wkurza mnie mój szanowny małżonek

odzywa się dzisiaj do mnie z łaski na uciechę bo wyskoczyły nieporozumienia z moimi rodzicami, fakt, wiele winy ponosi tutaj moja mama tak myślę ale swoje racje też ma, ale on teraz jest wielce na mnie oburzony, muszę przyznać, że ja się też wkurzyłam i troche boczyłam na niego bo poczułam się urażona, że nie jest bardziej wyrozumiały dla mojej rodziny, która nam bardzo pomaga, ale potem chciałam już normalnie z nim gadać ale on siedział obrażony chociaż twierdził, że nie jest, teraz postanowiłam nie odzywać się jutro do niego choć nie wiem czy mi wyjdzie bo ja tak nie umiem

A wytłumaczysz nam o co chodziło w tej kłótni z rodzicami?

z gracją i szykiem obciągam z połykiem

pokłóciliśmy się o letnią daczę wypoczynkową , że w ten weekend my chcielismytam jechać

no więc mój facet powiedział rodzicom, że muszą coś tam zrobić przy aucie i on im to zrobi ale oni wtedy nie chcieli, potem już niby chcieli i teraz nie wiem bo mąż mówi, że nie powiedzieli mu wprost a mama twierdzi, że powiedziała wiele razy (generalnie znając matkę wiem, że może się jej wydawać, że powiedziała bo może powiedziała ale tacie a ten nie przekazał itd.) ale mąż też ma sklerozę więc ostatecznie nie wiem jak było, w każdym razie matka się wkurzyła, że on wszystkim wszystko robi a ona się "prosi" od 2 miesięcy o jedną rzecz

upup

up