Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helpme houst n

nie spedzamy razem w ogole czasu

Polecane posty

Gość helpme houst n

hej jestem w zwiazku od prawie 2 lat i ja z moim partnerem prowadzimy jakby odrebne zycia ktore sie lacza w naszym mieszkaniu,bo mieszkamy razem.kazde z nas spedza dzien nawet ten wolny od pracy po swojemu-czyli ja np ide na zakupy a on na silownie,potem sie spotykamy w domu,on idzie spac, od powiedzmy 16tej do 22 spi,idzie do pracy na noc-na 5 godzin, wraca do domu ,spi a ja w tym czasie ide do swojej pracy,nie wychodzimy nigdzie razem,co najwyzej raz na jakies 2-3 miesiace raz do klubu lub do kina,a zdarza sie ze ja mam caly dzien wolny a on pracuje tylko od 12tej do powiedzmy 4tej,chyba az tak go ta praca nie wykancza?? poza tym nic nawet na glupie zakupy czy spacer razem nie pojdziemy,juz mowilam mu o tym ale na nic sie to zdalo uwaza ze chyba jednak nie dzielimy razem zycia skoro kazde ma swoje wlasne a lacza sie tylko w domu,no bylismy ostatnio w pon w kinie,to uznal ze to stracony wieczor bo nie podobal mus ie ten film,nie bylo zadnego klimatu,po prostu siedzielismy obok siebie wpatrzeni w ekran,nei wiem co myslec o takim zwiazku i czy jest sens takiego 'bycia razem'...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie związek, to współlokatorstwo raczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helpme houst n
tylko nie mówcie o rozstaniu bo mamy za dużo wspólnych rzeczy, kredyty no i on ma fajne auto , szkoda by mi było sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helpme houst n
podszyw:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helpme houst n
ps. prosze sie do mnie zwracać per "Pani"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz wiele razy mu mowilam ze jak na pare to nic nie 'robimy'razem...bo przeciez jak sie jest razem to sie chce spedzac ze soba czas a nie tylko lezac na wyrze i (ja)sluchajac jak on chrapie:(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to może skoro on jest drętwy w tych sprawach to weź sprawy w swoje ręce i coś zaplanuj nie wiem może jakiś wyjazd wspólny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio zrobilysmy z kolezanka grilla to nawet sie nie raczyl zjawic a bylismy swiezo po klotni,wiec napisalam aby wpadl ze mi zalezy zeby byl a on olal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to najwidoczniej niestety wasz związek się rozpada nie wiem co można zrobić......jak jesteś bardzo zdesperowana to ratuj się seksem kup ładną bieliznę i od tego zacznij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie az tak zdesperowana nie ejstem zeby sie kajac i blagac o sex,to rozwiazanie tylko na chwile...dobija mnie to poniewaz w ten sposob mozliwe ze tracimy po prostu czas na ten zwiazek...a nasz sex no coz...to jzu odrebny tamat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×