Jestem gruba na wlasne zyczenie. Kocham jesc i leniuchowac :(

zajadam smutki chipsami, cukierkami i tortami... Nie mam motywacji do sportu. Tzn mam przez dzien,dwa,potem znow nie mam ochoty . Przez 4 mies schudlam zaledwie 5kg

ja waze 90 kg :(

ja wazę 116 kg i uwielbiam moją wagę

i żrę i kocham żreć i teraz jem moją2 dzisiaj pizzę

jak nie chcesz schudnąć to nie schudniesz, nie ma bata. albo się za siebie bierzesz, albo kupujesz ciuchy w większym rozmiarze i akceptujesz fakt, że jesteś "duża". znam parę lasek, które są puszyste i dobrze się z tym czują. twoje życie, twój wybór :)

Też kocham jeść, ale lubię skubnąć to tamto, wszystkiego posmakować po troszku, a nie się obeżreć, polecam takie nastawienie :)

albo się krzywisz albo próbujesz schudnąć. Najłatwiej byłoby nie kupować za dużo jedzenia :P. Jak masz pustą lodówkę to nie masz co jeść. Świetne będzie też aktywne życie z facetem. Dużo spacerów, jazdy na rowerze i seksu.

A jak ktoś się nie myje, to też mu powiecie, żeby zaakceptował siebie? To nie jest styl życia godny pochwały, tak jak styl życia menela. Ale skoro wybierasz sobie taki los... To nie dziw się, jeśli nie znajdziesz faceta, będziesz miała kiepską pracę a potem siądzie ci zdrowie. Tak, nieszczęścia chodzą grupami. Jako osoba gruba jesteś mniej zdrowa od szczupłej. Atrakcyjność to głównie oznaki zdrowia, więc jesteś mniej atrakcyjna. Prezencja jest ważna w pracy, w niektórych zawodach wręcz kluczowa.

Trochę mnie to dziwi. Bo przecież takiej osobie jest ciężko wykonywać jakiekolwiek czynności. To nie motywuje dostatecznie, żeby jednak starać się schudnąć?

na hak i do rzezni grube berbeluchy... Lord Koks