: albo zaakceptujesz albo szukaj nowego mieszkania. policja sie jedynie usmiechnie jak uslyszy jaki to rodzaj skargi.. no chyba, ze to jest rzeczywiscie patologia, zlodzieje czy narkomani, to w takim razie zastanow sie czemu wsrod patologii mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bshdlhgjs
u nas nie było dzieci ale....młodzi wynajmujący studenci ( swoją drogą że ich było stać na czynsz na tym osiedlu to do dziś zachodzę w głowę!) którzy mieli w nosie pracujących ludzi! grunt że oni zapraszają towarzystwo i się bawią do 2 w nocy w tygodniu ...:( z mojego doświadczenia: ponieważ spokojna rozmowa nic nie dała, prośby też...wzywaliśmy straż miejską lub policję jeśli było już po 23, rozumiem, że wiosną ktoś sobie popija piwko na balkonie do 21, 22 ale do 1 w nocy śpiewy i odzywki typu 'zajebiście i pojebało cię' to był koszmar ...i muzyka..... sama mam 30 lat i umiem się też bawić, ale co dobre wychowanie to dobre wychowanie! natomiast jeśli zakłócają spokój w czasie dnia i rozmowa nie skutkuje - ja kontaktowałam się ze wspólnotą, wystosowali im pismo a jak do tego doszły telefony do straży i interwencji policji...studenci się wyprowadzili:):) nie pozwól by ktoś zakłócał ci twój spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale o ile studenci to juz dorosli ludzie i powinni rozumiec zasady wspolzycia spolecznego, o tyle dziecko nie rozumie, ze nie moze pobiegac czy pokrzyczec we wlasnym domu w ciagu dnia bo pani w mieszkaniu pietro nizej ma migrene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sam temat
i to juz po raz 3-ci w ciagu kilku miesiecy. To jakas podpucha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sam temat
to moze byc calkiem normalna rodzina. Moj syn - 2 lata, wczoraj wstal o 7 rano, a wieczorem usnal dopiero po polnocy, ale do tego czasu biegal, pokrzykiwal i hulal w najlepsze :o Zwykle chodzi spac o przyzwoitej porze czyli ok. 20-21,ale czasami ma pewne odchyly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×