Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaniaaa11

Miłość czy przyzwyczajenie, zakończyc to?

Polecane posty

Witam, raczej nie czerpie porad z forum, a nie mam z kim o tym porozmawiać, więc proszę o jakieś rady... Mam 21 lat, jestem z chłopakiem 4,5 roku. On jest 2 lata starszy. Od 2 lat (od kiedy studiuję) mieszamy razem, choć przedtem bywaliśmy ze sobą często, gdyż jesteśmy z tej samej miejscowości. Nasi rodzice znają się, jak to w niedużym mieście. Zanim się poznaliśmy byłam dobrze uczącą się dziewczyną, grzeczną i w miarę poukładaną. Później dużo imprezowaliśmy, zaczęłam chodzić na wagary, próbować tego i owego... W zasadzie było nam dobrze jak piliśmy, szczególnie piękne były festiwale, gdzie czuliśmy się jak hipisi z lat 70. Od roku zaczęłam się zastanawiać. Dodam, że jesteśmy totalnymi przeciwieństwami. Od jakiegoś czasu dużo rzeczy mnie w nim denerwuje, przeszkadza mi to, że śpi do południa, nie ma ambicji (rzucił studia), żyje z dnia na dzień, ani trochę nie myśli o przyszłości, jest chamski, wulgarny, dużo pije, lubi sam siedzieć przez całą noc i się nawalić, mimo że ja śpię obok. Ponadto NIE BYŁO imprezy, by się nie nawalił jak świnia. Nie czuję się przy nim kochana, ale jak pionek. Jest dobry-jak nie pije, a potrafi pić codziennie. Obiecywał mi, że się zmieni, ale to tylko słowa. Nie mówię mu tego, ale nie przepadam za jego rodziną, tam świątek-piątek obecny jest alkohol, dla nich (jak dla niego) normalne jest piwko do obiadu, czy 4 wieczorem.. Kiedy jego rodzice do nas przyjeżdżają to cała trójka się upija. U mnie w domu nigdy tego nie było i nie umiem się z tym pogodzić. Mieliśmy 1 dużą kłótnię, co doprowadziło do rozstania. Mieszkaliśmy nadal w jednym pokoju przez 3 miesiące, dlatego że było krucho z kasą u niego. Potem on znalazł mieszkanie, ale nie przeprowadził się, wróciliśmy do siebie tego samego dnia co się wyprowadził. Ale co mnie zdziwiło, rady, czy wrócić czy nie zasięgnął od matki! Aktualnie zostały nam 2 miesiące do końca umowy i nie wiem, może to ten moment by to zakończyć? Ponadto życie erotyczne zawsze było nasza słaba stroną. Kiedyś może było inaczej, ale teraz, nie kochany się po 2,3 miesiące, nie czuję wcale na to ochoty, on owszem. Nie lubię jak mnie dotyka, całuje i jak ma już do czegoś dojść Próbowaliśmy to ratować, ale nie wychodzi. Wiem że on mnie kocha, przynajmniej tak twierdzi, ja go chyba kocham też, ale jak widzę co się z nim dzieje i to że nie czuje pociągu to czuje wielką pustkę. A boje się tego, że możemy nie być razem, bo wiem co mnie czeka-to samo kiedy raz prawie się nie rozeszliśmy na dobre.. czuje że coś wygasło.. Rozmawialiśmy o tym kilka razy, ale wiecznie tylko mi obiecuje.. Może to przyzwyczajenie wzięło górę i dlatego jest tak trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgyjgu
ehhh..masakra...za długie to..nie chce mi sie tyle czytac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×