Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CIąglę żyję jedną nadzieją

Po jakim czasie od rozstania maksymalnie wrócił Wasz facet??

Polecane posty

Gość CIąglę żyję jedną nadzieją
myślę ,że ktos sobie robil żart z tymi 20 latami czekania... ja też teraz doceniłam, mój też pisał codziennie dzwonił, nawet jak sie spotykalismy i ja narzekałam że znowu siedzimy na kanapie on przed kompem ja przed tv , taka rutyna, nie mielismy o czym gadac to teraz tak za tym tęsknię...co z tego że z innym mogę iść na wystawę, spacer i do kina, jak to jest puste...co dziwne a może to toksyczne...spędzam z pewnym kolesiem dużo czasu, nigdy nie zrobił mi przykrości, a mój ex prawie codziennie a jednak nie tęsknie za nim, za jego komplementami, wolałabym narzekania exa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIąglę żyję jedną nadzieją
aa i jeszcze coś ... no bo jak byliśmy na początku razem, poznawaliśmy się to on chyba wyczuł że ja coś czuję, odwazył się mi powiedzieć o swoich uczuciach, ja też czułam od niego energię...później jak była nuda chyba też obydwoje to czuliśmy i co dziwne teraz też czuję jakby on mnie kochał... czuję jakbyśmy dalej byli jednym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj wrocil po miesiacu
ale w ciagu miesiaca zdazyl mnie zdradzic i popasc w dlugi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumeur284
a ja sama postanowilam przejac inicjatywe, jeszcze raz zaproponuje spotkanie,bo bez sensu tak czekac...wóz albo przewóz jak to sie mowi;) moja przyjaciolka powiedziala,ze jesli teraz nie zareaguje, nie zapali mu sie czerwona lampka to bedzie wszystko jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIąglę żyję jedną nadzieją
i jak Rumeur ? ułożyło sie? spotkaliscie sie? :( ja z kazdym dniem czuję się coraz gorzej i beznadziejniej, jestem młoda a nie chcę nikogo poznawać, imprezować, wychodzić do ludzi...ciągle o nim tak myślę...kocham... wierzę że kiedyś wróci chociaż to głupai wiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumeur284
rozumiem Cie doskonale bo ja mialam dokladnie tak samo,tzn.nadal mam hustawke nastrojow....co do "mojego" to od dwoch dni mamy kontakt tel. a dokladniej mowiac smsowy, napisal mi,ze juz jest spoko mam sie nie denerwowac,bo on juz zapomnial o tym co mu zrobilam, i ze to bylo i minelo. Dzisiaj mi napisal,ze bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIąglę żyję jedną nadzieją
Muszę wam napisać jak to było, otóż ciągle wierzyłam w to,że coś nas jeszcze połączy i stało się! Mniej więcej rok po tym temacie, napisał do mnie nagle na gg, pogadaliśmy chwilę, umówiliśmy się na spotkanie. Jednak było dziwnie. Sztywno, nie kleiła się rozmowa, on znowu mnie drażnił, byl taki wredny jak wczesniej, potem sie spotkalismy jeszcze pare razy.Znowu poklolicilmy, powiedzialam mu ,ze go kocham, a on "nigdy wczesniej mi tego nie mowilas" .Ale juz bylo za pozno. On nie chcial. Kontakt znowu nam się urwał, ale potem minelo jeszcze pol roku i porozmawialismy juz normalnie. On chcial sie jeszcze spotkac, ale ja nie moglam i tak wyszlo,że zostaliśmy po prostu znajomymi.Nic do niego już nie czuję. Od ubiegłego roku ma nową dziewczynę.Są razem szczęsliwi, mieszkają razem, ja w międzyczasie poznałam innego, zakochałam się - jednak rzucił mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i będziesz tak marnować lata w oczekiwaniu na powrot bylego??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×