Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a co mi zrobisz

nie zdałam egzaminu za niezapięte pasy egzaminatora!

Polecane posty

Gość a co mi zrobisz

chciałabym was zapytać czy to prawda że nie można mi - jako kierowcy ruszyć samochodem jesli pasażer nie zapnie pasów?? miałam dziś egzamin na mieście, wsiedliśmy z egzaminatorem, ustawiłam sobie fotel, lusterka, włączyłam światełka, zapięłam pasy itp. Zobaczyłam że egzaminator pasów nie zapiął więc poprosiłam go o zapięcie pasów. On rzekł że nie musi. No więc ruszyliśmy i po 2 minutach kazał mi zjechac na bok i się przesiąść, wróciliśmy do ośrodka i facet mi zakomunikował że egzamin niezaliczony bowiem dopuściłam do sytuacji w której miałam pasażera w samochodzie bez zapiętych pasów. Kopara mi opadła. Przypominałam mu o pasach w samochodzie ale nie chciał zapiąć więc ruszyłam. Czy miał rację, odwołać się od wyniku egzaminu, jest na to jakiś przepis? No chyba się pochlastam. Kuźwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się odwoływała bo L ma specjalne uprawnienia których ja wszystkich znać nie muszę i może faktycznie nie musiał mieć zapiętych pasów - co innego jakby powiedział "nie chce mi się" - tak bym to tłumaczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaden
ta anegdotka krąży od lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz ... no
egzaminator nie musi miec zapietych pasow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi zrobisz
no są przepisy że w samochodzie trzeba miec zapięte pasy, nie dotyczy to np. kobiet ciężarnych ani dzieci (które jeżdżą w specjalnych fotelikach), ale jeśli teoretycznie wsiąde z kims do samochodu, śpieszy mi się bardzo, musze gdzies pojechać i ten ktoś po złości mi mówi że NIE ZAPNIE I BASTA bo mu się tak podoba, to co? mam stać na parkingu do usranej śmierci? Są mandaty za niezapięte pasy, ale żeby nie można było w ogóle ruszyć i jechac tym samochodem?? Paranoja. Jestem załamana. Nagrywają egzaminy tylko co z tego - ile teraz trzeba będzie się użerać z tym odwołaniem, strata czasu, pieniędzy, przez j^^^ egzaminatora musze teraz mnóstwo rzeczy załatwiać a tak - być może miałabym już prawko w ręku, bo byłam bardzo dobrze przygotowana do egzaminu, bez stresu podeszłam na luzie co niełatwo mi zazwyczaj wychodzi, ale teraz to mam takiego stresa że pewnie nie uleci ze mnie az do drugiego podejścia bo się będę bała, że są tak idiotyczne pierdoły przez które mogę oblać. Nic tylko się posiekać. Nawet nie wiecie jaka jestem zła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobił Cię w balona
ani egzaminator ani instruktor nie muszą mieć zapiętych pasów. a co do tego że jak ktoś nie chce i basta zapiąć pasów, to po 1. nie Twoja sprawa bo teraz jak pasażer ma niezapięte to płaci mandat a nie kierowca a po 2. możesz go wyjebać ze swojego samochodu. więcej asertywności dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi zrobisz
no ale o jakiej asertywności tu mowa, poprosiłam o zapięcie pasów, powiedział że nie musi, ruszyliśmy a po dwóch minutach kazał się przesiaść i zakończył egzamin z wynikiem negatywnym o czym z takim dyskutować, powiedziałam mu na zakończeniu że uważam że egzamin został niepoprawnie oceniony i ze miałam prawo jechac pomimo jego niezapiętych pasów a on powiedział że mam się douczyć przepisów i bez dyskusji i ze mogę złożyc odwołanie, po czym po prostu sobie poszedł a ja stałam z otwartą koparą jeszcze z minutę czyli reasumując, insruktor i egaminator nie muszą zapinać, są zwolnieni przepisami i moge się odwołać poniewż zrobił mnie w balona. Oznacza to że podchodze drugi raz do egzaminu za friko, czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na egzaminie na prawko
