Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość efektimak

co zrobic żeby dziecko szybko i ładnie zaczeło mówić

Polecane posty

Gość efektimak

chodzi o skladanie wyrazów w zdania i ładne wypowiedzi. dziecko jest narazie male ale chcialabym wiedziec czy wystarczy do dziecka duzo mówic i czytac bajki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola ola anna
w jakim wieku jest dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola ola anna
a co do pytania-niektorym wystarczy, a niektorym nie wystarczy:O jedne dzieci gadaja jak maja 1,5 roku inne dopiero jak koncza 3-3,5 roku:O nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie na to nie ma reguły :) Ja bardzo dużo gadałam do mojego synka- wyraźnie,bez zdrobnień itd, pokazywałam obrazki i opowiadałam co na nich się znajduję,czytałam książeczki i tak wymieniać mogę. I co? Chodzę do logopedy,ćwiczę codziennie z dzieckiem.Synek zaczął mówić wieku 4 lat.Teraz ma 5 skończone i etap mowy jeszcze nie rewelacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgbvfdc
mówiłam dużo do dziecka, czytałam bajki, ćwiczyłam wymowę. Córka od samego poczatku ładnie i wyraźnie mówiła. Na 15 osobową grupę w przedszkolu ona jedyna nie musi korzystać z logopedy. Pani mówiła, że dzieci teraz mają bardzo słabą wymowę. Z jednej strony jestem dumna :) Więc czytanie bajek na głos bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qsdergn2
ja sie zgodze z wypowiedzia pseudonim czarna. do mojego dziecka mowilam duzo i od poczatku, od samego poczatku czytalam ksiazeczki i to rozne, do dzisiaj zreszta czytamy conajmniej dwie dziennie, a mimo to dziecko chodzi do logopedy, ma 4,5 lat a mowi duzo, ale niestety kiepsko, niewyraznie, miesza wszystko, zaczelo mowic gdy mialo 3 latka. mysle ze duzo robia geny, chociaz to tez ciezko stwierdzic, podobno moj maz bardzo szybko zaczal mowic i ogolnie jest gadula, ja nie wiem co prawda kiedy mowilam ale w wieku 5 lat umialam juz czytac sama wiec chyba tez tak zle u mnie z tym nie bylo. najwazniejsze to duzo z dzieckiem pracowac i nie popedzac, a wszystko z czasem przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużo czytaj i rozmawiaj
z dzieckiem,noiech ona ma okazje do mowienia! Niech rozmaiwaja tez z nia tez inni członkowie rodziny/ znajomi. Mow wyraznie, poprawnie ( choc oczywiscie wolno ci uzywac zdrobnien, ale tak, zeby dziecko wiedzialo,ze jest to wasz prywatny jezyk, a istnieje tez "urzedowy"). Ucz wierszyków, piosenek. ( przez wielokrotne czytanie ulubionych dzicko samo sie chetnie uczy)No i oczywiscie do niczego nie zmuszaj, bo zwyczajnie bywaja rózne charaktery i mozliwosci dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoc
cytat ze strony http://www.logopeda-bwronska.cba.pl/jakzapobiegaczaburzeniommowy.html Jak zapobiegać zaburzeniom mowy Mowa rozwija się od urodzenia. Nieprawidłowa ciąża i poród, stan noworodka oceniany poniżej 8 punktów w skali Apg, brak odruchów fizjologicznych z okolicy ust (np. ssania, połykania, otwieranie i wysuwanie warg) lub jakiekolwiek odruchy patologiczne - są wystarczającym powodem do wystąpienia wątpliwości o prawidłowy przebieg rozwoju mowy dziecka. Najkorzystniejszym okresem do profilaktyki, wczesnej stymulacji logopedycznej jest wiek niemowlęcy. Poprzez właściwą stymulację możemy zapobiegać opóźnieniom rozwoju mowy oraz tworzeniu się niewłaściwych nawyków. Skłonność do niewłaściwego ustawienia zębów ma się niekiedy po przodkach. Większość wad zgryzu jednak wcale nie jest odziedziczona. Wynika z różnych przeoczeń, zaniedbań i utrwalonych złych nawyków. Dlatego od matki zależy bardzo wiele. Należy zadbać o