Jak odpowiedać na wścibskie pytania jak spędziłam ulop

Słuchajcie mam taką pracę że parę razy dziennie pojawiam się w pewnym biurze gdzie pracuje 5 pań w dojrzałym wieku. Jedna z nich najstarsza ma chyba ze 50-60 lat ciężko określić, nazwijmy ją Pani Krysia ma wyjątkowo długi i niewyparzony jęzor. Wszystkich jest ciekawska i za każdym razem jak się tam pojawiam to zadaje mi masę pytań na temat mojego życia, które mnie z roku na rok coraz bardziej wkurwiają. Po pierwsze dlatego że ta baba nie jest mi nikim bliskim więc co ją obchodzi moje życie. Po drugie wścibskie pytania świadczą o bezczelności. Po trzecie wszystkie te pytania zadaje mi w obecności pozostałych 4 bab, które na ten czas nasłuchują moich odpowiedzi. Po czwarte ta Pani Krysia bardzo lubi pytać o życie osobiste innych osób spoza biura ale o swoim życiu prywatnym nie mówi nigdy. Ostatnio moją zmorą stały się jej pytania na temat tego jak spędziłam urlop. Ja nie mam najmniejszej ochoty jej opowiadać gdzie byłam i co robiłam tym bardziej że tam jak ja zagaduję w tym temacie to one wszystkie nabierają nagle wody w usta. Jak zadałam tej Pani Krysi podobne pytanie o tym "co porabiała na urlopie" to ona odpowiedziała jakiejś takiej głupiej odpowiedzi która między wierszami miała oznaczać że to nie moja sprawa. Ona myśli że jak ona jest starsza ode mnie o te 30 lat tzn. że może mnie pytać o wszystko, a takiej gówniarze jak ja o o sobie opowiadać nie będzie. Ostatnio była taka sytuacja że wróciłam po urlopie który spędziłam w domu i ona od razu na uszach całego biura zaczęła wypytywać mnie czy byłam gdzieś z mężem na urlopie, a kiedy zgodnie z prawdą odpowiedziałam że nigdzie to skomentowała do reszty "pewnie była tylko nie chce powiedzieć". Już mnie to wkurwiać zaczyna. Teraz zbliża się kolejny urlop a mnie się już rzygać chce jak pomyślę że po powrocie to babsko znów będzie przeprowadzać ze mną "wywiad". Ja nie mam najmniejszej ochoty się jej z niczego tłumaczyć, a nie wiem jak ją spławić. Nie da się na chama bo ona wszystko mówi do mnie kulturalnie, ładnie i z uśmiechem, więc jak będę agresywna i odpowiem wprost coś brzydkiego to będę spalona już na miejscu, a mistrzem ciętej riposty też nie jestem i nigdy nie byłam. Niedługo ta baba zacznie śnić mi się po nocach. Ma ktoś podobne problemiki ? Niby taka duperela a po paru latach wiercenia dziury to potrafi dać w dupę tak ze piana już z ust mi cieknie.

Powiedz, że grasz i zarabiasz miliony. Nakręć baby do zabawy obiecując cuda. http://makanai.pl Sprawdzą i przegrają życie xD

jak pani spędzila urlop? dobrze. co pani porabiała? wypoczywałam. z kim pani była? ze znajomymi, których pani na pewno nie zna. (najtrudniejsze pytanie, bo trzeba odpowiedzieć konkretnie :D ) Gdzie pani była? .... ile pani zaplacila? tanio, drogo, nie mogę powiedziec ile, bo częśc płaciłam na miejscu i nie mogę sie doliczyc ile to razem, nie chce mi się o tym myśleć, cieszylam sie wypoczynkiem. Z usmiechem i spokojnie, i nie wdawać się w gadki.

Jka jej powiesz, by poszła do diabła, to się obrazi i znając takiebaby narobi ci koło d... Rzucaj ogólniki - wypoczywałam, ze znajomymi, cena odpowiednia do jakości itp. Odp będzie miała, ale i tak nic się nie dowie. tylko nie daj jej się wciągnąć w dłuższe wywody.

A ja lubie takie baby ciekawskie. Naopowiadam tyle bzdor, e nikt wiecej sie nie pyta.

dokladnie. Ja tez naopowiadalabym tyle bzdur, ze babom z zazdrosci odechcialoby sie juz pytac. heh

hehe, mam podobnie.. faktycznie wyjezdzamy kilka razy w roku i widze co niektórzy s a zazdrosni chyba :O bo jak ja wyjezdzam, czy mam zamiar głośno podkreśkają jacy to oni s a, ze nie wyjezdzają, ile to trzeba miec kasy, że my młodiz i póki dzieic ni emam to....:O rzygac mi się chce na te słowa. Kazdy zyje jak chce, ale tez nie lubi esię tłumaczyc na co wydałam własne pieniądze, a moze mam druga prace, co im do tego? :o

nie opowiadam gdzie jade co planuje... ale wiadomo ze jak ide na urlop to ktos wie i się pyta :O Albo jak wróce po urlopie opalona to zółc niektórych zalewa... albo się obrazają ze nic nei mówiłam. A jak bym ówiła to by się nakrecali i mówili ze sie chwale, tak źle i tak niedobrze....

polskie piekiełko, kuźwa :D

ale o co chodzi?

wymyslaj rózne ciekawe historie 1. była w Londynie i widziałam królowę brytyjską 2. doiłam krowy na wsi 3. pływałam po Karaibach 4. byłam w Nowym Yorku na zakupach 5. robiłam dzieci trzy dni z rzędu ale nie wyszło......zaraz lecę do domu dalej próbować.... z resztą trochę wyobraźni, miło, z łagodnym uśmiechem.....niech kobietom bedzie sympatycznie a tak serio mam znajomego, który ma takie poczucie humoru, nie wiadomo czy serio mówi czy żartuje, zawsze pytam jego żonę jak jest naprawdę :)

Zaskocz babsko - z miłym uśmiechem spytaj "a czemu pani chciałaby to wiedzieć"? A tak w ogóle to warto czasem - z usmiechem - UPRZEJMIE i jasno powiedzieć "życie prywatne zostawiam poza biurem" - z takim stwierdzeniem naprawdę trudno polemizować, nawet wścibskiej babie:)