Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny dlaczego nie

dziewczyny dlaczego nie chudne?

Polecane posty

Aniu, to baw się na całego! :-) Studentko, sądząc po Twojej wadze i wzroście to jesteś już blisko osiągnięcia swojej idealnej sylwetki :-) Buziaki Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to fakt :) Choć ciągle do poprawy trochę uda i pupa :) Brzuch już jest ok. Tylko problem z ciuchami :( nie wszędzie jest 34. Ja powoli kończę pracę, wrócę i obiadek ciepły :) Pewnie jakieś mięsko i warzywo. Mam nadzieję, że znajdę siły na wieczorny trening :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, bardzo rzadko zdarza się, żeby kobieta wszędzie miała ten sam rozmiar :-) U Ciebie to będzie widać każdy mięsień, który wypracowujesz, co sprawia, że rezultaty są łatwiej widoczne, a to pomaga na motywację :D Mi rano udało się poćwiczyć na ramiona, klatkę piersiową i triceps, plus brzuszki. Wieczorem w planie bieganie :-) Buziaki Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneya, chodziło mi, że nie wszędzie w sklepach jest 34 :) Bo u mnie raczej i góra i dół temu rozmiarowi odpowiada. Miłego biegania :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fakt fakt, mięśnie już się coraz ładniej rysują, dlatego planuję dalej trening siłowy robić :) No nic, lecę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki szenia czesc dziewczynki wrocilam do domu z godizne temu :) bylo suuper, nachodzilam sie jak glupia, nog nie czuje, ale sie wyszlalam na rollercoasterach i polazilam po zoo, porbilam fajne zdjecia zwierzakow m.in cudnego lemura jak siedzi z interesem na wierzchu hahaah pogoda tez sie udala, sloneczko i jakies 23 stopnie :) no a co do jedzenia hmm w takich miejscach to jedyne co wege to frytki haha albo kanapki z samymi warzywami, wiec jadlam frytki caly dzien, do tego znalazlam zelki bez zelatyny i tez zarlam, wiec poszlo mi z 3000 kcal hahaha ale nic to jutro oddaje krew, a po tym chyba troche zaczne sie kierowac w kierunku diety bo przeginam z tym jedzeniem no zdjecia wrzucilam na garnek, link w stopce wiec zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, fajnie, że się dobrze bawiłaś. Śliczne zdjęcia :) Ja już w pracy. Wczorajszy trening udany, najpierw siłowo góra, potem 30 minut na bieżni. Miłego dnia Dziewczyny :) P.S. Niech ta pogoda się w końcu poprawi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, fajnie, że się dobrze bawiłaś. Śliczne zdjęcia :) Ja już w pracy. Wczorajszy trening udany, najpierw siłowo góra, potem 30 minut na bieżni. Miłego dnia Dziewczyny :) P.S. Niech ta pogoda się w końcu poprawi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, fajnie, że się dobrze bawiłaś. Śliczne zdjęcia :) Ja już w pracy. Wczorajszy trening udany, najpierw siłowo góra, potem 30 minut na bieżni. Miłego dnia Dziewczyny :) P.S. Niech ta pogoda się w końcu poprawi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, fajnie, że się dobrze bawiłaś. Śliczne zdjęcia :) Ja już w pracy. Wczorajszy trening udany, najpierw siłowo góra, potem 30 minut na bieżni. Miłego dnia Dziewczyny :) P.S. Niech ta pogoda się w końcu poprawi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja mam taki mlyn w prace, ze szok, nie dosc, ze zaleglosci to jeszcze zapomnialam, ze mam kilku facetow z collegu i zapisuja ludkow na kursy i musze tlumaczyc wszystko na polski co 2-3 minuty siedze w tej cholernej pracy od 6 rano a jeszcze nie udalo mi sie nawe herbaty napic, ani smniadania ani nic arghhhhhhh uciekam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, trzymaj się dzielnie :) Ja już po lunchu - serek wiejski&pomidory koktajlowe. Dziś sobie wcześniej skończę może już koło 14:00, o 16:00 obiad. Jeszcze nie wiem, czy dziś trening będzie - zobaczę, jak z siłami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Co u Was? Jak dieta i ćwiczenia? Ja wczoraj się obijałam, ale dziś siłowy :) Popijam herbatę (czarna aromatyzowana - wiśnia i migdały) :) Menu takie jak wczoraj, tj rano owsianka z jogurtem i bakaliami, o 11:00 będzie kanapka z chleba orkiszowego i musu jabłkowo-jagodowego, potem