właściwe układanie dziecka do snu. Trzeba wspomagać domknięcie ust dziecka czapeczką zapinaną pod bródką z równoczesnym nieznacznym uniesieniem głowy poduszką lub materacykiem. Nieprawidłowy układ ciała podczas snu oraz karmienia może spowodować nieprawidłowy rozwój twarzoczaszki i narządu żucia. Należy więc pamiętać, aby głowa niemowlęcia spoczywała na lekkim podwyższeniu, a kręgosłup był ułożony poziomo. Wielkie poduchy nie są wskazane nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale także dlatego, że gdy głowa jest zbyt wysoko, żuchwa przesuwa się do przodu, co może doprowadzić do powstania wady zgryzu. Z kolei, jeżeli głowa jest zbyt mocno odchylona do tyłu, dziecko odruchowo otwiera buzię i przyzwyczaja się w ten sposób do oddychania przez usta, zamiast przez nos. Nie należy również kłaść malucha stale na tym samym boczku, ponieważ jednostronny ucisk może spowodować zniekształcenie twarzy - zwężenie i asymetrię szczęki i żuchwy. Pierś i butelka Karmienie piersią jest dla dziecka najlepsze - także ze względu na właściwy rozwój szczęk. Jeżeli jednak matka jest zmuszona karmić butelką, także nie powinna zapomnieć o właściwej pozycji. Podczas karmienia naturalnego lub sztucznego ułożenie niemowlęcia powinno być prawie pionowe. U leżącego malucha butelka naciska na bródkę i powoduje jej cofanie się zamiast oczekiwanego wysunięcia ku przodowi. Pozycja pozioma podczas karmienia powoduje nie tylko słaby wzrost doprzedni żuchwy, ale też utrudnia połykanie i oddychanie przez nos. Karmienie piersią (co najmniej 8 miesięcy życia) jest warunkiem zapewniającym prawidłowy rozwój i sprawność mięśni twarzy dziecka oraz języka. Jest to szczególnie ważne dla właściwego połykania, żucia, gryzienia oraz mówienia! Jeżeli konieczne jest karmienie sztuczne, należy zadbać o odpowiedni smoczek, jego długość i twardość. Powinien on być asymetryczny, ścięty, maksymalnie imitujący warunki karmienia naturalnego (z krótką nieco spłaszczoną częścią, w której są liczne otworki). Nie należy się martwić tym, że dziecko musi się namęczyć, zanim poleci pokarm. Dzięki temu zaspokaja bardzo silny odruch ssania, a ssanie pobudza mięśnie wysuwające żuchwę, która u noworodka jest cofnięta. Nieprawidłowe karmienie sztuczne powoduje zaburzenie czynności fizjologicznych narządu żucia. Żuchwa ulega cofnięciu, wargi stają się wiotkie, a usta otwarte. Dochodzi do tyłozgryzu, tyłożuchwia, zwężenia szczęki oraz związanego z tym wychylenia lub wysunięcia siekaczy górnych. Ssanie - do czasu Co było dobre na początku, nie jest dobre bez końca. Siła odruchu i przyzwyczajenia powoduje niekiedy szkodliwy nawyk: ssania palca, smoczka, kocyka albo zabawki. Długotrwałe ssanie smoczka, palca lub innego przedmiotu wywołuje poważne zaburzenia szczękowo - zgryzowo - mowne. Ssanie pustego smoczka powinno być zlikwidowane przed ukończeniem pierwszego roku życia dziecka, jeżeli nie zwalczy się tego nawyku przed drugim rokiem życia, wada zgryzu jest nie do uniknięcia. Dlatego warto robić wszystko, aby go pokonać. Ssanie pustych smoczków powoduje zaburzenia zgryzowe w postaci: tyłozgryzów, tyłożuchwia, zwężenia szczęk, wychylenia siekaczy górnych oraz zgryzu otwartego. Zbyt długie karmienie z butelki, powoduje nieprawidłowe połykanie (typu niemowlęcego, bez pionizacji języka). To z kolei jest ściśle związane z wadami mowy i zgryzu. Należy zadbać więc o jak najwcześniejsze karmienie dziecka kubeczkiem lub łyżeczką. Pokarmy o gęstej konsystencji powinny być podawane łyżeczką już od piątego miesiąca życia. Starszy maluch, który już potrafi gryźć, powinien jak najwięcej chrupać. Należy mu to umożliwić, podając