Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mau mau26

Ze mna chyba jest cos nie tak...

Polecane posty

Gość mau mau26

Niedawno skonczylam 26 lat, jestem od 1,5 roku w zwiazku, kocham mojego partnera...on coraz czesciej mowi o slubie, o dzieciach, o budowie wspolnego domu a mnie to przeraza. Nie wyobrazam sobie zycia w jednym domu, w jednym miejscu, z jednym facetem, dzieci i uczucia, ze moje zycie sie juz skonczylo, ze nie licze sie juz ja tylko potrzeby meza, dzieci, rodziny. Nie wyobrazam sobie, ze maja przyjsc kiedys problemy finansowe a ja nie bede sobie miala za co kupic nowej spodnicy albo butow bo trzeba bedzie dac dzieciom albo splacac kredyt. Przeraza mnie to. Nie bylam nigdy taka, zawsze planowalam ze w wieku 24 lat wyjde za maz a w wieku 26 lat bede juz miala pierwsze dziecko. A teraz, kiedy to wszystko jest jak najbardziej realne, boje sie, czuje w sobie bunt, egoizm, wrecz plytka ochote, zeby nigdy nie zakladac rodziny i juz zawsze zyc jak egoistka. Czy kiedys dojrzeje do malzenstwa i rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złoty rybak
Spokojnie...Widocznie jeszcze nie czas albo coś nie halo z emocjami i priorytetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wygladaja Twoje stosunki rodzinne? Jestes jedynaczka albo ukochanym dzieckiem rodzicow? Bylas wychowywana na materialistke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mau mau26
Jestem jedynaczka. Nie pochodze z bogatego domu, nie bylam jakos szczegolnie rozpieszczana przez rodzicow, ale moze stad bierze sie ten strach przed wlasna rodzina. Na studiach duzo zwiedzalam, bylam na Erasmusie, na praktykach zagranicznych, uwielbialam uczucie, ze nic w danym miejscu nie musze, bo i tak za pare miesiecy wyjade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×