Sąsiad chce mnie podać do sądu... bo zakłócam ciszę nocną - Zgłupiał czy co ? :/

Wczoraj przylecial jak glupi ,walil w drzwi i powiedzial zebym czekala na wezwanie na rozprawe ,i wytoczy mi powodztwo cywilne :O Cisza nocna jest od 22 prawda? Ja juz o 21 chodze spac, jesli juz robie jakies imprezy to staram sie zeby bylo w miare normalnie. Nikt nie tarza sie pijany po schodach , muzyka nikogo nie budzi, na klatce schodowej nic nie slychac. Jemu przeszkadza nawet to ,ze glosno telewizor ogladam :O no kur...wa :( Powiedzial tez, ze zglosi to wlascicielowi mieszkania ktore wynajmuje. Co teraz? Wypowie mi umowe?

A trzeba było mu dać jak prosił po dobroci?

Zapłaci raz koszty sądowe i mu się odechce bo jak mówisz cisza nocna jest od 22 ... A tv możesz sobie oglądać nawet do 6 rano - ważne żeby nie było ZA GŁOŚNO... Jeśli ma słuch jak jakiś dziki zwierz to już jego problem. p.s. moze po prostu miał kaca ^^

Nie przejmuj sie. Znam taka sytuacje. Moja kolezanka miala sasiadow nad jej mieszkaniem. Usz mieli chyba wielkie jak slonie, bo slyszeli wszystko. Przeszkadzala im rozmowa kilku osob i ich smiech. Twierdzili, ze to slychac hehehe Zawsze jak bylam to sie awanturowali, chociaz nasza rozmowa toczyla sie normalnym glosem, bez wrzaskow. W koncu kiedys sie wkurzylysmy. Powiedzialysmy sasiadowi, ze jak tak bardzo ma ochote zglosic to na policje, to zrobimy to za niego. I zadzwonilysmy ....zglaszajac, ze nachodzi nas sasiad i robi awantury. Smiechu bylo z niego co niemiara. Bo to jemu sie oberwalo od policji. Nie boj sie. Jak naprawde nie masz nic na sumieniu to i nic ci policja nie zrobi. Idz spokojnie na ta rozrawe. Dobrze zebys miala swiadkow, ze wtedy kiedy on sie awanturowal to wcale glosno nie bylo. Glowa do gory:)

podemną i nademną mieszka taka patologia... dzisiejszej nocy o pierszej godzinie darli jape wnuczuś alkoholik przyszedl zapity który zrobił sobie meline i dwoje staruchów głuszmaków, którzy nie potrafią mówić tylkko wrzeszcza nademną tak samo - facet alkoholik a baba go za to bije i też drze jape na niego jak zachleje, że na cąłą klatke słychać, głos ma taki przeraźliwy że na ca łą klatke słychać a ludzie z sąsiednch bloków się wypytują co tu się dzieje Czasem też biega po nocach i go goni a waży ze 130 kg... ściany się trząsą ani na jednych ani na drugich nie ma rady... nikt nie chce zadzierać z takimi bandziorami co któraś noc zawsze spier****na i niewyspana do autorki nie wiem jaka sprawa z Tobą ale niektórzy ludzie to totalna patologią, myślą że mogą wszystko w domu nie licząc się z innymi - nie licząc się z tym że inni chcą w domu wypocząć więc sobie przemyśl autorko tematu czy jesteś tak na pewno bez winy

....i dlatego mieszkamy w domu, a najblizsi sasiedzi sa o kilkanascie m od bramy wjazdowej. :) Polecam ;)