Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tratatata654

Czy ktoś z Was zdawał egzamin ESOL Skills for life?

Polecane posty

Gość tratatata654

jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy mozesz
napisac cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatata654
i czy to sie na cos przydaje? chodze na to, grupa niby level 2- niby najwyzszy poziom ale tego nie widze. czy ten certyfikat po zdaniu egzaminu sie przyda na cos? chcialam pojsc na business in english ale strasznie drogi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Kobra_
Do niczego ci sie nie przyda. Jedynie dla samej siebie, ze nauczysz sie/podszkolicz angielskiego. Jesli chcesz jakis uzyteczny papierek to raczej zmien kurs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatara8773
nie idzie zmienic kursu, nie ma innego za ktory bym placic nie musiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ypsylon
ja zdawalam IELTS, potrzebny byl na studia,ale to bylo juz kilka lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ypsylon
z mojego doswiadczenia kursy ESOL nie stoja na jakims wysokim poziomie i ten papierek tez na niewiele sie przydaje. Ja bylam na takich zajeciach kilka razy i zrezygnowalam bo to strata czasu - nie nauczylabym sie wiecej niz umiem. Pozniej zapisalam sie na egzamin IELTS, przygotowalam sie do niego i zdalam,ale ten papierek potrzebny jest tylko obcokrajowcom ktore chca zdawac w UK na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatata54
No, wlasnie tez mam takie wrazenie ze nic nie wnosza, starata czasu i kasy na bilet. Tyle ze college powiedział ze certyf level 2 bedzie traktowany jako przepustke do nich, wiec nie wiem sama., IELTS zapewne drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdawalam ESOL, bo chcialam sobie go dolaczyc do papierow, mam juz kilka certyfikatow. zwlaszcza, ze chodzilam na kurs sponsorowany z rzadu i udalo mi sie go pisac za darmo. normalnie kosztuje 60pounds o ile pamietam. jak to w przypadku kazdego certyfikatu, ktory nie jest do niczego wymagany (jak np ielts na studia) papier tylko do kolekcji. ogolnie egzamin bardzo prosty - ja zdawalam na ostatnim poziomie chyba level 3 albo 2. czy ielts byl trudny? na ile punktow zdalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominic
Czy zdawał ktos tegoroczny egzamin w Anglii? Podobno temat to telefony komorkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solentka
Ja zdawalam ESOL i english numeracy i literacy level 2....szczerze mowiac do niczego mi ie przydalo ale nastudia sie dostalam bez pisania testow innych. Studiuje w UK i musialam pisac tylko testy intodukcyjne, ale patrzyli tylko na moje osiagniecia9 polska matura,liceum,gimnazjum, + moje osiagniecia w UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winer28
Chodze do Gateshead College od stycznia na ESOL Level 1. Powiem wam jedno STRATA CZASU. Na szczescie nie musialem za niego nic placic bo mialem benefity. Pomyslalem wtedy rzuce prace pojde do collegu na Full Time-a i po 6 miesiecy moj angielski bedzie duzo lepszy. No ale po 5 -ciu miesiacach uczelnia sprowadzila mnie na ziemie , nic sie nie nauczylem. Pytanie brzmi dlaczego.Jest kilka powodow . Po pierwsze nic nie musisz robic. Nie ma kartkowek, sprawdzianow, odpowiedzi ustnych chodzisz tam i nic kompletnie powtarzam - nic nie musisz robic. Jak chodzisz na zajecia do szkoly sredniej w Polsce to masz zadania domowe, ktore muszisz robic bo inaczej masz pale, klasowki, sprawdziany na ktore muszisz sie uczyc, ktore sa pozniej wyznacznikiem ile sie nauczyles a jak nie zdales no to musiales pisac jeszcze raz, po za tym matura i strach ze nie zdasz do kolejnej klasy a tutaj kompletnie nic. Jak przerabialismy tutaj np. Reported Speech to nie mielismy zadnego sprawdzianu z tego dzialu bo po co. To w jaki sposow do chole... oni pozniej wiedza czy ja sie cos nauczylem czy nie. Siedzimy i kobieta nam tlumaczy czasy warunkowe to niektorzy sa tak tepi, ze trzeba im to tlumaczyc cale zajecia a po pewnym czasie jak maja ulozyc zdanie wykorzystujac jakis okres to oni nie maja pojecia o co chodzi. Nie wiedza co to jest okres warunkowy i z czym to sie je. I nauczyciel mysli ze jak przerobilismy jakis dzial to juz to pewnie to umiemy. Tak napewno tylko skad ta osoba moze to wiedziec jak my nie mielismy z tego