Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bidulinka

Teściowa i moje dziecko

Polecane posty

Gość bidulinka

Moja teściowa ma mnóstwo kompleksów. Nie ułożyło jej się życie, rozwiodła się z mężem, jest gruba i niesympatyczna i tak naprawdę poza moim mężem, mną i moim synkiem nie ma nikogo na świecie. Nie lubię jej, ponieważ ona mnie nie szanuje. Niby się nie wtrąca w nasze sprawy i pyta czy np. może dać nam coś do jedzenia, ale zastanawiam się po co, kiedy np. ja jej odmawiam, a ona i tak robi swoje. Ileż to razy wchodziłam do kuchni, a tam wbrew temu, co mówiłam czekały na nas różne niespodzianki... Kiedyś zostawiłam ją z synkiem i zaczęła się i nas rządzić, a konkretnie zmieniła pościel w łóżeczku mojego noworodka po swojemu, nie tak jak sobie wymyśliłam. Uważam, że nie miała prawa. Poza tym żartuje, że jak kiedyś wyjdzie z moim synkiem na spacer, to z koleżanką, której też urdziła się chyba wnuczka, podmienią dzieci, ciekawe, czy się zorientujemy. Może to żarty, ale mnie denerwują. Nie ufam tej kobiecie, nie lubię jej i nie chcę zostawiać jej sam na sam mojego dziecka, a ona i mój mąż tego nie rozumieją. Pomocy!!!! To tylko dwie sytuacje. tego jest jeszcze więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniesmatszona - ja
a rozmawialas o tym z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak właśnieeee
A możesz podać jeszcze jakieś sytuacje? Bo te, które wymieniłaś nie są jakieś super straszne. To normalne, że kobieta chce uczestniczyć w waszym życiu, pomagać wam, chce się czuc potrzebna. A te rządzenie się to stała domena teściowych i mam więc jak nie przesadza to lepiej przymknąć oko. I ważne pytanie, czy mieszkacie z teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak rzuci ci jeszcze
raz z tekstem o podmianie dzieci to powiedz,że Ty też ją podmienisz na jakąś fajną,miłą teściową i babcie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię doskonale rozumiem
Pozornie to są bzdury i zaraz ktoś napisze , że jesteś przewrażliwiona i przesadzasz- zapewne z boku to tak wygląda, ale jak się w takim układzie tkwi to każdy drobiazg denerwuje, z czasem denerwuje WSZYSTKO. Mnie też wkurwiało na maksa jak moja teściowa rządziła się w mojej kuchni, moi domu, przebierała mi dzieci - bo np wg niej "szkoda tej bluzeczki na podwórko". Wiem, że to nie było ze złej woli, ale CO Z TEGO ?! Gdyby robiła to, o co się ją prosiło - np opieka nad dzieckiem przez kilka godzin, bez wtracania się i robienia po swojemu byłabym jej dozgonnie wdzięczna za pomoc a tak nie mogę na nią patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulinka
A bo to raz? Mój mąż nigdy nie powie wprost, że jego matka jest głupia, bo nie wypada. Czasami mam wrażenie, że zgadza się ze mną, a dla zasady jej broni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyrodni nie gorszy
Ty też masz syna. Życzę ci takiej samej synowej, jaka ty jesteś. Odpowiedz sobie na pytanie czy taką byś chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Billyyy
To może ograniczyć wizyty teściowej i tyle? Może też zorganizować jakiś żłobek albo nianię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię doskonale rozumiem
nie przymykać oka - NIGDY - bo nie zrozumie, że robi coś źle, ja przymykałam oko, ona robiła swoje, moja frustracja rosła i teraz praktycznie ze soba nie rozmawiamy-cś ci nie pasuje - mów o tym wprost-lepsza chwilowa obraza niz zadawnione nieporozumienia. Moim zdaniem ozywiście i wiem to dopiero po latach, szkoda że kiedyś nie miałam śmiałości i tupetu i MĄDROŚCI żeby nie przymykać oka tylko walić prosto z mostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KoleżankoKolego
Gdyby robiła to, o co się ją prosiło - np opieka nad dzieckiem przez kilka godzin, bez wtracania się i robienia po swojemu. - no tak teściowa to jest tylko po to żeby zajmować się twoim dzieckiem wg twoich wytycznych a jak nie to trzeba ją znienawidzić i obsmarować na forum:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulinka
