JAK MYŚLICIE CZY SCHUDNĘ NA TEJ DIECIE ?????!!!!!!!!

Na 3 dni ;) 1 dzień I śniadanie: 2 kromki razowca z sałatą wędliną ogórkiem i pomidorem II śniadanie: Mały jogurt pitny owocowy Obiad: piersi z kurczaka +2 duszone cukinie +kostka bulion oliva z olivek z ziołami Podwieczorek: Jabłko Kolacja: opakowania mieszanki sałat + pomidor+ papryka+ plaster sera feta + czerwona cebula + winegret 2 dzień: I śniadanie: 2 kromki razowca z jajkiem na twardo pomidorem i cebulą II śniadanie: Mały jogurt pitny owocowy Obiad: 2 kostki ryby duszone z ziołami + opak warzyw na patelnie Podwieczorek: Jabłko Kolacja: opak mieszanki sałat + pomidor +papryka+ plaster sera feta+ czerwona cebula+ winegret 3 dzień : I śniadanie: 2 kromki razowca + ser chudy z jogurtem greckim solą ziołową szczypiorkiem i rzodkiewką II śniadanie: 2 kiwi Obiad: Udko z kurczaka ugotowane z włoszczyzną pomidorami z puszki koncentratem jogurtem greckim i ryżem Podwieczorek Mały jogurt pitny Kolacja: Puszka tuńczyka z puszki + 4 plastry świeżego ananasa + puszki kukurydzy konserwowej woda niegazowana do picia +xenna czy coś w tym stylu ;p

+ sport

a dlaczego tylko 3 dni? Żeby mieć efekty trzeba długofalowo zmienić nawyki żywieniowe, zrezygnować ze słodzonych jogurtów, kostek rosołowych (nie lepiej dać normalne zioła, przyprawy, oliwę???) i specyfików typu xenna.

nie, nie nie tylko 3 dni tylko narazie wymyśliłam jadłospis na 3 dni później go dopracuje żeby było na 7 dni mniej więcej 1000 kcal dziennie i będę ją stosowała aż do uzyskania wymarzonej wagi ;)

jak bedziesz konsekwentna i naprawde nic wiecej nie ruszysz nawet palcem to tak ....tylko ze po schudnieciu nie mozesz wracac do starych nawykow kulinarnych ....;-)

muszę zastosować coś typu xenna bo załatwiam się co 5 dni

pisałam Ci już, że owoce tylko jemy rano. jogurty owocowe wywalamy, zamiast tego kefir + owoc lub homogenizowany. jak ćwiczysz to powinnaś jadać białko np w postaci makreli, tuńczyka w sosie własnym, jajecznica itd. brak nnkt - w końcu rozregulujesz sobie okres. na śniadanie polecam owsianki, wrzuć garść słonecznika, orzechów, jabłuszko, mango, co tam lubisz. ale nasiona dorzuć

wcale, nie pisałaś że owoce tylko rano :o czytaj prosze ze zrozumieniem w jadłospisie są jajka, chleb razowy który zazwyczaj zawiera nasiona i tuńczyk w sosie własnym również jest ;)

no proszę Cię, ile masz w kromce razowca nasion? 3? jadłospis nie jest zły, potrzeba tylko trochę modyfikacji ;)

to chyba jadłospis dla tych co chcą przytyć.

fetę też bym sobie darowała.

nie to nie jest jadłospis dla tych co chcą przytyć tylko dla tych co chcą chudnąć powoli ale, bez efektu jojo :p

a, co jest złego w serze feta jeśli będę jadła go z umiarem !

idąc Twoim tokiem rozumowania, wszystko można jeść z umiarem więc po co diety? :P feta jest tłustym serem.

jeżeli już koniecznie musisz to raczej na początku dnia niż na kolację. kolacje powinny być lekkie, i raczej unikamy chleba no chyba że Ci nie przeszkadza w chudnięciu. a jak zamierzasz trenować to powinnaś mieć odpowiednie posiłki okołotreningowe ;)

No ale właśnie o to chodzi - żeby jeść, nie wykluczać nic z diety, ale jeść z umiarem! Tego właśnie jakoś nie możecie zrozumieć! Moi znajomi w zeszłym roku byli na diecie south beach, stosowali się do zaleceń, ćwiczyli i efekty są porażające! W dodatku na stałe utrwalili sobie dobre nawyki, a umówmy się - poza początkami na diecie south beach nie rezygnuje się tak naprawdę z istotnych składników odżywczych, ale zastępuje się pewne niedobre rzeczy dobrymi i właśnie je się praktycznie wszystko, ale z umiarem i w odpowiednich kombinacjach i porcjach! Posłuchaj - unikaj tych słodzonych jogurtów, naprawdę lepiej zjedz naturalny light z miodem, jakimiś otrębami, ziarnami czy nawet owocami. Nie używaj kostek - lepiej nagotuj sobie wywaru z jarzyn z przyprawami prawdziwymi i pomróź w porcjach - nie będziesz musiała za każdym razem gotować, a przynajmniej nie będzie chemiczne. Jedz dużo warzyw. Jeśli chodzi o chleb z dużą zawartością ziaren słonecznika to jeśli jest u Ciebie piekarnia Lubaszka, to oni mają taki chleb, że jest cały naładowany słonecznikiem! Jest drogi, ale jak jesz 2-3 kromki dziennie to nawet ujdzie, bo on może leżeć i 10 dni i nic się z nim nie dzieje, bo nie zawiera tego całego gówna - ulepszaczy, spulchniaczy, nawet drożdży itp.

tylko że jeść co chcą mogą ludzie którzy nie potrzebują się odchudzać. jak ktoś jest na redukcji to powinien zmienić dietę i przyjrzeć się swojemu menu bo skoro jest gruby to raczej coś jest nie tak. autorka się oburza więc więcej rad nie udzielę. życzę powodzenia w walce z tłuszczykiem ;)