proszę powiedzcie mi coś, pocieszcie, mam chandrę bo

założyliśmy firmę niecały rok temu, kupiliśmy samochód dostawczy, potem drugi bo była praca na niego, niby wszystko w porządku ale wiadomo pracownika musieliśmy przyjąć, kredyty za samochody itd. więc mamy pełno zobowiązań i ... kłopoty finansowe, ja czułam, że to takie proste nie będzie ale jednak martwię się czy sobie poradzimy, mąż też siedzi myśli, problem jest w tym, że wiadomo, że są opóźnienia z płatnościami przez co my nie możemy regulować w terminie naszych i się obawiam o to wszystko bardzo

teraz niestety tyle osob zyje na kredyt... latwo sie go bierze ale czesto ludzie nie mysla o tym, ze trzeba go bedzie splacic

przeciez jak sa zlecenia,to kasa w koncu przyjdzie...moj maz daje towar na gielde-nigdy nie wiadomo jaka bedzie cena-to jest dopiero jazda bez trzymanki

rzumiem, że według ciebie bezmyślnie ząłożyliśmy firmę, otóż tak nie było, wszystko przemyśleliśmy, gdyby pieniądze spływały w terminie to nie byłoby zupełnie żadnego problemu bo byłoby nas stać na wszelkie opłaty, życie i przyjemności, niestety przez te opóźnienia mamy problemy tak one kiedyś spłyną tylko do nas ostatnio przyszło już pismo, że mamy wpłacić tam za pewną rzecz pieniądze bo inaczej występują na drogę sądową, normalne bo jak się opóźniamy to jest oczywiste ale po prostu nie mieliśmy z czego wypłącić, teraz mąż będzie prosił o troche czasu, żeby nam jeszcze dali

podnoszę

mam pytanie odnośnie tego tematu, czy jeśli jest już założona firma, w której zatrudnione są dwie osoby to czy właściciel tej firmy może ubiegać się o dotacje?

no to wy też wyślijcie upomnienia o zaplatę! a potem postraszcie sądem