Mam malego bena,do tego jestem brzydki.

Rodzina w schudnieciu w niczym.Motywacja do tego chudniecia.

brzydze sie qrwami

to znajdz kochankę sobię

motywacje masz w widokach,ktorych zazdroscisz. Dasz rade. Z takim nastawieniem trzeba sie codziennie budzic i klasc spac.

popieram:)

rywanolka kto by sie takim granatem jak ja zainteresowal. pendzior masz racje ze motywacja moga byc dupy,ale co mi z tego przyjdzie jak i tak bede mogl sobie tylko popatrzec:(

jak schudniesz to któraś się na pewno zainteresuje a może są takie co lubią grubasków:)

nikomu nie podobaja sie grubasy,bo i co jest do podoabania.Jakbym schudl,to i tak wory zostana na rekach,brzuchu.Wiec jakbym sie rozebral to masakra.Z drugiej strony nigdy nie zdradzilem,wiec nie umiem:(

atrakcyjnosc mezczyzne lezy rowniez w otwartosci,pozytywnym nastawieniu. Musisz sie zaakceptowac takim,jakim jestes. Twarzy nie zmienisz,ale reszta zalezy od Ciebie.

jest jeden tylko sposób, musisz zarobić dużą kasiorkę, jak będziesz bogaty to nie opędzisz się od panienek pomimo swojego wyglądu, ja wyglądam jak skrzyżowanie Jerzego Urbana i Jarosława Kaczyńskiego a codziennie mogę sypiać z nową laską, dobry samochód, złoty łańcuch na szyi, szpanerskie ciuchy i możesz wyglądać nawet jak Malinowski z 40-latka

a masz ochotę zdradzić? jakby znalazła się chętna to co byś zrobił?

mnie w facetach najbardziej podnieca ...inteligencja

w takiej sytuacji polecam podzielić los osamy bin ladena :P

pendzior wiem ze masz racje,ze to nie tylko fizycznosc podnosi atrakcyjnosc,ale tez myslenie o sobie.Niestety od 10 lat jestem krytykowany w domu prawie za wszystko,co bym nie zorbil i tak bedzie zle.Wiec sam sie doluje.Co do kasy to oczywiscie ze mozna,ale nie tego mi brakuje,bo to bylaby latwizna za kase tak jak qrwy. rywanolka moze i bym byl chetny,nie wiem.Nie chce gdybac,bo mowimy o rzeczach nie realnych.

ale jak nie ma innego wyjścia to może posłuchaj malinowskiego?

Weź się w garść chłopie , bo żal dupkę ściska jak się słucha takiego użalania . są małe ale wariaty . ; D

rywanolka jest wyjscie.Zawsze moge sie zabrac za siebie dla swojego zdrowia.Od kasy ben tez nie urosnie;(

a operacyjnie się nie da powiększyć bena?;)

ale Twoja samoocena urosnie i to bedzie juz 'wieksza polowa' sukcesu

operacyjnie to mozna go co najwyzej uszkodzic;)

powinieneś się poddać dobrej psychoterapii ale nie indywidualnej tylko grupowej, jeśli będziesz się mógł otworzyć na pewno Ci to pomoże

grzegorz byc moze masz racje.

Jak masz malego to go powieksz. Ale nie na dlugosc tyko grubosc no i modl sie ze za kilka lub kilkanascie lat bedzie bezpieczna metoda na calkowite powiekszenie penisa do rozmiaru jaki bedziecie chcieli. Pozatym po tym zyciu bedzie kolejne i moze nastepnym razem bedziesz mial wielka pałe. Trzeba wierzyc. Glowa do gory.

Jasne ze tak wiara i nadzieje matka glupich,ale mamusia wszytskie swoje dzieci podobno kocha.

Chyba sie dzis uchleje,bo mam mega dola.

i jak kacyk dzisiaj?:D

zaruchalem;)

O czyli jakaś zmiana... Co u ciebie aktualnie?

powinszować mały benie:D:D

JAKI MALY W ZWODZIE NIE JEDNEJ OCZY BY WYSZLY Z ORBIT JEEEEEEEEESSSSSSSSS