Zaslablam na srodku ulicy. Ludzie przeszli obojetnie ,jezu jaka znieczulica

Też miałam taki przypadek, facet leżał na ulicy a wszyscy przechodzący twierdzili że jest pijany.Wezwałam pogotowie i okazało się że miał zawał. Zwykły starszy pan to mógłby być mój dziadek.Zawsze w ten sposób tak myślę- a gdyby to mnie spotkało ? to też pewnie chociaż jedna osoba by się znalazła owszem jest wiele osób z tzw znieczulicą ale wciąż są osoby, które nie przechodzą obok kogoś obojętnie i to lepiej na nich się skupiać i brać z nich przykład

Nie kłóćcie się do chuja pana! :) Ja pamiętam jak moja babcia kiedys zasłabła a ,że była z psem na takim hmm no na polanie i całe szczęscie,ze tam był taki pan który zadzwonił na pogotowie :) a mógł przecież przejśc obojętnie.

o Boże ike wróciła! :) siedzisz czasem na ogólnym?

o kurde, Noxelia, po pogotowie to mogli zadzwonić nawet w biegu do pracy/szkoły, szok, jak tacy ludzie mogą spokojnie spać ?!

siedzisz czasem na ogólnym? oj raz na rok :)

a myslisz ze UK to lepszy swiat :D ? Tam malolaty nacpane chodza po ulicach ,w nocy najebani :D wieksze miasto-wieksza znieczulica kazdy przechodzi obok bo nie chce problemow, wielu ludzi nie wie jak sie zachowac, ja zreszta tez, nie wiedzialabym jak takiej osobie pomoc, a co jesli ma zawal?

wlasnie moj dziadek tak umarl na ulicy, usiadl sobie na lawce, bo mu sie slabo zrobilo i tak umarl na zawal, na szczescie gdzies przechodzil jakis znajomy ( male miasteczko) i go znal i dobrze wiedzial, ze moj dziadek nigdy nie pil alkoholu i od razu zadzwonil po pogotowie ale czasem jest taki zawal, ze nic nie pomoze :( mimo wszystko trzeba dzwonic na pogotowie !

noż kuźwa, czasami wystarczy tylko zadzwonic...

a myslisz ze UK to lepszy swiat ? Tam malolaty nacpane chodza po ulicach ,w nocy naj**ani wieksze miasto-wieksza znieczulica kiedyś byłam świadkiem jak facet sprał po buzi własną kobietę w biały dzień na ulicy nikogo to nie wzruszyło bo ponoć angole tacy są i to jest ich sprawa:) jedyne co nas od nich różni to to, że są sztucznie uprzejmi a my prostolinijni:P

Wiem. Mi tez jest przykro. Ja sama zawsze pomagam jak widze ze ktos sie przewrocil, ustepuje miejsca kobietom w ciazy, przytrzymuje drzwi jak ktos ma ciezkie zakupy. Kiedys taka babka sie spieszyla na tramwaj i biegla z takim impetem, ze wpadla na mnie od tylu, przewrocila (a zima byla) - wpadlam na barierke na przystanku i zlamalam zebro. Kilkanascie minut lezalam na sniegu, bo nie moglam wstac. Wszyscy udawali, ze mnie nie widza. Wczoraj jechalam tramwajem, stalam, wsiadla babka w ciazy (widocznej) i ludzie tez udawali, ze ona nie ma brzucha albo jest przezroczysta. Niedawno mialam z facetem bardzo ciezka szafe do noszenia. Przywiezlismy ja tramwajem, pozniej sami wnosilismy do windy. Z trudem sobie radzilismy, usilujac jednoczesnie ja taszczyc i otwierac sobie drzwi blokowego przedsionka i do windy. Obok stalo 15 osob, ktore z zaciekawieniem patrzyly w sciane.

kobietow w ciazy nie nalezy ustepowac. Tylko widocznie ciezko chorym i niepelnosprawnym. Ciaza to nie choroba. A emerytki maja wiecej sily niz mlodzi. Place za bilet? Mam prawo siedziec jeslijest wolne i nikt nie moze mnie wygnac z mojego miejsca !

