Czy trafiłyście kiedyś na faceta który Was nie potrafił podniecić ?

Ja teraz mam z moim obecnym.. Ma 32 lata więc nie jestem jego pierwszą.. Bardziej mnie chyba podnieca sam jego widok niż dotyk.. jest.. okropnie :( Kiedy się za mnie "bierze" to nie wiem czy śmiać się czy płakać.. po szyi całuje tak ,że nie wiem nigdy czy chce mi zrobić malinkę czy to tylko pocałunki... Jego dotyk na moim ciele jest taki toporny.. zero w tym swobody, namiętności... I jeszcze ta jazda palcem po cipce przez spodnie czy majtki w tą i z powrotem... co to ma być ? :( Nie chcę go za bardzo urazić, ostatnio mu sugerowałam co może mi zrobić ,ale to też mu nie wychodzi.. jesteśmy ze sobą krótko, może się ciągle stresuje? A może po prostu ten typ tak ma ?

ma 32 i nie jestes pierwszą.. ten typ tak ma.. i powiem Ci dziewczyno.. nie licz ze sie zmieni.. w tym wieku jest juz mało edukowalny.. bedie powielał schemat czyli zero namietnosci... zwiewaj.. moja była była sztywną kobietą.. miałem przez wiele lat nadzieje ze sie to zmieni.. nic sie nie zmieni.. to tylko strata czasu.

A jak ma coś zmienić, skoro żadna nie ma odwagi mu powiedzieć, co robi źle?

jestesmy ze soba ponad 3 lata. Jest swietny pod kazdym wzgledem, ale mnie nie podnieca. Dotyka mnie, caluje, a ja mysle o tym, zeby juz skonczyl:O U mnie wyglada to w ten sposob, ze unikam seksu i jego dotyku. Bo chociaz on nie moze przestac mnie przytulac i calowac, to ja w ogole nie mam na to ochoty:O

BAD SEED mam mu powiedzieć : jesteś do bani ? sugerowałam żeby robił inaczej, dotknął tu tam, delikatniej, mocniej, ale i tak jest do dupy

nie wszystko sie da powiedziec bad_seed .. spora czesc w tym temacie wypływa z mózgownicy.. nie da sie na wszystko naprowadzac.. a dotkij tak.. a liznij tak.. a wypnij tak..nauczy sie .. owszem.. ale bedzie zawsze tak samo.. jak recytacja wiersza ... .nawet małpe mozna nauczyc tylko co z takiej małpy jak nie ma swojej wyobrazni tylko wszystko na tacy podane..

Nie no, wszystko da się powiedzieć, ale tu: "nawet małpe mozna nauczyc tylko co z takiej małpy jak nie ma swojej wyobrazni tylko wszystko na tacy podane.." to masz rację, niestety :O

niezadowol_ona delikatnie mu powiedz że jest do bani... wiem ze to paskudne. .bo jak sie kogos kocha to ciezko z powodu złego seksu np zrezygnować z jego fajnego charakteru czy wspólnych pasji.. ale powiem Ci.. że to wróci.. ze w życiu przyjdzie pora na to ze poczujesz żal do siebie samej, że tyle lat udawałas szczescie..

Szukajcie kochanków innej opcji nima

Niestety, najlepszy związek bez satysfakcjonującego seksu nie wypali.

ostatnio zażartowałam sobie z kajdankami , wyjęłam ,a on stwierdził ,że jestem zboczona i w sado maso się nie bawi :( zero fantazji.. na seks zawsze ciągnie mnie do łóżka, raz mi się tylko udało za niego zabrać na kanapie , a może to trochę wina jego partnerek ? może były sztywne i jemu się udzieliło ? a może dobrze się dobrali :O

"ostatnio zażartowałam sobie z kajdankami , wyjęłam ,a on stwierdził ,że jestem zboczona" Powiedz, że to podszyw, błagam...

haha nie, to prawda :D spróbuję jeszcze raz, ostatnio się śmiał, może tym razem uda mi się go namówić

nie ma tego czegoś miedzy wami? mnie jak facet nie pociąga fizycznie to nie wiadomo co by robił to mnie nie podnieci

pociąga mnie fizycznie i to bardzo..

To te wasze Chłopy to jakieś drewniaki

no cóz.. sztywny facet.. szkoda, bo trafił na otwartą kobiete i nie potrafi docenić.. zwiewaj niezadowolona.. bo bedziesz miała całe życie poczucie winy że jestes "zboczona" a gdy juz sobie uswiadomisz ze to on jest dziwakiem bedziecie mieli 2 dzieci.. wspólny kredyt.. i bedziesz trwac w tym marazmie do konca.. uciekaj..

ja pierniczę, masz pseudo faceta :D

Ja bym wiała...

jest milionerem, wtedy się zastanów

duzo mowi,malo robi,mielismy ostatnio jechac na plaze i sie pokochac ale potem stwierdzil,ze jest za zimno.ciagle seks w sypialni na lozku,raz tylko kochalismy sie na schodach...przykre to...w koncu poprosilam go aby mnie przelecial !doslownie !chocby w garazu albo aucie,a on,ze nie bo akurat gosci mial,ktorych przygarnal do siebie na jakis czas...marzy mi sie zrobic mu loda gdy on prowadzi,albo ostre rzniecie na masce auta ale nic z tego:-( moglabym kochac sie kilka razy dziennie,ale on nie chce !

na pierwszym spotkaniu powinno sie pytac o temperament

fan typowego stosunku małżeńskiego :D

no nie wiem.. może to faktycznie taki typ i nic się nie da zrobić.. może spróbuję go trochę rozkręcić.. zależy mi na nim.. kochać się może często, ale już bym wolała żeby się przekładało na jakość ,a nie na ilość..

posłuchaj ich, już cię tam powinno nie być

"może zamiast biadolic i oczekiwac niewidomo czego POWIEDZ I POKAZ mu jak ma Cie dotykac ? czy to takie trudne?" a może przeczytasz do końca moje wypowiedzi ?

a ty akurat wiesz lepiej co ja robię ..

czytam was i jestem przerażona o.O czyli jak kiedyś będę mieć chłopaka/faceta, i on będzie chciał napieprzać mnie pejczem i roochać analnie, a ja się nie zgodzę, to też będę sztywna i poradzicie mu, żeby ode mnie uciekał? o.O ok... :o

cacy, jeszcze zrozumiesz jak ważne jest dopasowanie w łóżku, ale ja mogę mu zapomnieć te kajdanki, chociaż czegoś by mi pewnie brakowało w takim związku... tutaj chodzi o podstawową sprawę podniecenia ,a co tu dopiero mówić o jakiś zabawach