Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maalina

Fatalne zaurczoenie...depresja? nie daję rady.

Polecane posty

Mam 21 lat, nie czuję żadnych chęci do zycia, od ponad roku jestem fatalnie zakochana, teraz osiaga to apogeum ;/ W dodatku on potraktował mnie okropnie, jestem dla niego jak powietrze ;/ byłam z nim tak blisko, a mogę tylko usłyszeć marne "cześć" chyba, ze jest podpity to wtedy mnie bajeruje ;/ miesza w głowie. DLa niego najważniejsze są inmprezy i alkohol to mu wszystko rekompensuje...mimo tego, że ma 30 lat. Jemu chyba nawet kobiety nie potrzeba, bo od dawna nie był w żadnym związku, jeśli kiedykolwiek był w jakikolwiek związek zaangażowany ;/ Przez to nie mogę się uczyć, zawalam studia, zamykam się na inne znajomości i dużej tak nie pociagne ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pudelek Kozaczek Pomponik
po co alkoholik ???? Pewnie jest przystojny, co? Zapomnij o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno masz daddy issues. twoj tata byl skurwielem, a ty teraz podswiadomie szukasz akceptacji u goscia podobnego do niego. grunt zebys sobie uswiadomila swoj problem, potem szybko sie "odkochasz" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem po co mi on, ani on piękny, ani bogaty, ani zajebiście mądry. Normalny, ale jak dla mnei fajny..i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maalina, przecież sama widzisz, jak Cię traktuje. Nie szkoda Ci na to wszystko czasu? Facetów jest na pęczki, znajdziesz sobie kogoś a jego olej ciepłym moczem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdjgkdssgj
wyjdz stad - ja mam 'daddy' issues' :O Dopiero niedawno sobie to uświadomiłam, ale facet, którego baaaaardzo lubie przypomina mi ojca :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym, ale najgorsze jest to, że starsznie mnie do niego ciągnie i zamykam sie całkowicie na inne znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jakos inaczej
moj ojciec nie byl i nie jest aniołem , a mimo to nie szukam starszych facetów, wręcz nimi pogardzam, wolę rówiesnikow albo młodszych , na to też masz jakieś wytłumaczenie -Wyjdz stad - ? son issues?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale extra
TO POCO cala draka jak ci dobrze nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chciałabym, ale najgorsze jest to, że starsznie mnie do niego ciągnie i zamykam sie całkowicie na inne znajomości" No właśnie, a on bawi się w najlepsze i tylko to się liczy. Nie marnuj sobie życia przez niego, nie pierwszy nie ostatni. Umów się ze znajomymi, wyjdź do klubu, pobaw się trochę, bo życie przeleci Ci przez palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tata jets swietnym gościem. Miałam chłopaków w swoim wieku, ale wolę starszych. Ale to nei ma w tym wypadku nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się.... próbowałam wiele razy, nie raz się udawało, ale są takie momenty, że nie daję rady. chciałabym się do niego odezwać, napisać mu coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maalina, do tego potrzeba czasu i odpowiedniego nastawienia. To jest podobnie jak o nałogówców - uda im się wyleczyć tylko wtedy, jeśli będą tego chcieć. Ty chyba nie chcesz (z czym zapewne się nie zgodzisz ale tak właśnie może być), żyjesz i napawasz się myślą o nim. Pomyśl sobie, jakie miałabyś z nim prespektywy, jakie życie? Czy to w ogóle miałoby sens? Przecież widzisz, jakim jest człowiekiem i raczej się już nie zmieni. Taki typ :) Dlatego wytłumacz sama sobie, że to toksyczne zauroczenie, które jedynie Cię niszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się, ja nie chce się uwolnić z jednej strony od myśli o nim...wiem, że to absurdalne, ale mimo tego, że wiem jakie miałabym z nim życie, ciagnie mnie do niego... i sama nakręcam się myśleniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes jeszcze mloda i nie raz
bylam w takiej sytuacji. obrzydzalam go sobie jak moglam i tam mysl pozwalala mi jakos zyc. mimo to wciaz mielismy kontakt a ja marzylam o nim. trwalo to cale miesiace az w koncu cos sie zmienilo i splot kilku wydarzen sprawil ze bylismy razem. w pozniejszych rozmowach tlumaczyl, ze jest poprostu niesmialy i stad to olewanie. poprostu latwiej bylo mu mnie olac niz sie odezwac i wyglupic. na poczatku bylo mi naprwde ciezko bo powiedzial wprost ze sobie cos nawyobrazalam i nie chce ze mna byc. wiec wytlumaczylam sobie ze nie warto a wtedy sie odezwal zycie jest przewrotne. najlepiej postawc sprawe jasno. jak odmowi nie bedziesz musiala gdybac i moze sie od tego uwolnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja z nim spałam, nie jeden raz...odproawdzania do domu po imprezie itd Czasami smsy, ale później przestał w ogóle odpisywać, później zaprosił mnei do siebie, powiedział, że chce spróbować, czy ja chcę, później znowu olewanie, następnie, że nie ma chemii...a później znowu, że ładnie wygladam, ciągle czuje mój zapach ;/ On am chyba problem z alkoholem, który mu wszysko zastępuje...co ja mogę zrobić? co mogę mu napsiać? jest w ogóle na to szansa? taka sytuacja trwa już ponad rok ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadzeee25