dużo twardych pokarmów. Między posiłkami może pogryzać jabłko, marchewkę, kalarepę, skórkę od chleba. Dzięki temu wyćwiczy mięśnie żujące i może stopniowo zapomni o ssaniu. Gdyby jednak nie zapomniał, można sięgnąć po stare sprawdzone sposoby babuni: rękawiczkę na rączkę albo pieprz na kciuk. Jednak teraz można też kupić płytkę przedsionkową, która przypomina smoczek uspokajacz, ale zamiast gumowej (a więc zasadniczej) części ma półokrągłą plastikową płytkę. Nie pogłębia wad zgryzu, a nawet może je niwelować. Połykanie też ważne Niemowlęcy sposób połykania polega na połykaniu przy rozwartych szczękach z językiem wsuniętym między wały dziąsłowe (tj. bez pionizacji języka). Ten sposób połykania powinien zaniknąć w miarę wyrastania zębów mlecznych i rozwoju dziecka. Zmiana sposobu połykania dowodzi przystosowania się systemu nerwowo - mięśniowego do nowych warunków w jamie ustnej. Przyczyną przetrwałego, niemowlęcego połykania, mimo pełnego uzębienia mlecznego, może być: zbyt długie karmienie pożywieniem papkowatym, jedzenie z pełnymi ustami, rodzaj smoczka itp. To zaburzone, przetrwałe niemowlęce połykanie powoduje w narządzie żucia nieprawidłowości zgryzowe w postaci zgryzu otwartego, tyłozgryzu lub zgryzu skrzyżowanego. Należy zwrócić uwagę, czy dziecko nie trzyma przypadkiem stale języka między zębami i czy przy przełykaniu nie pomaga sobie, trzymając go z przodu buzi. Język jest bowiem tak silnym mięśniem, że wady wymowy spowodowane jego niewłaściwą pracą i ułożeniem należą do najcięższych. Zawsze warto więc zachęcać malucha do prostych ćwiczeń gimnastykujących język, choćby udawania konika, czyli kląskania. Oddychanie przez nos i przez usta Wpływ oddychania na narząd żucia rozpoczyna się od pierwszego oddechu noworodka. Prawidłowe, fizjologiczne oddychanie przez nos wpływa dodatnio na ukształtowanie szczęk. Dziecko oddychając przez usta bywa narażone na łatwe przeziębienie. Głębokość oddychania jest słabo zaakcentowane, przez co powietrze nie wnika do głębszych pęcherzyków płucnych. Dziecko niedotlenione jest blade, śpi niespokojnie, nie chce się bawić, jest apatyczne i cechuje je zła przemiana materii. Skutki patologicznego nawykowego oddychania przez usta, są widoczne dopiero po 3 roku życia dziecka. Oddychanie przez usta, trwające ponad rok, wpływa upośledzająco na rozwój i funkcje klatki piersiowej, narządu krążenia i oddychania, twarzoczaszki oraz aparatu artykulacyjnego. Należy zatem zadbać o prawidłowe oddychanie dziecka przez nos. Powinno się domykać buzię dziecka w czasie snu, jeśli jest uchylona. Trzeba więc kontrolować sposób oddychania dziecka podczas snu i delikatnym ruchem doprowadzić do zwarcia szczęk. Należy też pamiętać o konieczności zamykania jego warg. Koniecznie trzeba także zadbać o drożność nosa, szczególnie podczas infekcji górnych dróg oddechowych. Niezbędnym warunkiem jest więc częste czyszczenie nosa. Dzięki takiemu oddychaniu przez nos prawidłowo będzie rozwijał się aparat artykulacyjny i w przyszłości możemy uniknąć wad zgryzu, uzębienia i zaburzeń wymowy, spowodowanych nieprawidłowym oddychaniem jako pierwotną ich przyczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.....///
