zmarnował mi pięć lat życia

jestem w takim szoku, że nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Jak on mógł mi to zrobić? Mi i naszemu dziecku? Byliśmy ze sobą pięć lat. Dla mnie to były szczęśliwe lata. Myślałam, że dla niego też ale okazało się, że byłam dla niego tylko odskocznią, przystankiem w drodze do szczęścia. Wiedziałam, że przede mną była jakaś dziewczyna ale on mówił, że to już przeszłość, że tylko ja się dla niego liczę. Mówił, że tylko mnie kocha. Tamta dziewczyna wyjechała na studia do innego kraju zaraz po ich rozstaniu, pracowała tam i teraz wróciła. Okazało się, że to ich rozstanie było tylko na ten czas co jej nie było bo nie chcieli sobie wiązać rąk i utrzymywać związku na odległość. Teraz on ode mnie odszedł do tamtej. Mówił, że to jego prawdziwa miłość i chce z nią być. Pytałam się dlaczego mnie oszukał i udawał, że mnie kocha i w ogóle po co się ze mną związał skoro wiedział, że jak ona wróci to zaraz do niej pobiegnie. Powiedział, że mnie pokochał i potrzebował czułości, którą mu dawałam ale ją kocha bardziej i nie wyobraża sobie życia bez niej. Teraz jestem w ciąży i jak spytałam się co z naszym dzieckiem to powiedział, że doskonale zdaję sobie sprawę, że to była wpadka i on za to nie odpowiada i tego nie chciał. Jak spytałam mu się czy zdaje sobie sprawę z tego jak mnie zranił to powiedział, że tak ale dla niego jego szczęście jest teraz najważniejsze.

no takie jest zycie, teraz proponuje skrobanke i kilka wizyt u psychiatry - bedzie dobrze serio.

co za drań... nie przejmuj sie tylko ciesz sie ciąza bo teraz dziecko najwaznijesze, jak sie urodzi bedziesz szczesliwa ze je masz.. a ten dupek niech sobie idzie do tamtej, jeszzce tego pozaluje zobaczysz.. a i jak dziecko sie urodzi pozwij go o alimenty oczywiscie

a jego panna wie, że jesteś w ciąży? Może nic nie wie, może nie wie o Tobie? Nie wiem, czy byłaby taka chętna do związku z nim, gdyby wiedziała że jakaś kobieta jest z nim w ciąży. A odpowiedzialny będzie musiał być, chociażby alimentacyjnie

tak, ona wie że będzie dziecko bo z nią rozmawiałam i powiedziała, że każdy robi w życiu błędy i ona mu to wybacza. Wyobrażacie sobie? Ona jemu wybacza, że będzie miał dziecko z inną. Oboje są siebie warci. Nienawidzę ich za to co zrobili mi i dziecku. Jak w ogóle można tak postępować? Dla mnie to jakiś koszmar. Rozstali się tylko po to żeby z czystym sumieniem móc uprawiać seks z innymi. Nawet jego znajomi są w szoku bo wszyscy byli przekonani, że rozstali się na dobre. Nikt nie wiedział o ich "układzie". A ja się głupia zastanawiałam dlaczego on ślubu nie chce brać. Moi i jego rodzice nalegali jak się dowiedzieli, że będzie dziecko. Tego wieczora kiedy mi to wszystko wyznał to mówił, że musi ze mną porozmawiać i zrobił kolację i w ogóle był taki miły. Myślałam, że chce się oświadczyć a tu co? Kubeł zimnej wody.

W głowie się nie mieści co za skończony cham z tego faceta :( Boże tak strasznie mi Ciebie żal :( wmurowało mnie po przeczytaniu Twojego posta, że też tacy faceci istnieją.Trzymaj się kochana, jakoś się musi ułożyć.