Ja jestem sam od 5lat a mam 25 nie mialem juz dlugo przy sobie kobiety.Takie czasy popadlem w alkoholizm bylem na leczeniu ale nie pomoglo.Przez 4lata picia tak wyniszczylem swoj organizm ze normalny czlowiek po 20latach chlania nie ma takiej watroby.Teraz znowu chlalem 4 dni vóde i jestem normalnie wypalony wewnetrznie a jutro trzeba isc do pracy masakra.Zakochalem sie w butelce i chyba ta milosc niedlugo mnie zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest sens mu coś pisać? W sumie dawno nie mieliśmy ze sobą kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś jest trochę lepiej...ale dalej mnie to męczy. Ja wiem, że on raczej nigdy z nikim nie będzie - taki typ...ale ja chciałabym to zmienić. Kilka razy mi mówił, ze chciałby zmienić swoje życie, gdzieś jechaćw góry np czy bym z nim pojechała, że nie chciałby co weekend pić, ale nic w tym kierunku nie robi... A ja mam złudne nadzieje, że mogłabym w tym mu pomóc, eh ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
ja byłam jeszcze nie dawno w takiej samej sytuacji.Na szczeście przerwałam to wszystko bo nie miało to sensu. Mój tez sie odzywał jak był wypity,wtedy był milutki,słodził mi ojojo jak on to tesknił,jak ładnie pachne,jak to mój zapach został w całym domu,jaka ja dzis piekna itp itd. W tygodniu raczej sie nie odzywał!pisał takie wymuszone sms.... co tam,jak tam,albo czy załatwiłam to czy tamto... W sobote popołudniu zaczynał byc milutki.. Robił to wszystko po to zeby zapchac sobie mna dziure wtedy kiedy mu sie nudziło i nie miał nic innego do roboty. Na poczatku nie zdawałam sobie z tego sprawy bo byłam zauroczona,ale z czasem wyszło szydło z worka. Cały czas nie wiedział czego chce,raz chciałbyc ze mna,a w chwile potem mówił ze jednak chce byc sam,ze nienadaje sie do zwiazku itp. tłumaczył sie ze w tygodniu On nie ma czasu na nic bo praca,zakupy,porzadki itp. W weekend go znajdowal a po niedzieli powtórka z rozrywki. Kopnełam go w dupe... Przemyslałam sobie to wszystko i stwierdziłam ze szkoda mojego czasu na takiego manipulanta. taraz zarzuca mnie sms jak ja go to bardzo zraniłam,jak zostawiłam go i zapomniałam o wszystkim co On dla mnie zrobił,jaki to ze mnie pyłek,wielka dama co wyzej sra jak dupe ma itp. Raz mnie wyzywa i obraza a za chwile pisze jakie to piekne wspomnienia,jak On sie to martwi o mnie,ze po co mi inny facet,ze tylko On mnie prawdziwie kocha... NORMALNA MASAKRA!!!!!!!!!!!! Dzis nie wiem co mnie do niego ciągło?chyba bałam sie byc sama...,ale doszłam do wniosku..po co mi facet który miły jest tylko wtedy jak jest wypity i chce mu sie seksu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację! Muszę sobie to tak zakodować, może pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
Nic do niego nie pisz,nie dzwon,a sms kasuj zanim przeczytasz bo jesli to manipulant to napisze ci to co chcesz usłyszec zeby osiagnac cel a potem znowu czar prysnie na tydzień czy dwa. Mój mnie zawsze sms prowokował a ja sie dałam nabierac. Nie ciagnij tego dłuzej bo lata mijaj a z tego nic nie bedzie. poprostu to facet który chce byc sam a kobieta mu jest potrzebna tylko do seksu,no chyba ze sie rzeczywiscie zakocha wtedy sie zmieni i bedzie inny.Twojego i mojego nie zmienimy ja próbowałam 1,5 roku... Niech sie kto inny męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację. On chyba wywalił moj nr, bo nic nie psizę, a tak to ciagle dzwonił w weekendy, jak był pijany ;/ Jedynie jak go spotkam w knajpie to zagaduje...ale muszę się wziąć w garść i olać go, bo on ze mną ani z nikim nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monion ,
Nie użalaj się nad sobą i nie rób z siebie ofiary . Weź sprawy w swoje ręce . on się nie zmieni to pewne . a Ty chyba na to czekasz . Znajdź jakieś nowe zainteresowania . rób coś , spotykaj się z ludźmi . Nawet jeśli bd udawała ,że jest ok to Ci się to opłaci bardziej niż opłakiwanie swojego losu . Znajdź wartościowego faceta a nie takiego , który Tobą pomiata . Bądź silna i odważna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki! Tylko szkoda, że mnie tak do niego ciągnie ;/ Ale chyba muszę sobie zacząć wmawiać, ze go nienawidzę, że jest beznadziejny i niewart mnie to może akurat mi pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monion ,
nie myśl o nim wgl . bo nawet myśląc o nim negatywnie wciąż o nim myślisz . a to nie ma sensu . dasz radę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby... ale muszę sobie wybić z głowy, że chcę z nim być. BO PRZECIEŻ NIE CHCĘ! po co być z takim ZEREM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie meczy, żeby do neigo napisać...ale to chyba przez to, że czuję się strasznie samotna i mam zły humor. A on i tak pewnie by nie odpisał i to by mnie dobiło ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×