noxelia i to w poznaniu bylo? Szok. Szkoda, ze ludzie traktuja siebie nawzajem jak wrogow, zamiast pomagac. Ja bym nie potrafila przejsc obojetnie obok napadu/bicia/ataku choroby. W glowie sie nie miesci, wyrzuty sumienia chyba by mnie zzarly.

chyba nigdy nie byłaś w ciąży jak przejdziesz przez nudności, omdlenia, bolący pęcherz, bolący krzyż, spuchnięte maksymalnie nogi to pogadamy:)

Ciaza to nie choroba choroba moze nie, ale dzwigaj wielki brzuch co wiaze sie z bolem to zobaczysz jak milo jest stac. A niech autobus ostro zahamuje to tragedia gotowa. Zastanow sie czlowieku troche.

u mnie taka sama znieczulica. Ostatnio bylam na targach pracy i facet zaslabl ;/ ja pierdziele ludzie mysleli ze jakis pijus ;/ oczywiscie zadzwonilam po pogotowie, bo stracil przytomnosc ... ale powiem wam jedno z tego co zauwazylam predzej pomocna dlon wyciagnie MENEL PIJACY TANIE WINO POD SKLEPEM czy KIBOL WRACAJACY Z MECZU niz pieknie ubrana pancia ubrana w najnowsza kolejcje od PRADY czy pan biznesmen z neseserkiem w reku ;/

Ja ze wstydem powiem ze jakbym widziala jakiegos lezacego faceta to pomyslalabym ze pijak. Wiekszosc osob (mowie to tez w swoim imieniu) zwyczajnie boi sie takich sytuacji, nie wie co robic, nie potrafi udzielic pierwszej pomocy, nie chce zeby ciazyla na nim jakas odpowiedzialnosc. Czytalam tez ze ludzie boja sie ze dzwoniac po karetke beda obciazeni kosztami przyjazdu takowej (np. gdyby karetka przyjechala a tej osoby by juz nie bylo). Inaczej tez w sytuacji gdy nie ma innych ludzi, czlowiek predzej zareaguje niz w tlumie. Dlaczego? Ze wstydu i z przekonania ze jak nie ja to ktos inny pomoze. Piszecie o wygladzie ze nie jest wazny. Jest. Do mlodej dziewczyny/chlopaka ubranej/ego normalnie czy dziecka w mig ktos podejdzie. Do starszej osoby rowniez. Ogolnie wieksze szanse maja kobiety. Do zarosnietego zaniedbanego pana w srednim wieku czy metala z dlugimi wlosami i w bojowkach ludzie beda sie bali podejsc i pomysla czy pijak czy narkoman. A co do moherowych beretow to sie nie zgodze bo kiedys usiadlam sobie na schodach na dworcu (nie bylo lawek) czekajac na pociag, mialam rece oparte na kolanach i patrzylam sie w ziemie i podeszla do mnie taka babcia pytajac z troska czy cos sie stalo.

Zachowanie ludzi obojętnych na innych jeszcze można jakoś tłumaczyć. Strach przed chorobami itp.. Ja byłam w bardzo dziwnej sytuacji. Na ulicy ,dosłownie na samym krawężniku leżał człowiek. Był brudny i wyglądał na pijanego. Miał krew na twarzy . Zadzwoniłam na pogotowie i spotkałam się z niechęcią przyjęcia zgłoszenia. Zostałam zapytana przez Panią czy czuć alkohol. Gdy odpowiedziałam ,że tak usłyszałam ,że mają braki w karetkach i nie wyśle karetki do pijaka bo może być ona potrzebna w tym samym czasie np. dziecku. Człowiek leżał a śnieg pod nim robił się czerwony. Było dobre minus 15. To jest dopiero kurestwo. Zadwonilam na policję ,karetka była w 10minut.

Wiem, ze nie ma obowiazku ustepowania miejsca komukolwiek, a ciaza to nie choroba. Ale kobieta w ciazy, nawet jesli czuje sie dobrze, moze sie przewrocic w tramwaju i stracic dziecko. Rozumiem ludzi nie ustepujacych miejsca w kolejce w markecie, jesli widza pania w ciazy, stojaca w kolejce do nie uprzywilejowanej kasy, na szpilkach, z koszem pelnym zakupow nie pierwszej potrzeby, i widac, ze ma mnostwo sily i zakupy sa jej rozrywka. Ale w tramwaju wole ustapic miejsca osobom, ktorym trudno stac.