Niestety mieszkam z tą kobietą. Na sytuację z pościelą, kiedy postanowiłam zwrócić jej uwagę, zareagowała w ten sposób, że ona jest u siebie w domu i jak ja jej mogę czegoś zabraniać. Uświadomiłam ją, że za progiem mojego pokoju jest MÓJ dom i był taaaki foch. Mój mąż z nią mieszkał tyle lat i uodpornił się na głupotę. Czasami mam wrażenie, że nie rozumie, co do niego mówię. Głupota mojej teściowej przejawia się także np. w tym, że je do oporu, aż się pochoruje. Widziałam to nie raz. I robi mi wyrzyty, że ja nie robię tak samo. Czy to jest normalne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulinka
Bo tak powinno być. Moim dzieckiem ma się zajmować, jeżeli już, tak, jak ja chcę. To nie jest tak, że ja sobie nie dam nic powiedzieć. Inaczej by było, gdyby powiedziała do mnie - Słuchaj, moim zdaniem coś dobrze by było zrobić inaczej. Ja bym to przemyślała i jakby rzeczywiście miała rację, to bym tak zrobiła. A ona nic nie powie, tylko robi, co uważa za stosowne i nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię doskonale rozumiem
nie, nie po to, zawsze może odmówić a jak juz się czegos podejmuje to niech to robi - proste. Jak ona mnie poprosi żebym popilnowała jej kota to mogę go np zabrać do weta i obciąć ogon bo moim zdaniem będzie lepiej wygladał albo dac mu żarcie w jej ulubionej filiżance zamiast miski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Billyyyyy
Czyli teściowe potrzebne są wam tylko do tego żeby mieć gdzie mieszkać i żeby zajmowały się waszymi dzieciakami. Fajnie. a ja Cię doskonale rozumiem - teściowa chciała twojemu dziecko odciąć ucho? :-O Jak wam tak źle to wyprowadźcie się a nie zakładacie rodziny nie mając mieszkania ani nie mogąc zająć się dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię doskonale rozumiem
ja wiem jedno-NIGDY nie będę taka beznadzieja tesciową, która sie wtrąca w nieswoje sprawy-nie zrobie niczego o co nie zostanę wyraźnie poproszona a żeby nie było, że nie chcę pomagac - bo ja się nie będe wyrywac a synowa będzie się wstydziła poprosić to zamierzam posadzić ją przy stole i szczerze porozmawiać jak ja widze nasze przyszłe relacje i czego ona oczekuje żeby potem nie było takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Billyyyyy
a ja Cię doskonale rozumiem - inaczej będziesz mówić jak ci się zwali synowa z dzieciakami do twojego domu i będzie miała ciągłe pretensje do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię doskonale rozumiem
ja nie mieszkam z teściową i nigdy nie mieszkałam , nie oczekiwałam tez że będzie zajmowała się mloimi dziećmi bo nie pracowałam kilka lat - to ona przyjeżdżała codziennie o 8 rano i mi się rzadziła w domua ja głupia zaciskałam zęby żeby jej nie urazić zamiast jej powiedziec żeby spadała a potem już było za późno. Ona głupia i ja też. Teściowe - zajmijcie się swoim życie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suseleksuseleksuselek
tesciowe maja to do siebie ze sa denerwujace, ja tez nie mam kolorowo z moja... kiedys jak corka miala 2 latka to nozki stawiala do srodka (tak wykoslawiala stopy) tesciowa stwierdzila ze najlepszym sposobem na te stopki jest zakladanie butow lewy na prawa noge a prawy na lewa :O jak kupilismy malej buty ortopedyczne, (wiadomo ze sa drogie) to sciagnela jej i w pralke wrzucila bo sie "przybudzily" i patrzec na nie nie mogla, buty po praniu nadawaly sie do wyrzucenia... na urodzinach corki ani razu tortu nie sprobowala, baa nawet jak przyjezdza w gosci to herbaty nie chce pic...-chyba sie brzydzi, kiedys jak do nas mlodej pilnowac przyjechala to sobie kanapki wziela z domu:O a kiedys maz zabral corke do nie i zostawil je sama, tesiowa dala mlodej soczek taki wlasnej roboty... tylko ze zamiast soczku cos jej sie zle zakonserwowalo i wyszlo wino, chyba nie musze dalej pisac jak wygladala moja corka... :O od tamtej pory mlodej na 5 minut z nia nie zostawiam jezdze do niej rzadko a jeszcze rzadziej zapraszam do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czym roznia sie 30 od 34?