Mój syn ma 1.5 roku, odkąd skończył 5 miesięcy czytamy mu bajki- skutek jest taki, że on uwielbia wszelkie książeczki, w tej chwili sam zachęca nas do tego, żebyśmy mu czytali, ciągle opowiadamy wierszyki, pokazujemy wszystko w książeczkach - to jedna z ulubionych zabaw synka, ale mówić nie mówi nic!Dużo do niego mówimy, właściwie ja ciągle opowiadam co robię, co będziemy robić..on słucha, potrafi bardzo ładnie się skupić, patrzy z takim zainteresowaniem, ale mowy brak. Też myślałam, że jak z dzieckiem będzie się dużo pracowało i poświęcało mu czas to to zaprocentuje..niestety, wszystko widać musi przyjść w swoim czasie. Moje dziecko sylabizuje, ale też nie często, rozumie mowę bierną, wykonuje polecenia, widzę, że robi postępy, rozwija się, ale nie mówi... Zasięgnęłam opinii specjalisty - ale przez internet, opisałam wszystko co potrafi synek - jedna pani doktor poleciła nam wizytę u psychologa - do tej pory nie mam pojęcia co przemawia za taką opinią - a druga stwierdziła, że jest wszystko ok i nie ma żadnych anomalii, że mowa przyjdzie w swoim czasie. Wszystkie znajome i koleżanki powtarzają mi, że mam być spokojna i cierpliwa, bo chłopcy później zaczynają mówić i często dopiero w wieku 3 lat cokolwiek rusza w tym temacie. Podobno też geny mają znaczenie - u mnie w rodzinie wszystkie dzieci zaczynały mówić dość późno...ale przykro mi, że do dziś nie usłyszałam słowa "mama", mój synek czasem powie "mam" "mem" a tak to wydaje tylko dźwięki i pomrukiwania...cóż....nadal czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoc
ja też...../// ale czego Ty się masz spodziewać po 1.5 rocznym dziecku???? O prawidłowej wymowie można mówić dopiero w wieku 3-4 lat. Chyba za dużo wymagasz Kobieto wyluzuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem innego zdania- traktuj dziecko jak dziecko i nie mów do niego non stop pełnymi zdaniami bo ciężko mu będzie wyłapać konkretne słowa, które on chciałby Tobie przekazać. jak dziecko ma niespełna rok to przeważnie pokazuje palcem na konkretne przedmioty- wtedy mów mu co to jest, ale krótko, tylko nazwę. pokazuje na tatę, mów- tata. i wszystko po kolei. ja tak robiłam od samego początku i powiem, że syn ma 21 mies. i ładnie mówi pojedyncze słowa. teraz zaczyna składać po dwa. dodam, że mieszkam za granicą i uczę go jednocześnie drugiego języka. radzi sobie wyśmienicie :) nie traktuj dziecka na równi z dorosłym, przekazuj mu słowa w prosty sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.....///
kokokoc- wiele osób mi właśnie to mówi, że jestem zbyt wymagająca, ale czy na pewno? Wiele dzieci półtorarocznych mówi pojedyncze słowa, powtarza słówka, naśladuje odgłosy zwierzątek... mój synek nie. Być może za bardzo się przejmuję tym wszystkim...ale myślałam, że jak dziecku będę poświęcać dużo czasu to to zaprocentuje - a tak nie jest, trochę to deprymujące... Ale mimo to cieszę się, że synek pokochał tak książeczki, bardzo się cieszy jak mu czytamy, ma swoje ulubione bajki, bardzo lubi słuchać muzyki i jest takim wesołym pogodnym dzieckiem...tylko, szkoda, że jeszcze nie gada ;) Ale...myślę, że przyjdzie na to czas! Teraz wiem, że ta praca z dzieckiem przyniosła efekty, bo on potrafi bardzo ładnie się skupić i skoncentrować, potrafi słuchać, myślę, że to pomoże mu w nauce kiedyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LunaLunaLuna
ja polecam porady prof. Cieszynskiej http://czasdzieci.pl/eksperci/id,50e5-psycholog_logopeda.html sama korzystam z wydawnictwa Arson -ksiazeczki pani Elżbiety Wianeckiej"Słucham i ucze sie mowic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoc
Wszystko w swoim czasie. Nie martw się na zapas! :) aha i zgadzam się z ambrama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.....///
