jak odpuscic sobie faceta??

nie wiem co mam robic...pozanalam fajnego faceta, przystojny, ogarniety i na poziomie.na poczatku pisal do mnie czesto i jakies dwuznaczne smsy z dnia na dzien zaczal sie mniej odzywac, pozniej wygladalo to tak i tak wyglada do dzisiaj ze jak ja mu napisze smsa to mi odpisze zaraz i sie pyta o to i tamto, jak napisalam ze daje sobie spokoj tylko w troche inny sposob to napisal ze on mi nie da sobie odpuscic....lubie go ale on nie ma wcale czasu, wciaz praca i treningi, ciagnie mnie do niego ale niepotrafie sobie go wybic z głowy a tym bardziej odpuscic ratujcie dziewvczyny..co zrobic? nie wiem jesczze co mu napisac zeby zrozumial ze albo w jedna albo w drugą, troche glupio mi napisac wprost bo to jestes jakas mocno zaangazowana znajomosc...ale nastolatka tez juz nie jestem wiec nie wiem czy z jego strony dovzekam sie czegokolwiek..

tylko piecie ze soba czy jak

odpuść go sobie, tzn. nie pisz i nie dzwoń i zobaczysz co będzie, czy mu zależy czy traktuje cie jak rezerwową pannę

widzielismy sie kilka razy i fajnie razem czas spedzamy ale jak ja sie teraz nie odezwe to on tez tego nie zrobi...jak ja napisze to odpisuje zaraz juz mu napisalam raz ze go skreslam niby w zartach a on odpisal ze "ja dam ci skreslic" ciezko mi z niego zrezygnowac bo weim ze to porzadny, fajny facet...

moze za bardzo go osaczylas...? a moze facet naprawde nie ma czasu na smski co chwile itp?

mi sie zdaje ze masz 16 lat

mam 46 jak chcesz wiedziec a on 26 ale ja mu skłamałam że mam 30 ie widział mojej fotki

no to zle ci sie Aniu wydaje...jestem dekade starsza no ma malo czasu ale chodzi o to ze od pewnego czasu to ja pisze do niego caly czas, wtedy odpisuje. ale jak ja nic nie napisze to moze nawet i tydz sie nie odzywac

tylko na tyle Cię stac podszywie??? zal.

wiesz chyba nie ma rady jak odpuścić sobie go na dłużej, tak mi się wydaje, ja bym sobie dała takie postanowienie, że nie odezwę się przez np. 2 tygodnie i zobaczyłabym co będzie, jeśli on cię nie traktuje poważnie to lepiej teraz się dowiedzieć, a jeśli poważnie to nie pozwoli sobie na taką rozłąkę aha jeśliby nie odezwał się przez te 2tyg. to dałabym kolejne 2tyg. może w między czasie by mi przeszło a miesiąc nieodzywania to już na pewno byłaby oznaka, że nie zależy jemu