gdzie??

wytłumaczcie mi faceci gdzie ja robie bład? czy wy naprawde lubicie strasznie duzo wolnosci? czego oczekujecie? spotyykam sie z facetem od 4 lat.. poczatkli sa zawsze super, a potem on zwyczajnie ucieka gdyz twierdzi ze go , kontroluje, nie daje wystarczajacej wolnosci.. potem wraca, a potem znow to samo... czy to cos zlego jak chce sie wiedziec gdzie twoj facet, , gdzie przebywa? nie telefonuje non stop, nie pisze non stop, a on twierdzi ze go zawsze sprawdzam.. nie rozumiem tego..

to zależy ile dzwonisz i w jakich sytuacjach. bo Tobie może się wydawać,że go nie kontrolujesz, ale jak widać on inaczej to odbiera

nie dzwonie do niego praktycznie nigdy, chyba zee mam jakas konkretna sprawe.. a pisze raz dziennie góra.. zapytam co robi, czy sie spotkamy i tyle.. natomiast nie lubie jak wychodzi sobie sam na imprezki i wtedy sie wkurzam... spotkalam go na imprezie i zrobilam mu mala awanture...

"spotkalam go na imprezie i zrobilam mu mala awanture..." Czy to znaczy, że Ty mozesz sama wychodzić, ale jemu zabraniasz?

ja chcialam go o tym poinformowac ze wychodze (akurat kolezanki mnie namowily) ale nie odpisywal mi na smsy... a on nawet nie raczyl mi napisac ze idzie, zreszta nie pierwszy raz mu sie to zdarzylo... chcialabym zeby chociaz byl szczery i mowil mi o takich rzeczach.. na imprezie wtedy moze za bardzo na niego naskoczylam, ale bylam zla..

No to chyba powinnaś z nim pogadać szczerze... Żaden facet nie lubi być kontrolowany, a jeśli on tak to odbiera, to nie jest za dobrze. Dawno była ta impreza? Teraz jakie macie relacje?

ponad dwa miesiace temu.. probowalam pogadac, ale on nie chcial.. pozniej napsial mi tylko ze potrzebuje czasu , bo nie wie co myslec.. ale nie odezwal sie do tej pory .. ;/

Czyli już nie jesteście razem i nawet nie utrzymujecie kontaktu...? No to wydaje mi się, że raczej kiepska sytuacja. Nie wiem, czy można coś zrobić jeszcze....

W ogóle to trochę dziwne, że tak się spotykacie, rozchodzicie i w kółko... Wydaje mi się, że on nie traktuje Cię serio. Może się mylę, ale to wygląda tak, że wraca do Ciebie jak ma ochotę, a potem znika bo tak mu wygodnie :o Ja bym sobie dała z nim spokój.