nie rozumiem po co spotykasz sie z taka baba? co z tego ze to matka meza?? ja bym sie nie spotykala a juz na pewno nie dalabym jej dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulinka
bo z nią mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulinka
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Hm...trudno sie ukladaja stosunki z obcymi ludzi, ale trzeba sie jednak troche postarac. To ty jestes nowa w tym mieszkaniu. To ty mieszkasz u niej. A w odroznieniu od ciebie ona jest we wlasnym domu. Chyba nie musze dodawac, ze w takim ukladzie to ty powinnas sie dostosowac do jej zwyczajow, a nie probowac wymuszac na niej wlasne. Na jej miejscu krotko i wezlowato bez dyskusji powiedzialbym - nie podoba sie? To prosze sie wyprowadzic. Macie czas do konca tygodnia. Ciekawe, dlaczego ona ma jednak cierpliwosc do tego, ze zaklociliscie jej zycie i tego nie robi? Moze az taka zla to ona nie jest,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poracha na maksa
Ups,a może jesteś tak doskonałą matką,że teściowa pomyślała,że nie zorientowałabyś się? Ale ok,ty jesteś przecież doskonała.Kurde,jak mozna napisać"Gdyby robiła to, o co się ją prosiło - np opieka nad dzieckiem przez kilka godzin, bez wtracania się i robienia po swojemu byłabym jej dozgonnie wdzięczna za pomoc a tak nie mogę na nią patrzeć." Ja na pewno nie mogłabym patzeć na ciebie.Co za ludzie?skąd wy się bierzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest platna opiekunka,tylko matka twojego meza! a do tego jeszcze mieszkacie u niej za darmo.niektorzy to maja tupet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poracha na maksa
Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę,ale coś jest twoje jak sobie to kupisz,zapracujesz.Mieszkasz kątem u niej i jeszcze pyskujesz? Odebrałabym ci dziecko,bo pod mostem byś zamieszkała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinnkka
Za progiem twojego pokoju jest twoj dom??????? W jej domu masz cos wlasnego? A to dobre......cierpliwosc ma ta twoja tesciowa. Swieta kobieta chyba. Ja po takim tekscie grzecznie bym cie poprosila, abys zaczela sie pakowac. No dla mnie twoje zachowanie to szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie mieszkaj, jak ci nie odpowiadaja jej zasady, ani nie plac na pol rachunkow, a poszwe mozna zmienic bo to nie krowa ze cale zycie ma byc czarno biala, i wsio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie mieszkaj, jak ci nie odpowiadaja jej zasady, ani nie plac na pol rachunkow, a poszwe mozna zmienic bo to nie krowa ze cale zycie ma byc czarno biala, i wsio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałem tylko pierwszy post. Moim zdaniem jesteś trochę przewrażliwiona - jest to czasami spotykane u młodych synowych. Nie napisałaś niczego, po czym można stwierdzić że teściowa jest złą kobietą, której nie można ufać. A sprawa pościeli - to w sumie błahostka, którą można grzecznie acz dobitnie skomentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zrozumie ten co na własnej
Moja teściowa mieszka osobno, nie odwiedza mnie bo jej się nie chce. Wiem że mojemu mężowi czasem jest przykro... Uodparnia się pomalu. Za każdym razem trzeba ja przywozić i odwozic wraz z całą chalastra (inne dzieci i konkurent). Kiedyś nie płaciła za czynsz i nam z wypłaty zabrał komornik 4000zl bo podzielono dług na dzieci z czego inne to nieroby a mój mąż tylko uczciwie pracuje. Obiecywala że odda, krzyczała, płakała że się zabije (chisteryczka) mąż się zlitowal. Jej konkubent ma w d***e a ich dziecko jest niepelnol. Dzięki nam mają gdzie mieszkać. Na szczęście na błędach człowiek się uczy i zalatwilismy sprawę jak należy, mąż został dawno temu przed ślubem wymelduj. Zrzekł się prawa do tego mieszkania. Bo wiemy że znów nie płacą.mamy małe dziecko więc mamy komu dac, a nie nieroba sponsorowac. Ja też pracuje, i nie chce żeby nam zabierali kasę. Sami mamy kredyt na rozbudowe domu i też nam są potrzebne. Wracając do tematu. Za grób ojca opłaty tylko my robimy oni zawsze nie mają i mówią że oddadzą (4 z rodzeństwa). Nigdy nie oddalo. Do wesela nic nie pomogla, wszyscy przyszli i nawet nic nam nie dali ! Dziękuję bogu że ja nie mam takiego rodzeństwa. Mój mąż to widzi, i sie za nich wstydzi. I ja też go rozumiem nie kluce się z nim bo to nie jego wina. Wszystko przegadujemy na spokojnie. Co jeszcze, dziecka z nią nie zostawie bo jak płacze to ona zamiast powiedzieć że nic się nie stało, czy przytulić (pół roczniaka) to mówi połączą sobie bo nie słyszałam jak placzesz, suka. Jak jmożna zwracać uwage to tylko po kątach obgaduje a ludzie szybko odniosą. Raz trzymała moja córkę na rękach a ta płakała bo straszydlo do dziecka tak mówi, chciałam ja zabrac to sie odwróciła i śmiała. Rzadko tam chodzę. Bo na sama myśl mam dreszcze czasem się zlituje i z własnej głupoty mówię do meza chodź idziemy zobaczyć się z nimi. Kiedyś jak pilnowała dziecko swojej córki to noworodka przez przypadek uderzyła pudrem w główkę i zrobiła siniaka, teraz jak pilnuje ta mała która ma już 5 lat to mówi przy niej. Że jej rodzice są głupi ite. Ja nie chce żebymoje dziecko tego doswiadczylo. TAKIEJ TESCIOWEJ WAM ZYCZE ! Teść nie żyje od 24lat ale pewnie był złoty w porównaniu do miej. Ja mam 26 lat mój mąż 30 i nie mamy dużego doświadczenia ale ona odstaje od normy 1000 stopni. Powodzenia i nie dajcie się. Każdy z nas ma instynkt i czuje. Bądźmy sobą róbmy swoje a jak nam radzą to poprostu powiedzmy że to nasze życie i one za nas go nie przeżyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×