czy jest tu ktos kto przezwyciezyl klaustrofobie?

bede niestety zmuszona do uzywania windy i musze sie w koncu pozbyc tej fobii

Zamykasz oczy i jedziesz myśląc namiętnie o czymś innym

ja przezwyciężyłam ;). Bałam sie strasznie, na 10 piętro łaziłam piechtą aż w końcu powiedziałam "dość" i wsiadłam do tej windy i jeżdziłam w góre i w dół i w gore i w dół i tak przez długi czas i mineło :)

Mmmm, laski... Ale jedna jest też matką, dlatego łeeeee...

proszek nabralam optymizmu Ale chyba nie mialas az tak duzej tej fobii skoro zaczelas jezdzic tak szybko. Ja mam nawet problem z samolotami i czasem musze sie troche "ubzdryngolic", zeby nie miec atakow paniki. Moj plan jest taki, zeby potrenowac troche siedzenie w szafie (mam taka duza z rozsuwanymi drzwiami) Jak juz sie troche oswoje nastepny krok: Ublagalam chlopaka, zeby potrenowac jezdzenie windami w centrach handlowych (ale chyba nie na zywca, najpierw strzele sobie 2 drinki przed) A po jakim czasie od pierwszego wejscia do windy przeszedl ci strach? ja mam jakies 3 tyg. zeby sie tego pozbyc