CZY PODAĆ go do sądu. Pomózcie mi!

Mieszkam ze swoim chłopakiem. Spodziewam się dziecka. Od jakiegoś czasu on traktuje mnie jak jakiegoś nieroba, lamusa. Codziennie przez niego płaczę. Tak bardzo mnie krzywdzi słowami, czynami. On w ogóle nie widzi różnicy w tym, że jestem teraz w ciąży, nie odciąża mnie od niczego, nie pyta jak ja się czuję, czy czegoś może potrzebuje. Nie pozwala mi zapraszać koleżanki, rodziców. Wczoraj niespodziewanie zaszła do mnie moja kuzynka której nie widziałam rok. Zapukała do jego drzwi, on był w pracy. