CO MA ZROBIC FACET, KTORY W WIEKU 26 LAT NIE MA JEDNEJ RANDKI NA KARKU?

Witam. Tak sie zlozylo ze mam 26 lat i do tej pory utrzymalem sie w swoim prawictwie. Co mam robic dalej? Prosze o szczere opinie.

trwaj

i już :-)

I tu jest pies pogrzebany, ze raczej jestem za stary aby zmieniac ten stan rzeczy. Problem jest natury egzystencjalnej. To znaczy nie czuje aby to bylo do konca naturalne . . .

Szczerze?? Przestan marzyc o niebiansko atrakcyjnych laskach (bo zaloze sie, ze mimo iz sam jestes pewnie przecietny, to za przecietnymi kobietami sie nie ogladasz), zejdz na ziemie i zacznij interesowac sie kobietami o zblizonym wygladzie do twojego. Z moich obserwacji wynika, ze mimo iz faceci cierpia z tego powodu, ze sa odrzucani, to samo odrzucaja kobiety podobne do nich.

Tyle ze ja wogole za kobietami sie nie ogladam. Mowie tylko ze ta sytuacja wydaje mi sie troche dziwna.

Ponadto dodam ze staje sie to coraz wiekszym problemem. dlatego ze otoczenie to zaczyna glupio komentowac. Nawet koledzy w robocie sie domyslaja i zaczeli robic glupie aluzje.

Ponadto dozywotni celibat ponoc wplywa pozytywnie na zdrowie i przedluza zycie.

Olej to, kazdy ma swoj rytm, nic na sile.

Naprawdę nie masz potrzeby posiadania relacji damsko- męskich innych niż koleżeńskie? Jeśli nie, olej to i żyj jak żyłeś do tej pory, nic na siłę.

isc do psychologa, ale takiego dobrego

Psychologow to ja mam w dupie. Hochsztaplerzy zgrywajacy wielkich medrcow.

to idź na dziwki i problem z głowy

Na dziwki nie pozwala mi swiatopoglad. poza tym sie nimi brzydze

Czemu sie nie odzywacie? Doradzcie, czy porzucic te droge ktora sobie obralem, czy podazac nia dalej?

szukasz na kafe dziewczyny?

zraz zrobimy jakiś casting kafe i kogoś Ci znajdziemy

Nie szukam, jako ze zdaje sobie sprawe ze malo prawdopodobne abym znalazl tu cos wartosciowego. A jakbym znalazl, to na drugim koncu kraju. Nie, nie szukam. Poprostu jestem ciekaw opinii, to raz, chcialem sprowokowac do dyskusji to dwa.

"malo prawdopodobne abym znalazl tu cos wartosciowego" i po takim tekście połowa kafe już ma cie gdzies albo i lepiej

rozumiem ze nie byles w zwiazku itp,moge tez zrozumiec jak ktos przebiera wybiera ale nie trafil na swoja,ale jak w tym wieku nie byc na randce,toznaczy ze cos z toba nie tak...totalna porazka..bez komentarza..lecz sie:O

no chyba ze blizej Ci do innej orientacji:D

Ale ja nikogo nie szukam, bo zdaje sobie sprawe, ze za duzo stresow by mnie to kosztowalo

toć bycie w związku to sama przyjemność powinna być a jak ty tu widzisz jakiś stres to oj coś nie halo jest...

Jak nikogo nie szukasz, to w czym problem? Aż tak Ci przeszkadzają aluzje kolegów?

Ponadto jestem do tego stopnia indywidualista, ze coraz bardziej zdaje sobie sprawe ze do relacji damsko-meskich sie nie nadaje.

no napewno sie nie nadajesz skoro do tego czasu nawet na randce nie byles:O musisz miec niezle nawalone pod sufitem:O sory,ale nie wyobrazam sobie takiej sytuacji:O

Przechadzac do meritum, dodam ze zdaje sobie sprawe, ze jestem w takim wieku, ze czlowiek przestal rosnac, a zaczal sie starzec. I ze na 99 proc czeka mnie dozywotni celibat. Problemem jest tylko to, jak sobie poradzic z niewygodami z tym zwiazanymi.

Możesz poćwiczyć jogę

dfew sam masz nawalone pod sufitem, skoro sobie nie wyobrazasz takiej sytuacji . . .

Proponuję przejść się po mieszkaniu i w każdą ścianę walnąć głową o mur i zastanowić się na sobą, ale w następnej kolejności na pewno psychiatra...