smsy tak, spotkania nie .O co Mu chodzi?

Witam Was, Chciałabym Wam przedstawić moją sytuację z pewnym mężczyzną i usłyszeć co o tym myślicie. Otóż parę lat temu z Nim byłm. Związek był burzliwy.Ja Go bardzo kochałam, On niby też ( jak się później okazało to były puste slowa). Rozstaliśmy się,...Bardzo to przeżyłam .Mijał czas i odnawialiśmy kontakt, był nawet moment , że wróciliśmy do siebie. Wybaczałam Mu wszystkie przykrości, krzywdzące słowa. Wiem, że to nie było dobre, ale wtedy nadal coś do Niego czułam. Ostatnio znowu zaczął się odzywać. Tym razem już zapytałam dlaczego to robi, usłyszałam , że chce kontaktu, że mnie lubi. Mówię ok, czas dorosnąć może uda nam się mieć normalny kontakt bez wylewania żali. Pisał często na rozpoczęcie dnia, na dobranoc, dzwonił by porozmawiać chociaż chwilę. Był miły. Pomyślałam sobie, jak się kogoś tylko lubi to chyba aż tak nie szaleje się , nie pisze się tyle i w taki sposób ( był zazdrosny gdy mówiłam ze spotykam się z kimś, że rozmawiam z jakimś mężczyzną) , podkreślał że jestem bardzo ładną kobietą, że Mu się podobam itd. Zastanawiało mnie po co to robi. Ta sytuacja trwa już ok 3 miesiące, ciągle tylko smsy. Zaczęło mnie to nudzić. Należę do osób, które cenią spotkania z innymi. Dlatego też Mu takie spotkanie zaproponowałam. I zaczęło się...A to czasu nie ma , a to tysiąc innych powodów..i zaczęłam się zastanawiać jak to jest. Zabiega o kontakt, pisze do mnie jak nie do zwykłej koleżanki ,a nie chce się spotkać. Gdy poprosiłam go by się określił napisał ze po co spotkania skoro zawsze będę tylko koleżanką. Czy warto utrzymywać taki kontakt? Czy z czasem coś się zmieni ? ( nie odpowiada mi tylko to ciągłe pisanie) . Czy może traktuje mnie jako rezerwę? ( dodam jeszcze , że jak coś napiszę nie po Jego myśli to jest opryskliwy , szybko się denerwuje itp.)

Moze faktycznie traktuje cie jedynie jako kolo zapasowe. Tak czy inaczej, szkoda czasu, energii i kasy na taka jalowa znajomosc.