Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lsnflSN

ZUPA FASOLOWA- szukam przepisu

Polecane posty

Gość lsnflSN

nigdy jej nie gotowalam, moze ktos mi podpowie, na jakim miesie, jakie przyprawy bo chcialabym zeby byla taka gesta i kremowa, smietane sie dodaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy rozgotować groch i będzie gęsta, a na koniec dodać ugotowaną oddzielnie fasolę główna przyprawa to majeranek a początek - jak każda zupa, czyli wywar mięsno-warzywny, warto dodać coś wędzonego - żeberko czy kawałek kiełbasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robię bulion (albo z kostki albo z mięsa drobiowego, listka laurowego ziela angielskiego) potem wrzucam pokrojone w kostkę ziemniaki i namoczoną fasolę, gdy warzywa są już miekkie dodaję zupę fasolową z wianiar z torebki (wtedy zupa jest bardziej gęsta i aromatyczna) na koniec sypię majeranku i odrobinę tymianku- ponoć nieźle mi wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniaam
Aby była gęsta, to dajesz trochę więcej grochu i innych składników, tak aby zupa była treściwa i odzywacza, a nie grochowa wodzianka.:). Ja robię grochową na dowolnym mięsie, robiłam nawet na udkach i była pyszna, ale wiem, że robią na wędzonkach, jednak nie wyobrażam sobie gotować cokolwiek wędzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelkaaamelllka
daj spokój, zapierdzisz się :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsnflSN
no i co z tego? może ja lubie popierdywac przy obiedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, ja robię po swojemu, napisałam, że można dodać kostkę lub zrobić bulion, jak Ci się nie podoba, to gotuj swoimi staropolskimi recepturami, a nie rzucaj tekstami w stylu "no weź", druga Gesslerowa się znalazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale słodkie, nie chodzi tu o to, że jesteś gorszą kucharką, bo często doprawić torebkę żeby smakowała graniczy z mistrzostwem, jednak takie torebki mają wiele składników, które są rakotwórcze, prowadzą do otyłości czy uszkadzają system nerwowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grochowa i fasolowa to najlepiej na czymś wedzonym.A grochowa to dodatkowo ze skwarkami z boczusia wędzonego.Do tego marchew,pietruszka,ziemniaki w kostkę.Dużo majeranku!I u mnie-zasmażka obowiązkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale wędzony boczek czy kiełbacha to samo zdrowie...? mam znajomych wegetarian, częstuję ich taką zupą tj. na bulionie warzywnym, bo nie zjedzą takiego gotowanego na kości, ponadto rakotwórcze dziś jest wszystko od jedzenia przez kosmetyki, proszki do prania i na spalinach z powietrza kończąc, a dodanie dla smaku czegoś z torebki nie jest śmiercionośne, chyba, że jemy tylko to i w znacznych ilościach, a komentowanie w stylu "weź" raczej jest na marnym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franuś
a ja rbię tak namaczam fasolę na noc nastepnego dnia dolewam wywaru miesnego wrzucam ziemniaki kostka, marchew, pietruszkę pod koniec podsmazoną wędzonkę, zrumienioną cebulkę i na pozostałym tłuszczyku robię zasmażkę chwilkę podgotuję zdejmuję z gazu rozcieram majeranek wsypuję (gotowany gorzknieje) zupę łączę z gęstą śmietaną Wszystko smaczne i bez chemi w proszkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra kiełbasa jedzona niecodziennie nie jest rakotwórcza, bez obawy :) a boczek w towarzystwie wit B17 nie zaszkodzi i nam i naszej figurze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na marnym poziomie to jest gotowanie na kostkach i paczkach, niestety jak juz gotujemy "domowe" obiady, to może nie walmy do niej chemii rodem ze zbiorowego/stołówkowego żywienia, bo to trochę mija się z celem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ja napisałam,że samo zdrowie? każdy musi umrzeć,ja mam nadzieję,że choć nie glodna będę wtedy.Sorbitan ci nie szkodzi a boczuś tak? ot,logika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
dodanie zupy z torebki nie jest smiercionosne, tylko smak ... zupy z torebki, smak i aromat sztucznie wspomozony glutamianem sodu ... sama radosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zupę fasolową robię tak:fasolę taką drobniejszą niż "jaś" moczę 12-14 godzin,następnie gotuję ją w tej samej wodzie + dolewka wody razem z wędzonymi żeberkami,aż fasola będzie miękka ,15 minut wcześniej dorzucam marchewki 2-3,pietruszka 1 duża,kawałek selera,por i pokrojone w kostkę ziemniaki dość dużo np. 3 duże.Warzywa wyciągam razem z ok.1/3 ziemniaków (oczywiście jak są już miękkie)i miksuję je na jednolitą masę dolewając nieco wywaru z zupy.Taki warzywny krem dolewam do zupy.Wtedy jest zawiesista.Osobno gotuję trochę makaronu (rurki albo muszelki) i dodaję do zupy.Doprawiam solą pieprzem, majerankiem.Ugotowane wędzone żeberka "obieram" z mięsa ,kroję je drobniej i dodaję do zupy + drobno pokrojona natka pietruszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×