Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeree

pytaie do madrych ludzi.Jakie groza mi konsekwencje?

Polecane posty

Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeree

Kupujemy z rodzicami dom...Prowizja 2,9 %plus wat dla posrednika...Posrednik nawet przez telefon nie byl wstanie odpowiedziec na podstawowe pytania dotyczace nieruchomosci...Musielibysmy mu zaplacić 12tys zlotych!!! Ja chce podpisac umowe z biurem dostac adres a dom kupią moi rodzice...czy to wypali bo grosza tym hienom ne damy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy tez.................
a nie mozna bezposrednio od wlascicielii? idziecie wtedy do notariusza i tylko jemu placicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeree
niemozna bo wszystkie ogloszenia sa z biura....caly net zdominowany przez ogloszenia gdzie jest telfon agenta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak,,,,,,
właściciela domu wiąże umowa z tym biurem. Pewnie taka, że sprzedaż nieruchomości nie może odbyć się bez pośrednictwa tegoż biura. Ceny pośrednika są wliczone w koszta nieruchomości. Przy odrobinie szczęścia można negocjować cenę domu oraz cenę wynagrodzeni agenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy tez.................
to moze zacznijcie szukac chaty gdzie indziej? w lokalnych ogloszeniach? lokalnej prasie? na lokalnych portalach? ludzie czasami sprzedaja domy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeree
szukalismy i akurat odpowiadaja nam te ktore sa posrednika... bardzo malo jest ogloszen bez agentow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandramajewska
Akurat mój chłopak jest agentem, wiec mogę Ci nieco pomóc. (jestem z nim tyle lat, ze mogłabym spokojnie go zastąpić). Nie jest tak, że jeśli jest podpisana umowa z agencja, to właściciel nie może sprzedać nieruchomości. Taka sytuacja ma miejsce kiedy właściciel podpisał umowę z agencją na wyłączność. Polega ona na tym, że tylko jedna agencja zajmuje się sprzedażą nieruchomości przez okres ustalony w umowie np. pół roku. Ty nie wiesz jaki mają rodzaj umowy i raczej ciężko to sprawdzić. Poza tym agenci zabezpieczają się na wypadek chęci kupna nieruchomości poza, i podpisujesz z nimi umowę zanim dostaniesz adres (zwykle jest to zaraz przed wejściem do budynku, a w przypadku domu we wcześniej umówionym miejscu- inaczej każdy by chodził oglądac dom z agentem a później kupował sam). Mój chłopak kiedyś chciał mieszkanie pozyskac dla swojej agencji, ale wszystkie ogłoszenia były z agencji, to nawet chodził i pukał od mieszkania do mieszkania, bo było w ogłoszeniu zdjęcie bloku i dało radę :D No i nie zazdroszczę agentów ignorantów. Podtsawą pracy dobrego agenta jest wiedza na temat przepisów i doskonała znajomość lokalu. Mój chłop jest całkiem dobrym agentem, z niektórymi klientami nawiązał stałą współpracę i tylko przez niego kupują i sprzedają mieszkania czy biura. Zdarza mu sie, ze niewiele wie o nieruchomości tylko wtedy kiedy ledwo co ją przyjął i nie ma go w biurze. Czyli np. dzwoni ktoś o 22 (LUDZIE! AGENT TEŻ MA RODZINĘ) i pyta czy blok miał remont instalacji, a on to mieszkanie przyjął przed wyjściem z biura i miał je ogarnąć nazajutrz. Myślę, że myk z rodzicami by przeszedł, ale też własnie zadzwoniłam do chłopaka i on mówi, że jakby agencja się zorientowała to może wnioskować w sądzie o matactwo. Agencje też konstruują często umowy tak, aby wyeliminować takie sytuacje. Mój chłopak okreslił tą sytuację zdaniem: To wszystko zalezy od agencji i umowy, jesli im będzie zależało to wykryją to i udowodnią bez probleu w sądzie. Jeśli to mała agencja, której nie chce się marnopwać czasu i pieniędzy, to mogą sobie darować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeree
kasandramajewska acha dzieki..Ja uwazam ze te prowizje sa zdecydowanie za duze..Powinen je placic tylko sprzedajacy skoro sam udal sie do agencji o pomoc.My uposledzeni nie jestesmy i potrafimy sami dopelnic formalnosci i poszperac po ogloszeniach.Problem w tym ze praktycznie nie ma ogloszen od osob prywatnych.Pozatym wg mnie Pośrednik jest po prostu kulą u nogi. Nie zawsze przekazuje informacje, które wysyła sprzedawca odnośnie możliwości obniżenia z ceny. Dlaczego? Im wyższą cena sprzedaży, tym większa prowizja dla pośrednika - jakże to proste, prawda?. Dlatego nie zawsze pośrednik jest rzeczywiście "jedynie" pośrednikiem, czasem staje się "stroną" naszego przedsięwzięcia.Mam to na uwdze dlatego nie chce mu jeszcze za taką "pomoc"placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokłosie
jesli ty traktujesz pośrednika jak hienę i nie dostrzegasz plusów całej sytuacji to przykre:-( zawsze można negocjować stawki, właściciele nieruchomości często zlecają sprzdeaż agencji, bo wtedy mają zabezpieczone swoje interesy i spokój, wszystkie formalności, wyjasnianie wątpliwości spoczywają na pośredniku w przypadku kupujących to również wygoda, a gwarancji na to,że ci sprzedający obniży cenę jeśli zechcesz załatwić to poza agencją nie jest takie pewne, nawet jeśli umowa z agencją nie jest ściśle wiążąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandramajewska
Różnie to bywa, czasem jest tak, że pośrednik nic nie robi. Mój chłopak pracuje dużo, nie ma podstawy, tylko i wyłącznie prowizję no i telefon służbowy. Całe paliwo jakie wyjeździ na spotkania w te i we wte płaci sam. A spotkań jest dużo. Poza tym gdyby nie agencje, które wyszukują ogłoszenia prywatne w necie, prasie itp.. za pomocą mega drogich programów, to połowy ogłoszeń byś nie przeczytała. To się tak wydaje, że samemu można sobie znaleźć. Agencja zajmuje się aktualizacjami. On pracuje w Warszawie, i na jednym portalu dziennie jest zalew ogłoszeń, jedne giną w morzu innych. Mój chłopak aktualizuje codziennie swoje ogłoszenia, może Ci od reki sprawdzić podobne mieszkania, w podobnych cenach. Swoje klientki starsze panie, wozi od jednego mieszkania do drugiego, później zawozi do domu (uwielbiają go Panie 65+ taki urok :D) Poza tym mój chłopak wystaje w urzędach i sądach po kwity, zaświadczenia , wypisy gruntów i inne bzdety, ma nieunormowany czas pracy. Nie dość ,że za darmo siedzi w biurze i aktualizuje to jeszcze umawia się na spotkania, jak klientom pasuje. Wiadomo, że zwykle jest to wieczór, czasem nawet niedziela czy święto. Może mieć martwy okres nawet 6 miesięcy i wtedy nie zarabia NIC. A w pracy siedzi, jeździ, pokazuje,tłumaczy. Poza tym agencja płaci też za notariusza i dba o stronę prawna. duzo tego... Ale mój chłopak lubi swoją pracę, ma kolegów, którzy nie wiedzą po co to robią i myślą, ze kasa leci z nieba, raczej długo nie wytrzymują. Jego mama też pracuje w tym zawodzie z powodzeniem i nie mam jej w domu od rana do wieczora (ma swoją własną jednoosobową agencję). Ale uważam, że jak się chcę można kupić nieruchomośc poza agencją, tylko trzeba omijać przepisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeree
pokłosie tak nie widze plusów i taktuje jak hienę,bo mnie on do niczego nie jest potrzebny..12tys zlotych za co..mam placic..skoro umiem po prowadzic formalnosci..Nie zdecydowałabym sie sama na posrednika tylko zdominowali rynek ogloszen..Jakie plusy sytuacji..Za 12 tys to ja bym miala meble do salonu i sypialki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeree
moja znajoma sprzedawala mieszkanie prowatnie..a zadzwonili do niej posredik ktory stwierdzil ze ma kupujacego(sam bez jej wiedzy dal jej ogloszenia w inne mieisce)zapewnil ja ze nie bedzie musiala nic placic ze za wszystko placi kupujacy..W ogloszneiu ktore dal podał cene o 20tys wyzszą i roznica to mialabyc jego prowizja!!!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeree
pokłosie zastanow sie 12tys za wygode i gwarancje...Moja matka jest po ekonomi,pracuje w banku i orientuje sie w tych sprawach..I my niby mamy placic 12tys bo sprzedajacy byl leniwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandramajewska
gdzie są takie prowizje ???!!! A Wy myślicie, że jak działają te agencje, które piszą, że prowizję płaci jedna strona, to oszustwo! Inne agencje tracą klientów, a klienci i tak płacą ,tylko w cenie. Mój chłopak zgłosił niedawno agencje do instutucji kontrolującej pracę pośredników, bo jeden agent zaniżał ceny mieszkań w ogłoszeniu , przez co tylko do niego dzwoniono. A nie można reklamować mieszkania, ani wrzucać ogłoszeń jak nie ma sie umowy z właścicielem. Agencja mojego chłopa zapłaciła za to wieeeelką kare pieniężną, ale to jego szef tak robił i beknął. Sam bardzo tego teraz pilnuje. Można to zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmuuuska
Popros kolezanke a niech umowi sie z agenetm, zawsze to inne nazwisko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandramajewska
Ale co się burzysz. Nie chcesz, nie płać, ale nie kupisz domu. Na tym to polega. Sprzedający ma wygodniej, nie przyjmując się całym tym zamieszaniem i nie musi odbierać tysięcy telefonów i maili z zapytaniami o pierdoły. Jak chodzisz prywatnie do lekarza, też w cenie płacisz za pensję jego sekretarki, choć mogłabyś sama do niego zadzwonić i się umówić. Ale on nie ma czasu odbierać tych telefonów dlatego ma sekretarkę i wizyta kosztuje 100 a nie 80 złotych. Skoro Twoja mama jest ekonomistką, to powinna umieć sobie z tym poradzić. My będziemy kupować mieszkanie bez pośrednictwa, ale trzeba wiedzieć jak to zrobić. W innych krajach już prawie nie ma możliwości kupna nieruchomości bez pośrednika, a agent to bardzo prestiżowy zawód, na równi z np. radcą prawnym (w Norwegii tak jest). Tylko u nas ludzie się dziwią, że płaca. No płacą, bo na tym własnie polega napędzanie ekonomii. I jeszcze raz Ci powiem, że dzięki agencjom widzisz ogłoszenia milionów nieruchomości w necie i prasie. Większość ludzi zapomina, że dała ogłoszenie albo ogłasza się na jednym portalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandramajewska
mammuska dobrze radzi. Koleżanka to dobre rozwiązanie (i niech wybada czy umowa jest na wyłączność, czy otwarta - tylko przy towartej umowie można kupić dom bez pośrednika) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupowanie przez agencję ma swoje plusy. Jeśli nieruchomość ma wady ukryte możesz potem żądać od agencji odszkodowania bo ( przynajmniej tak było w mojej sytuacji) agencja w ramach pośrednictwa miała też obowiązek wszystko posprawdzać. Co do rzetelności agentów ..owszem czasem pozostawia wiele do życzenia ale od czego autorka ma język? Spisz listę pytań - podyktuj umów się, że np następnego dnia agent oddzwoni i na nie odpowie. Bądź upierdliwa. Nie martw się jak agent zobaczy, że serio interesuje cię zakup zacznie przy tym chodzić o wiele rzetelniej. Ja przy zakupie co chwila miałam nowe pytania bo mi się coś przypominało i zawsze dawałam agentce czas na to by informacje zdobyła a też na początku ledwo kojarzyła. koniec końców to nawet ona za mnie negocjowała rabacik a z właścicielem spotkałam się dopiero u notariusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokłosie
może warto zapytać jakie koszty transakcji pokrywa agencja w ramach prowizji oprócz formalności dochodzi jeszcze sprawdzenie stanu prawnego kupowanej nieruchomości tu bywają niemałe niespodzianki formalności to kropla w morzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
sama sprzedawalam mieszkanie za posrednictwem i powiem, że kazdemu to ODRADZAM, nie będę się wywodzić dlaczego , bo to temet rzeka, w każdym razie czekalam rok na kupca a po wypowiedzeniu umowy sprzedalam sama w 1m-c. jedno ci powiem, jak byla umowa na wyłączność to nawet po wypowiedzeniu umowy sprzedający przez ok 9-12 mcy i tak musi zapłacić prowizję, trzeba więc bardzo uważać. Najlepiej jakby jakaś osoba nie związana z rodziną podpisala tę umowę i zdobyła namiary, najwyżej sprzedający zapłaci prowizję ale wy już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandramajewska
abadziababenc ma rację. Wyłączność, jest dobra kiedy ma się dobrego agenta, któremu sie ufa. Ludzie, którzy obracają nieruchomościami mają często zaprzyjaźnionych agentów i nie chcę, żeby sprzedażą zajmował ię ktoś inny. Osoba przypadkowa, która sprzedaje jedną nieruchomość naraża się (jesli ma leniwego agenta, który ma to w dupie) na zastój. Choć nieraz bywa tak, że nie ma chętnych do kupna i pojawiają się po dłuuugi mczasie. Niewiadomo dlaczego (mój chłopak pokazywał raz mieszkanie ponad 200 oglądającym przez rok czasu) ,atrakcyjna lokalizacja, niska cena, niewiadomo czemu sie nie sprzedawało. A włascicielka się smiała pod nosem i mówiła, że to jej zmarły mąż może tak wpływa, bo on nie chciał sprzedaży ich mieszkania :D W końcu poszło. Ale kosztów wniesionych w to mieszkanie mój chłopak miał więcej niż zysku z prowizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×