dzialu nawet 10 minutowej kartkowki, ktore pewnie by zmotywowala niektore osoby i mnie zeby cos przerobic w domu ale po co. Jestesmy na poziomie Level 1 co jest podobno odpowiednikiem poziomu FCE, ale powiem wam jedno - Gowno prawda. Jak patrzalem na testy z fce to te balwany niektore z mojej grupy nie dostaly by nawet 10 procent z czesci gramatycznej z fce bo oni nie to ze nie wiedzieli jak pewnych czsow uzyc tylko oni nawet o tym nie slyszeli wiec jak mozna porownywac te papierki. Po za tym jezeli ktos chce poprawic nie tyle co gramatyke tylko mowienie lub pisanie z anglika to niech sobie daruje nic sie nie nauczy a jak ktos mi powie ze nie wiadomo jak bardzo poprawil swoja wiedze z angola to chyba ze byl na esol entry 1 i przeskoczyl na entry 2. Pocieszajace jest to ze od przyszlego roku Gateshead college rezygnuje z kursow Esol a maja je zastapic FCE i CAE. To znaczy, ze jak ktos byl w tym roku na esol level 1 i zdal egzaminy to w przyszlym roku nie bedzie na level 2 tylko CAE. Przynajmniej jakis normalny egzamin w ktorym gramatyka jest na poziomie. Jezeli ktos naprawde chce nauczyc sie mowic po angielsku to lepszym rozwiazaniem jest znalezienie prywatnego korepetytora angola ktorego mozna znalezc juz za 10 pounds za h. Dwa razy w tygodniu po 1,5 h kosztuje okolo 30 poundsow ale przez ten czas caly czas rozmawiamy a w domu uczymy sie jakies czytanki czy artykulu na kolejne zajecia a w collegu siedzisz na tylku i jak mowisz przez 3 minuty w ciagu tych 5 ciu czy 4 h to juz sukces. Wiec naprawde jak ktos jest na poziomie Level 1 lub troche wyzej czy nizej i nie potrzebuje jakiegos papierka tylko nauczyc sie mowic to college w mojej opini strata czasu. Do koncz roku w collego zostal miesiac. Nawet na zajecia mi sie juz nie chce chodzic bo naprawde nic nie wnosza do mojej wiedzy. Czekam tylko jak zdam te ostatnie egzaminy i koncze juz z tym kursem. Mam nadzieje ze te nowe certyfikaty FCE i CAE zamiast esola cos wnisa bo znam naprawde wiele osob co sa na poziomie level 2 a oni nawet nie tyle co slabo mowia po angielsku oni nawet nie dukaja. Raz rozmawialem z gosciem z roboty , nie wiem z jakiego byl kraju po angielsku mowil beznadziejnie i mowi mi ze chodzi do collegu . Ja myslalem pewnie entry 3 a on mi ze jest na level 2 . Myslalem , ze sie przewroce ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze na level 2 sa osoby ktore dukaja a nie mowia a przeciez na tym poziomie powinno sie juz w miare plynnie mowic i to na rozne tematy. Na koniec powiem,ze w robocie rozmawialem sobie ze studentem z Nepalu co prawda tak samo jak ja robimy w fabryce ale bylem ciekaw ile lat sie uczy angielskiego i czt rudno jest tu na uniwerku w Newcastle. A on mi mowi ze u nich system edukacji jest tak skonsruowany jak w anglii bo to byla pewnie kolonia brytyjska i ze tam w szkole sredniej wszystkie przedmioty po angielsku z wyjatkiem nepalskiego tak samo jak w podstawowce. Wiec sobie sam pozniej zadalem pytanie z czym my do ludzi jak u nich caly czas po angielsku a pozniej mi powiedzial ze jak ktos na przerwie gada po nepalsku to mozesz dostac kare. Wiem ze te ostanie zdanie nie bylo zwiazane z tematem ale taka mala cielawostka. P.s. sorry za bledy pisalem szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfffdgg
okres warunkowy- chyba tryb warunkowy patrzalem - chyba patrzylem to te balwany niektore z mojej grupy - sam jestes balwan nie chcialo mi sie twoich wypocin dalej czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego nie rozumiem
jesteśmy dorośli i nie potrzebujemy kartkówek żeby sie motywować:o To tobie ma zależeć żeby się nauczyć a nie im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego nie rozumiem
poza tym ja też skończyłam esol i przez 2 lata miałam niemal co tydzień jakieś zadania domowe.A jak nie miałam to i tak sobie powtórzyłam co było na poprzednich zajęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winer28
