Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaggubbiooona

nie oceniajcie

Polecane posty

Gość zaggubbiooona

tylko bym sie chciala wygadac. Jestem w wieloletnim zwiazku Poznałam kogos kilka lat temu bedac juz w zwiazku On byl tez juz w zwiazu w tym ktorym jest nadal I tak sobie zyjemy obok siebie przyjazniac sie, nigdy nic wiecej ale.... ale w glebi on jest dla mnie kims wiecej i wiem ze ja dla niego tez Kiedys to sobie powiedzielismy po czym stwierdzilismy ze nie mozemy tak, nie mozemy oklamywac naszych partnerow ani tak zyc, ale te dlugoletnie zwiazku w sumie to komplikuja wiec postanowilismy urwac z soba kontakt Kontakt odnowil sie rok temu i jest to samo duzo gadamy o sprawach jakby to bylo gdyby... moj partner jest dobry, jego partnerka jest dobra - ale miedzy nami jest cos innego jest ogromna chemia i pozadanie nie chcemy tego wykorzystac do zdrady, zarowno ja ani on nigdy nie zdradzimy czynami tylko te rozmowy i mysli ja czasami po klotni z moim mysle jakby to bylo z nim, mija pare dni i on mi opowiadal ze przy swojej mial takie mysli o mnie czy ta przyjazn ma jakis sens? czy powinnismy jednak zerwac kontakty? Jest moim przyjacielem bo wiem ze moge liczyc na niego gdyby cos sie dzialo i on na mnie, o wszytskim mozemy pogadac..... ale co zrobic z tym uczuciem? Nie piszcie zboczenstw typu wybzykajcie sie to wam przejdzie, to na prawde nigdy! czy myslicie ze mozna byc z kims cale zycie przyjazniac sie z innym i myslac ze moze chcialoby sie byc z nim? Spytacie po co nam nasi partnerzy - kocham swojego, nie umialabym sie chyba z nim rozstac i nie budzic sie przy nim, ale jednoczesnie do tamtego mam podobne ciagoty :( co z tym robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FRNRJJRN3NR3E
NIGDY NIE ZDRADZAJ MEZA JAK MOZNA TAK ZRANIC KOGOS KOGO KOCHASZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaggubbiooona
nie zdradzaj no wlasnie czy taka przyjazn to juz zdrada? do zdrady cielesnej nie dojdzie nigdy, do wyznan milosny i oklamywania typu pisania do siebie " wiesz kocham Ciebie nie jego" tez nie...... to tylko takie " ale ty mnie fascynujesz" rozmawiamy normalnie o pierdołach miedzy slowa wplatajac "pieknie dzis wygladasz" "tesknilam/em za tymi rozmowami" ale ogolnie wiem oboje ze mamy przeciez kogos innego . pare razy mielismy troszke bardziej erotyczne rozmowy niby na zarty;) ale nie jest to na zasadzie oklamywania kogokolwiek, jak juz to male ukrywanie faktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tjmjgmwtj
Byłam w takiej przyjaźni kilka lat. Lekarstwem dla mnie było zaprzyjaźnienie się z jego partnerką. Dopiero jej wyznania że X jednak nie jest takim ideałem sprawiły że przejrzałam na oczy. W przeciwnym razie mój związek pewnie już by się skończył przez głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaggubbiooona
tjmjgmwtj bardzo dobry pomysl. Znam ja ale nigdy nawet jakos razem tak sobie nie gadalysmy. moze faktycznie to minie wtedy timon jakby mnie swedzialo to bym podrapala:P tu wlasnie akurat o to najmniej chodzi to fascynacja w glebi siebie nie chodzi o chec seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwij kontakt,bo tylko sie ranisz ,a ta rana sie niezagoji tak dlugo jak ja drapierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×