serek wiejski&pomidorki, a obiad chyba pulpety gotowane i jakieś warzywa. Ostatnio mam fazę na kalafiora :D No i fasolka szparagowa pojawiła się w ogródku :) Idę popracować trochę :) Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzisiaj juz troche luzniejszy dzien, przynajmniej teraz bo po poludniu znowu bede zawalona praca nic to postanowilam od dzisiaj znowu zaczac liczyc kalorie, o ile to mozliwe :p bo strasznie duzo jem, jak nie licze wczoraj nazarlam sie kokosa, takiego fajnego swiezutkiego, tyle, ze pewnie go zjadlam ok 600 kcal !!! wiec dzisiaj moze troche mi sie uda ograniczyc haha, chyba, ze znowu sie skonczy wyjsciem na kolacje :( zobaczymy na razie po sniadanku, teraz herbatka :) a ja kalafiorka uwielbiam, fasolke tez, ostatnio znowu polubilam bob wiec wsumam w sumie wszystko lubie hahah i to jest wlasnie moim problemem !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, ale przecież ćwiczysz, więc luz :) Może i kilogramy nie spadną, ale nie pójdą też w górę :) Powiem Wam, że podoba mi się obecny system jedzeniowy. Czyli: - I śniadanie nieco mniej obfite - jakieś 390-400 kcal (wcześniej było nawet koło 500) - II śniadanie jakieś 300 (wcześniej był to tylko jakiś owoc w granicach 100) - lunch 250 - obiad 400-450 - kolacja 300 I wychodzi mi ładne 1700 i głodna nie chodzę. Czasem coś tylko kusi z wieczora, ale jestem dzielna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamistrz
Hej dziewczyny:) Ostatnio odkryłam dobrą dietkę dr Budwiga. Wymagało to troche wyrzeczeń, dołożyłam ćwiczenia i schudłam te 5 kg w 1,5 miesiąca:) Mój dietetyk polecił mi, aby w ditce zastosować olej lniany zielony nurt, że niby taki naturalny i zdrowy. Któraś z was może go już stosowała? http://www.zielonynurt.pl/pl/product/16/olej-lniany--zloty-oliwin--250ml tu macie linka do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ladnie jesz :) taka fajna ilosc no ja niby cwicze- ostatrnio w sumie tylko biegam, ale musialabym biegac przynajmniej po 15 km dziennie, zeby pospalac to co jem :p jak sobie kiedys polisczylam to mi wyszlo ponad 3000 !!!! a najgorsze, ze to wszystko male i niezbyt sycace - glownie tak sobie kalorie winduje orzechami, kokosem, migdalami i pestkam - wiadomo lyzeczka taka od herbaty ma ok 60kcal, a ja jem te orzechy garsciami hah wiec bedzie trzeba przestac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no tak, ja pomimo dobroczynnych tłuszczy, z orzechami uważam, bo moja wola nie jest aż taka silna i nie umiem poprzestać na paru sztukach. Ale nie odrzucam całkowicie - rano dodaję do owsianki łyżkę płatków migdałowych i jest ok. Podobnie mam ze słodyczami. Trochę za nimi tęsknię. Mogłabym zjeść kawałek czekolady, ale po prostu się boję, że na jednym nie skończę. Dlatego w ogóle się nie zabieram za żadne czekolady, wafelki, cukierki. Szkoda moich nerwów :D 5 posiłków, bez podjadania. Do 25 sierpnia na pewno tego się będę trzymać. Potem zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ja juz wole wogole nie jesc bo jak zaczne to jem jem jem no trudno, bede dodawac male ilosci do jogurtu i tyle ide popracowac chwile i pozniej wroce nie chce mi sie nic, deszcz pada i jest niefajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To z tym jedzeniem mamy podobnie :) Ja ogółem jestem dumna, bo udało mi się sporo zdrowych nawyków przenieść do domu rodzinnego. Rodzice przerzucili się na gotowane mięso, jedzą więcej warzyw. To taki mój mały sukces :) Zrzędzenie w końcu popłaciło :D :D A tu chyba słońce wychodzi. Ja już chcę z powrotem upały :) Podobno od jutra ma się aura w Polsce zmienić. Wszamałam kanapkę. Lecę po herbatę i też coś porobię. Koniec przerwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po drugim sniadaniu :) u mnie w domu nawet zdrowo jadlo, bez jakiegos smazenia, jak juz to na oliwie, chude mieso, rybki, duuuuzo warzyw i owocow wiadomo czasem jakis majonez czy pierogi, ale to chyba normalne chociaz jak teraz na to patrze z perspektywy czasu to wydaje mi sie, ze niezdrowo jedlismy - ale z moim skrzywieniem jesli chodzi o zdrowe jedzenie to malo kto je zdrowo haha Ropucha (meza_) tez przekonalam do wielu produktow, a inne zastapilam zdrowszymi odpowiednikami bez wczesniejszego informowania go o tym, bo jakbym mu powiedziala to by odmowil) wiec np dam mu jakis produkt z mniejsza zawartoscia tluszczu i jesli mu o tym powiem to mu nie smakuje, a jak nie powiem to radosnie je i nawet nie czuje roznicy no nic strasznie mi sie dzisiaj dluzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz racje, takie wprowadzanie zdrowcyh nawykow cieszy :) jeszcze lepiej jak sie widzi, ze wszystkim zdrowe jedzenie smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niby też jakoś bardzo niezdrowo nie było, ale z obecnego punktu widzenia wiele błędów widzę. Taka świadomość jaką mam teraz często jednak utrudnia życie. Obecnie nie ma żadnych świąt czy innych takich na horyzoncie, ale jak pomyślę, że miałabym jechać na jakieś imieniny gdzieś do ciotek czy wujków, brrr ;) Sosy, mięcho, ciasta yh :/ Będzie się trzeba wykręcać, ale to się na zapas nie martwię. Jeszcze z 2 h posiedzę i spadam, do 16 chyba nie wysiedzę :) Jednak praca przy biurku nie jest fajna. Tyłek boli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tylek boli boli hahah jka sie ciesze, ze nie mam wujkow ani takich innych, wiec urodziny, imieniny i sweiat odpadaja :) wilekanocy nie obchodze od wielu lat, a bozego narodzenia w sumie tez nie bo nie lubie, kolacje wigiljna jadlam ostatnio w polsce z 8 lat temu, tu wogole polskich swiat nie robie :) jedyne co zjem to kapuche z grzybami, kapuche z grochem i kiedys sernik i bigos wiec zrobie sobie weganski bigosik i weganski sernik :p jak mi sie uda weganski serek kupic jak nie to trudno :) no lece po pooooooooozne drugie sniadanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, jak wszystko ma to swoje plusy i minusy :) Ja bardzo lubię atmosferę świąteczną. Nie samą kolację, ale tą przedświąteczną krzątaninę. I zapach pierników :) Coś w tym jest, chyba dzieciństwo się przypomina wtedy i tak ciepło na sercu. Dieta wtedy leży, ale jeszcze wiele miesięcy, więc nie ma co o tym myśleć. Teraz są wakacje, z czego się bardzo cieszę :D Bo ja jestem ciepłolubna :) Nie lubię zimna. Ania, czyli trwasz w weganizmie? Jak sobie radzisz z wyjściami do restauracji, co zamawiasz? :) Ja nie pamiętam kiedy ostatnio byłam, i choć nie mam takiego reżimu jak ty, to i tak miałabym problem, żeby coś zamówić... Jak się wtedy w 400-500 kcal zmieścić, to ja nie wiem. Powinni podawać wartości kaloryczne w menu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wyjsc to bywa ciezko :) ostatnio mialam talerz caly w gotowanych warzywkach z sosem jakims warzywnym, bo wszystko inne bylo miesne, albo jajeczne itp ale bardzo czesto zamawiam pizze bez sera i prosze, zeby powrzucali na nia wszystkie warzywka jakie maja czasem jakas salatke wezme i do tego np chlebek pita, frytki tez moge :) czasem sa jakies fajne szaszlyki warzywne np z kus kusem czy ryzem chinskie i hinduskie knajpy sa pod wzgledem weganskim super, bo maja duuuzo warzynych potraw, do tego mleko w hunduskiej kuchni to prawie zawsze mleko kokosowe no i jeszcze kuchnia meksykanski - wiec chili tylko z fasoli bez miesa, wszelkie warzywne tacos, fajitas czy burritos tylko bez smietany, majonezu tak naprawde nie wiem czy w niektorych tych produktach nie ma czegos odzwierzecego, ale jak mowilam wczesniej nie bede wpadac w paranoje :) nie rusze produktow, ktore sa oczywiste wiec miesne, jajeczne, mleczne, sery, smietana, ciasta, jogurty czy chociazby makarony jajeczne, ale wszystko inne staram sie jesc i jesli sie okaze, ze np w produkcie byl jakis barwnik naturalny odzwierzecy no to przeciez sie nie potne z tego powodu haha ale jak kupuje do domu to sprawdzam wszystko i kupuje tylko te dla wegan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wartosci to mam tu kilka knajp w ktorych wlasnie podaja wartosci, ale to wszystko miesne wiec nie chce tam chodzic :p wiec co do kalorii to pozostaja miejsca typu pizz hut gdzie na stronie internetowej sa podane kalorie bo i pizza express - nie wiem czy w pl jest dostepna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×