ambrama - nie wiem do kogo się odniosłaś czy do mnie czy do autoki topiku ;) ale moje dziecko właśnie nie pokazuje niczego paluszkiem, on jak czegoś chce to wyciąga rączki,albo w inny sposób...palcem niczego nie pokazuje, jak go coś ciekawi to po prostu się temu przygląda. Nie wiem czy to dobrze czy źle, wiem, że większość dzieci właśnie pokazuje paluszkiem, mój ma inne sposoby :) Od znajomej logopedy wiem, że jeśli dziecko do 2 roku życia nie mówi, a sylabizuje to jest ok i trzeba wykonywać z nim ćwiczenia, powtarzać sylaby i pojedyncze słowa. Ja tak robię, dodatkowo jeszcze po prostu lubię do niego mówić, bo wydaje mi się, że on wszystko rozumie :) Jedna koleżanka mi też powiedziała, że on ma za dużo tego mówienia i może nie wie na czym się skupić, może też jest przeciążony - to też można wziąć pod uwagę. Niektóre dzieci nie mówią nic a potem od razu zdaniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też...../// odniosłam się po prostu do wcześniejszych wypowiedzi. do nikogo konkretnie :) skoro Twój synek nie pokazuje palcem, ale widzisz, że coś go zainteresowało to powiedz mu jak się nazywa to na czym się skupił :) to, że nie pokazuje palcem nic nie oznacza, ważne że widzisz jego zainteresowanie konkretnym przedmiotem :) mów do niego krótko, przekaż mu tylko nazwę. dziecko musi nauczyć się najpierw konkretnych słów, żeby z czasem zapamiętać je i przekazywać Tobie. przykładowo- przewróci się i zedrze sobie kolano- podejdź i pokazując na kolano, powiedz- "ała" albo "boli" zależy od Ciebie. wtedy dziecko zapamięta znaczenie tego słowa i za jakiś czas samo Ci powie, że ma "ała" albo go coś "boli" :) oczywiście każde dziecko jest inne i ma inne tempo nauki. mój syn akurat późno zaczął chodzić bo dopiero jak skończył 15 mies. za to już przed chodzeniem mówił ładnie sporo wyrazów. siostry syn też miał problem z mówieniem i mając 3 lata mówił tylko kilka słów. jak poszedł do przedszkola to w ciągu kilku miesięcy nauczyła się bardzo ładnie mówić pełnymi zdaniami czym zaskoczył wszystkich :) tak więc nie martw się bo na dziecko przyjdzie pora, nie zmuszaj, ale zachęcaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka jjuż tutaj nie miesz
ambrama jesteś mądrą mamą...fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.....///
Ambrama - dziękuję :) Staram się właśnie tak robić jak piszesz :) Moje dziecko zna znaczenie słów, ale ich nie powtarza. Jak widzę, że czymś się zainteresował to mówię mu co to jest, on nie musi mi palcem pokazać, żebym go rozumiała :) No każde dziecko jest inne. Mój zaczął chodzić przed ukończeniem roczku i w ogóle odniosłam wrażenie, że on w pewnym momencie zaczął się bardziej rozwijać fizycznie niż intelektualnie. Jako siedzący niemowlak bardzo dużo "gadolił" o wiele więcej niż teraz, a odkąd zaczął raczkować a potem chodzić tak skupił się na ruchu i przestał ćwiczyć mowę. Teraz wydaje mnóstwo dźwięków i czasami sylaby, ale do mówienia jeszcze daleka droga. Za to wspina się wszędzie jest bardzo sprawny fizycznie, biega jak szalony, wszystko go ciekawi, chłonie wszystko z otoczenia jak gąbka. I też mi się wydaje, że gdyby miał większy kontakt z innymi dziećmi to nauka mówienia poszłaby sprawniej. Spotykamy się z innymi dziećmi głównie na spacerach, czasami jakaś koleżanka wpadnie z dzieckiem, albo my pójdziemy, ale to wszystko mało, a widzę, że wśród dzieci mały lubi przebywać i interesują go :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mnie rozbawiają niektóre wpisy.... Mój synek ma 2,5 roku, mówi słabo a od poczatku z nim rozmawiam - bo jestem straszną gaduła. Dużo czytam - równiez od poczatku. Jest dzieckiem całkowicie bezsmoczkowym i bezbutelkowym. 2 lata na piersi, mam pojęcie o logopedii, więc od poczatku dmuchaliśmy piórka, pił ze słomki itp. I co? i nic, mówi słabo. Byłam u dwóch, laryngologa i ortodonty. Wszystko z nim jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula powiedz co cie
