Leże w szpitalu ... Nikt mnie nie odwiedził :( Przyjaźn nie istnieje !!!

Tylko mama do mnie przyjezdza , moje dwie najlepsze ''przyjaciolki'' tylko smsa napisaly ,co mi jest , kiedy wyjde i na koncu OK. :O Reszta znajomych ma mnie w dupie, umarlabym i zrobiliby mi na facebooku ''memoriam'' :O

i nie roztkliwiac sie zbytnio nad soba ,bo to nie pomoze,a raczej warto sie zastanowic,dlaczego tak krucho u Ciebie z przyjaznia i moze sa ku temu powody?Masz czas na refleksje,wykorzystaj go dobrze.

;( nie zadreczaj sie takimi myslami, lepiej skup sie na tym, zeby wyzdrowiec z wlasnego doswiadzcenia ci napisze, ze takie odwiedziny w szpitalu to :O lezalam i strasznie mnie meczylo to ze nie moglam sobie zwyczajnie odpoczac. przynosili mi kg jedzenia, wode :P od rana do wieczora. pewnego razu para tak sie zasiedziala, ze wieczorny obchod i :D lekarskie usmiechy ich wygonily. powaznie. caly oddzial mial ubaw bo zaraz poszlo z sali do sali.

wiesz co? Ja to bym nawet nie chciała żeby mnie ludzie widzieli w takim stanie,a to,ze mają Cie w dupie źle swiadczy o nich . W zyciu musisz liczyc tylko na siebie,nie mozesz byc zalezna od innych