MOJ CHLOPAK SIE OSWIADCZYL POWIEDZIALAM ZE NIE WIEM

,musze sie zastanowic ... Caly czas mam w pamieci pierwszy rok naszej znajomosci , jak nie odzywal sie do mnie np przez tydzien bo mial rzekomo zepsuty telefon , albo wyjezdzal sam na urlop na 3 tygodnie i nie odzywal sie nic a nic a w GPsa wgral wtedy kamasutre na wyjazd , jak chcialam skasowac to mnie udrapal zeby mi zabrac .jak wyjezdzal w delegacje i nic nie pisal.. ostatnio sie zmienil na lepsze i nic takiego nie robi , jest wszystko ok teraz , ale mam olbrzymi zal i w sreduszku to wszystko mam co mam zrobic ?? powiedzialam ze musze sie zastanowic , rozum mowi co innego i serduszko tez... nie umiem mu zaufac co byscie zrobili na moim miejscu

w tej chwili wiem ze potrafi wiele dla mnie poswiecic i wiem ze mu na mnie bardzo zalezy , ale caly czas pamietam to co bylo na samym poczatku naszej znajomoci i czuje ze byl wtedy nie w porzadku wzgledem mnie chociaz on sie nie przyzna , bardzo mnie wtedy ranil , olewal i nie wiem czy nie zdradzal

i tak za niego wyjdziesz. skoro przez rok dawałaś sobą pomiatać i traktować się jak gówno, to widać strach przed samotnością jest silniejszy niż instynkt samozachowawczy. cóż, życzę szczęścia

Na pewno za niego nie wychodź, olewał cię pewnie też zdradzał skąd wiesz, że znowu tego nie będzie robił? A mając ślub trudniej się będzie rozstać. Właściwie dlaczego ty z nim jesteś skoro traktował cie jak śmiecia?

nie wychodz za mąż

Pewnie i tak za niego wyjdzie a potem będzie umieszczać na kafe tematy typu: mój mąż mnie zdradza, mój mąż traktuje mnie jak śmiecia i się będzie żalić, że przecież myślała, że po ślubie się zmieni:-O

Nie masz za grosz honoru kobieto :O Wyjdź za niego, a zobaczysz, że z czasem będzie coraz gorzej. Ale takie chore kobiety jak Ty to chyba lubią :O Potem biadolą, jak im to źle, ale nic z tym nie robią :O

glupia bylam ze pozwalalam na to ,pozatym on mial rozne wymowki teraz z prespektywy czasu o tym wiem ... ale wtedy zaslepiona bylam, jakies klapki na oczach , wiem ze teraz jest w porzadku wzgldem mnie , ale jak pomysle o tym co bylo wvzesniej to wszystkiego mi sie odechciewa

Jedno pytanie: dlaczego nie zostawiłaś go rok temu tylko dałaś sobą pomiatać?

Ja bym mu tego nie wybaczyła:-O przecież jako najbliższa Ci osoba powinien cię wspierać, kochać i szanować a on cię zdradzał i miał Cię w dupie. Nie potrafiłabym po czymś takim z kimś być.

Też myślę, że nie powinnaś za niego wychodzić.

Nie wychodź za niego. Zmarnuje ci życie.

nie wiem dlaczego nie zostawilam go wtedy jak mnie prawdopodobnie klamal , podobal mi sie, intrygowal .Wiem tylko ze teraz jest w porzadku , jakby dojrzal do tego zwiazku , wiem ze mu na mnie bardzo zalezy i potrafi duzo poswiecac , ale caly czas pamietam to co bylo na poczatku i podejrzewam ze mnie wtedy zdradzal a on sam o tym nie chce teraz mowic i dzis jak mu o tym powiedzialam widzialam ze sie zalamal ze do tego wracam

A ty chcesz z nim być?

jak mysle o tym co bylo to nie , a jak mysle o tym co teraz jest to nie wiem , napisalam mu teraz smsa jak chcecie to napisze co mu napisalam

Kurczę, ja bym się bała, że znowu zacznie tak mnie traktować, już nie mówiąc o tym, że tych wcześniejszych wybryków na pewno bym mu nie wybaczyła i rozstałabym się z nim już wtedy.

zraniles moje serduszko ktore mam jedno a te blizny nie moga sie zagoic , lepiej zeby poznalo nowe ktore bedzie o nie dbalo i nie pozwoli je krzywdzic , jestem tego warta

wiesz , ja sie nie boje ze mnie znowu zacznie tak traktowac bo ja teraz wiem ze on mi nic zlego juz nie zrobi , bo wielokrotnie duzo rzeczy dla mnie poswieca , ja bardziej mysle ze on poprostu kiedys taki byl ale chyba ten nasz zwiazek go zmienil i wiem ze mu jest teraz bardzo smutno. Ja strasznie zaluje ze go wtedy nie zostawilam bo teraz wiem ze jest w porzadku i jestem rozdarta

i co Ci odpisał?

nic nie odpisal , wiem ze mu teraz bardzo smutno , bo jak dzis mu powiedzialam ze sie musze zastanowic czy przyjac oswiadczyny i mu przypomnialam o tym co robil na samym poczatku znajomosci to prawie sie poplakal byc moze nawet sie poplakal nie widzialam tego bo wyszlam i nie chcialam z nim dalej rozmawiac

:(

A jak cię zdradzał i nie odzywał się tygodniami to jakoś smutno mu nie było:-O

no wlasnie caly czas o tym mysle , o tych poczatkach naszej znajomosci :(

Już zawsze będziesz o tym myślała. Nie pakuj się w to. A chłopak dostanie nauczkę, może następną dziewczynę będzie traktował jak człowieka a nie jak śmiecia.