tak rozbawiło to pośmiejemy się razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpisy i dobre rady .... pomarańczko - o tym, że z dzieckiem trzeba rozmawiać - a można z dzieckiem nie rozmawiać? Nie zrozumiałaś, co napisałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w pierwszym wpisie miało być" byłam u dwóch logopedów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.....///
Paulo- ja uważam, że można nie rozmawiać....bo niektórzy mówią, ale nie koniecznie rozmawiają z dzieckiem, bo tu chodzi generalnie o poświęcenie uwagi, a niektórzy rodzice albo nie mają na to czasu, albo chęci, albo co gorsza podejścia - tak też niestety bywa. Nie uważam, że jest coś śmiesznego w tych wpisach powyżej - no chyba, że problemy czy rozterki innych uważamy za głupotę - ale to już inna sprawa...i tutaj nie będę niczego dalej sugerować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak
kto tutaj wyżej sra niż dupę ma :O Paula - jakbyś nie zrozumiała -to do ciebie..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Paula, dalej jedziemy na tym samym wózku :) Pozdrawiam Cię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozterek nie uważam za głupotę, bo jestem jedną z tych z wiecznymi rozterkami. Ale naprawdę rada "trzeba rozmawiać z dzieckiem" jest dla mnie mega śmieszna, bo ja inaczej sobie nie wyobrazam!!! Moja siostrzenica zaczęła mówic po roczku, a jak była w wieku mojego synka, to śpiewała całe piosenki, a uwierz mi, moja siostra nie poświęcała jej tyle czasu, co ja poświecam i poświęcałam mojemu synkowi. Niektóre dzieci tak mają. Mój kojarzy wszystko, w ksiązeczce pokaże ci każdy "ukwiał, koralowiec i błazenka", jak mój mąż ostatnio powiedział "przynies śrubokręt płaski", to przyniósł, potrafi bardzo dużo zapamiętać, ale z mową ma problemy. I to biedak czesto mi coś opowiada po swojemu i sie denerwuje, że mama nie moze go zrozumieć. Całe szczęście każdego dnia pojawiąja się nowe wyrazy i myślę, że bezie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka rad
słuchajcie widziałam wcześniej link od logopedy. Jestem z wykształcenia logopedą i jak już było rozwlekle napisane jakie są przyczyny zaburzeń mowy. Przede wszystkim ważne jest oczywiście czytać i mówić dużo do dziecka (bez zdrobnień) ale także należy pamiętać żeby dziecko długo nie korzystało ze smoczka. Lepiej przejść po karmieniu piersią na karmienie łyżeczką ponieważ smoczek powoduje, że przyciska język do dołu i wtedy dziecku trudniej jest go pionizować (ale nie u wszystkich). Dobrze by było podawać dziecku 1,5 - 2 latka np marchewkę do chrupania, jabłko twarde do gryzienia itp. Nie rozdrabniamy pokarmów, nie robimy papek. Oczywiście jak dziecko już ma ząbki i może gryźć. Jest wiele ćwiczeń które ułatwiają mowę dziecku. Ulubioną dzieci jest smarowaniem nutellą lub np miodem ust dookoła aby dziecko musiało zlizać je języczkiem. Można również czekoladą smarować górne podniebienie za ząbkami. A i jeszcze zamiast dawać dziecku pić z kubka niekapka można podawać napój ze słomki to też doskonałe ćwiczenie. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaak - jasne - zrozumiałam:P Falea, a jak u Ciebie? sa nowe słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka rad
jeszcze jedna rada nie wyręczajmy dzieci sami, nie mówmy za nie. Bo bywa tak, że chcąc ułatwić dziecku sprawę odpowiadamy z nie a one tylko przytakują. Mobilizujmy je do mowy, niech one mówią więcej niż my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bez zmian, ale u mojej córki niemówienie wynika z czegoś innego, musimy być cierpliwi. Oraz czekać na badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×