Po pierwsze forum jest po to aby przedstawic wlasne zdanie na dany temat z ktorym pozniej sie mozesz zgodzic lub nie. Kazdy moze miec wlasne zdanie na dany temat a w sprawie tego kursu nie jestem osamotniony, gdyz kilka innych osob sie ze mna zgodzilo. Jezeli ktos ma inne zdanie niech przedstawi wlasna opinie czy sie zgadza lub nie a nie wyszukuje jakis bledow gramatycznych i ortograficznych. Jesli sie ze mna nie zgadzasz to powiedz do jakiego collegu chodziles na jaki kurs i czy wiele z niego wyniosles lub ze masz kompletnie inne zdanie . Poza tym mozna powiedziec okres warunkowy. Ale nie wazne. Moze nie powinienem pisac o pewnych osobach balwany za co przepraszam ,ale chodzilo mi o te osoby ( nie mowilem o Polakach), ktore nie zrobily absolutnie nic w domu, zeby sie przygotowac do zajec lub powtorzyc material z poprzednich . Pozniej mamy taka sytuacje, ze zamiast dalej leciec z nowym materialem to nauczyciel po raz kolejny powtarza te same rzeczy ktore walkowalismy juz wczesniej przez co marnujemy czas. Absolutnie nie poswiecily nawet minuty w domu zeby cos zrobic.A jezeli chodzi o zadania domowe to moge powiedziec, ze sporo ich mamy i jezeli ktos ma ochote dac takie zadanie nauczycielowi do sprawdzenia to oczywiscie moze to zrobic. Jednak zadania domowe nie sa tozsame z regularnymi testami. Powiedz mi prosze w jaki sposob nauczyciel moze stwierdzic czy przez ten okres cos sie nauczylas czy nie bo oczywiscie w domu mozesz rozwiazac zadanie domowe i je oddac, ale w trakcie jego rozwiazywania mozesz korzystac ze slownikow internetu itd. jednak tylko krotki test weryfikuje twoja wiedze i na tej podstawie nauczyciel wie i ty sama czy kurs jest dla Ciebie pozyteczny czy nie i czy cos z niego wynoszisz. Oczywiscie kazdy uczy sie dla samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masa*********
kartkowki jednak sa potrzebne, one mobilizuja, tez chodzilem na esol i mam zdanie podobne do winer28. Poza tym sam jestem slaby z ang. i potrzebuja aby nauczyciel ode mnie wymagal. Jednak lepiej chodzic na esol niz siedziec na kafeterii ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodzirex
ucze sie do kazdego egzaminu w szkole tfls, jedna z lepszych pod tym katem (przygotowania do egzaminu konkretnego) wedlug mnie w warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rusek
Czy entry 3 jest duzo trudniejsze od entry 2 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistampseudonim
odnośnie kursów, mam do Was pytanie. Czy opłaca się robić jakiekolwiek kursy przez platformy e-learningowe? Czyli ucząc się przez neta i pisząc testy przez neta dostając za to certyfikat? Znalazłam fajną stronkę alison.com uczą się tam ludzie z różnych stron świata. Kurs jak kurs, są podane zagadnienia, pozniej robi sie taki kurso dpowiadając na pytania, na koncu kazdego działu jest test i na koniec kursu assesment. Robię w ten sposób kurs angielskiego british council intermediate i chcę robić wyżej. Płaci się tylko za certfikat. Żeby zdać trzeba mieć 80 procent tekstu koncowego i zaliczyc cały kurs. Czy pracodawcy uznają tego typu certfikaty czy nie bardzo? Nie stać mnie zeby isc na kurs płatny a nie ukrywam, ze nauka w domu również bardziej mi odpowiada... Więc jak to jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rusek
Czy entry 3 jest duzo trudniejsze niz entry 2 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistampseudonim
naprawdę nikt nigdy nie zdawał nic on-line? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rusek
watpie zeby ktos zdawal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistampseudonim
dlaczego zdawanie w tej formie jest wątpliwe, szczególnie będąc w Wielkiej Brytanii? Pytam o e kursy w UK :) Swoją drogą na innym forum pisała do mnie dziewczyna, która zrobiła licencjat na Polskim Uniwersytecie Wirtualnym, oczywiście on-line:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tola1980pl
Za trzy tygodnie mam egzamin na level 1 .Muszę również przyznać,że jestem rozczarowana poziomem nauczaniai zakresem nauki angielskiego.Pierwsze pół roku to tylko "nauka"pod katem ezaminu słuchanie i mówienie,gdzie musimy przygotować mała prezentację na losowy temat.Jest to mega nieżyciowe bo przecież nie pójdę do banku wyrecytować mowę "czy latanie samolotem jest niekoniecznie dobrà rzeczà"Prace sumiennie piszę,ale nauczyciel ich nie sprawdza więc nawet nie wiem jakie błędy popełniam!Minimalnie rozszerzam sobie słownictwo,ale szczere mówiàc oczekiwałam praktyki w mówieniu,symulacji rozmów telefonicznych,pokazania nam systemu i jak zachować się w prZychodni, szpitalu czy banku.Jeśli znam teraz ustny egzamin to pochodzé do końca i podejdę do pisemnego ale na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×