A w którym jesteś miesiącu? Współczuję Ci bardzo :( Ja sama za niecały miesiąc rodzę i jakby mi facet zrobił coś takiego to bym się chyba załamała...

oby mu kutas zwiędł był i żeby z flakiem łaził! fiut prawdziwy! niech go drzwi ścisną! wrrrrrrrrrr!

dobrze, że już nie jesteś z: -człowiekiem, który potrafi bawić się uczuciami -kłamcą i oszustem -nieodpowiedzialnym ciotą bez jaj, bojącym się odpowiedzialności -wyrachowanym prosiakiem -bawidamkiem -zapładniaczem a nie ojcem -egoistą -zjebem bez uczuć wyższych, mającym w dupie co myślą i czują inni -aktorzyną, który w ten teatrzyk włączył ciebie, dziecko i całą rodzinę taka męska szmata nadaje się tylko po to, by wytrzeć nim podłogę, ciesz się że ta gnida zniknęła z twojego życia. zasługujesz na coś lepszego a nie na kurwiszona w męskim wydaniu.

Jestem w szóstym miesiącu. W ogóle nie wiem co się ze mną dzieje. Mam takie wahania uczuć. W jednej chwili czuję, że go kocham i chcę żeby jakimś cudem to wszystko okazało się koszmarnym snem a w innej chwili czuję nienawiść i obrzydzenie do niego. Mam duże wsparcie w rodzinie i znajomych. Nawet jego rodzice stoją po mojej stronie bo tak bardzo się cieszyli, że ułoży sobie życie ze mną. Polubili mnie i traktują jak córkę. Nie nalegają aby się opamiętał ale i tak są na niego źli za to co zrobił.

jak mi to wszystko powiedział to miałam ochotę rozwalić mu na głowie całe to naczynie z zapiekanką jaką dla nas zrobił i chwilami żałuję, że tego nie zrobiłam

Moje kondolencje, facet jest niebezpieczny moim zdaniem, bo zeby 5 lat wytrzymac w takim klamstwie to cos jest z nim nie tak.

trzymaj się dzielnie :* to straszne ze ludzie potrafia byc tacy okrutni i tak kłamac... rany naprawdę smutna historia :(

przydazylo mi sie to samo, z taka roznica ze ja nie bylam w ciazy.mam 26 lat. po 4 latach moj "ukochany" powiedzial ze wraca do bylej bo to jedyna kobieta ktora kochal. faceci to nizłe palanty. przez kilka lat wmawiaja kobietom ze je kochaja, a w glebi serca mysla o innej i są dla nich tylko kolem zapasowym. nie bede opisywala traumy, ktora przezylam. dalabym sobie glowe uciac ze to facet z ktorym spedze reszte zycia. nigdy nikogo nie bylam tak pewna jak jego i tego ze mnie kocha. od tego czasu minelo 6 miesiecy. wychodze na prostą, choc cierpialam potwornie. jedyna rada to spalic za soba mosty i tobie to tez polecam. wiem ze to trudne bo bedziesz miala dziecko ale dasz sobie rade! odetniej sie od niego. kopnij go w dupe. nie odbieraj telefonow, nie kontaktuj sie. i gwarantuje ci ze on tego pozaluje. oni ZAWSZE zaluja i zawsze wracaja. dzwonią jak opentani mimo ze nas nie chcieli. bedzie chodzil po scianach nie wiedzac co sie dzieje z toba i twoim dzieckiem. a ty milcz jak zakleta. co najwyzej nich przesyla alimenty. nie pozwol mu wrocic bo zmarnuje ci zycie. poradzisz sobie bo jestes kobieta a kobiety zawsze sobie radza. i wiedz ze takich kobiet jak ty jest miliony. zostawianych przez facetow ktorzy teraz postanowili byc szczesliwi.

na cudzym nieszczęściu :( Kiedyś go dosięgnie kara :) A Ty żyj normalnie bo masz już dla kogo i z kim :)

to chyba lepiej byc prawiczkiem niz tak oszukiwac kobiete

Tak bardzo sie boje o swoja przyszlosc,chyba nie chce byc z nikim...mam dopiero 20 lat i przeraza mnie zycie.