Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
paucia2601

jak zapomnieć??

Polecane posty

Przez ponad rok byłam z chłopakiem ,niestety zostawił mnie dla innej.. Po nim nie chciałam mieć już chłopaka ,żadnemu nie ufałam mimo tego ,że podkochiwał się we mnie bardzo dobry kolega , którym znam się jeszcze z czasów podstawówki to i nawet jemu nie uwierzyłam w to jak wyznał mi ,że mnie kocha..Moja samoocena spadła do zera,nie umiałam się po rozstaniu pozbierać,spałam w jego koszulce ,patrzyłam godzinami na jego zdjęcia,jeździłam w miejsce gdzie się poznaliśmy ,aż tu nagle poznałam przystojnego,uśmiechniętego,pełnego energii Pawła.W końcu doszło do tego,że zaczęliśmy się spotykać,być ze sobą.Po za nim nie widziałam świata,był pierwszym chłopakiem ,któremu zaufałam po stracie byłego.Niestety szczęśliwe dni nie trwały wiecznie,wyjechał do Francji ,bardzo tęskniłam ,odliczałam dni do jego powrotu...Pewnego dnia dostałam od kolegi sms'a ,ze Paweł mnie okłamał ,że wcale nie jest we Francji ,bo umówił się z kolegami i jest w domu,co najgorsze ,że uwierzyłam Łukaszowi zamiast Pawłowi ,Paweł się zdenerwował i stwierdził ,że stracił do mnie zaufanie i okazało się,że tak naprawdę w tej Francji był ..Wrócił z Francji ,rozmawialiśmy z godzinę ,aż w końcu się pogodziliśmy i było już dobrze,do czasu,gdy wieczorem dostałam wiadomość ,że to koniec ,że on nic do mnie nie czuje/..Zaczęłam strasznie płakać,że kolejny raz zawiodłam się .Poczułam jakbym straciła połowę siebie..Ale przecież mówił ,ze tęskni ,że jestem najważniejsza,chciał ze mną wyjechać na Mazury ,wszytko było idealnie..Błagałam wręcz żeby do mnie wrócił,mimo tego ,że czułam ,że się przed nim poniżam .Wrócił ,jaka ja byłam wtedy szczęśliwa..Lecz moje szczęście nie trwało długo ,ponieważ zaledwie 4 dni..Po kolejnym rozstaniu z Pawłem byłam taka zła ,że przestałam nad sobą panować...Bombardowałam go telefonami,smsami ,na gg,wyzywałam ,poniżałam do tego stopnia ,że przy znajomych dostał ode mnie w twarz..Po tym zdarzeniu już się do mnie nie odzywa,piszę z moją przyjaciółką,nie chce mnie znać,a ja żałuję tego co się stało,przeprosiłam go i nawet to nie pomogło...Nic..Cisza...Nie wiem co dalej zrobić ,bo chcę z nim się pogodzić i z nim nadal być...Jak myślicie ,czy są na to jakieś szanse ? Pomóżcie proszę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×