nawet nie patrzyłam na egzaminatora czy ma zapięte pasy czy nie :) do głowy mi nie przyszło wg mnie to jest jedna z tych "miejskich legend" zdawałam egzamin na prawko parę razy i nigdy żaden egzaminator takich szopek nie robił, jak by chciał, to by cię uwalił na czymś innym, jest tyle możlwiości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobił Cię w balona
tak, będziesz zdawać za friko :) a asertywność na przyszłość - z tego co opisałaś z tym staniem na parkingu i proszeniem się kogoś żeby zapiął pasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwołuj sie. Masz obowiazek przypomniec mu o zapieciu pasów. I tyle. I on i Ty doskonale wiecie ze nie musi zapinac. Odwołuj się, masz wygrana w kieszeni, napewno nagrało sie ze mu przypominałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobił Cię w balona
tzn tak było rok temu, ja zdawałam we wrześniu i instruktor ani egzaminator nie musi mieć zapiętych. a no i masz chyba 2 tygodnie na odwołanie, nie pamiętam dokładnie ile ale jakoś tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem egzaminator i instruktor nie musi mieć zapiętych pasów, może to nie był jedyny powód, lepiej się upewnij, bo potem jak zrobisz dym ciężko będzie ci zdawać kolejny raz, bo na pewno na czymś cię złapią, kolega pomimo tego że jeździł dobrze nie mógł zdawać u siebie bo zaczął mieszać, odwoływać i po kilu próbach zdawał w innym mieście, wiec lepiej się dobrze zastanowić z resztą na kartce którą dostałaś masz wypisane błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi zrobisz
no mam wypisane że dopuściłam do jazdy z pasażerem niezapiętym w pasy, jest tylko to:( ABS myślisz żeby nie mieszać?? też się trochę obawiam, z drugiej strony myślę, że skoro mam trzy ośrodki egzaminacyjne w moim mieście to może sobie nie zaszkodzę, jak nie w tym co zdawałam, to w drugim lub trzecim, ale podejrzewam że oni tam wszyscy się znają i rączka rączkę myje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malavva
a ja zawaliłam maturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj brat jest egzaminatorem,egzaminator jest zwolniony z zapinania pasow tak samo jak instruktor,jezeli mu o tym przypomnialas to nic zlego, egzaminator powinien Cie tylko poinformowac o tym,ze nie musi zapinac pasow(takie sytuacje ze kursant mowi egzaminatorowi zeby zapial pasy, czesto sie zdarzaja;) )i nie powinien Cie za to oblac, no chyba, ze jako dodatkowo podczas Twojego egzaminu towarzyszy Ci kandydat na egzaminatora lub egzaminator nadzorujacy, ktory siada z tylu po prawej stronie-wtedy to musisz im przypomniec o zapieciu pasow, odwoluj sie-a jezeli odwolanie bedzie na Twoja korzysc to nastepny egzamin masz na koszt osrodka egzaminowania powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nierozumiem. Jezeli niewiedzialas tym ze nie musza miec zapietych pasow ale mu przypomnialas i powiedzial ze nie musi i potem ci wypomnial ze jechalas z kims kto ma nie zapiete pasy to o co chodzi?? Przeciez wyjasnil ze nie musi... mysle ze odwolanie sie napewn pomoze skoro napisal taki bląd w karcie a nagrane jest ze mu kazalas zapiac to bd miec powtorke... sama jestem przed egzaminem i az sie boje.. ostatnio czytalam sytuacje o Tarnowie gdzie samochod z tylu uderzyl w egzamin egzaminator oczywiscie nie mial zapietych pasow i polamal kregoslup. Policja stwierdzila ze to wina tego z tylu natomiast ośrodek egzaminowania oczywiscie ze to wina kursantki chociaz sami ucza ze wina zawsze jest tego z tylu ehh:/ ponadto ommimo skarzen sie kursantki na bol do szpitala wzieli tylko egzaminatora:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×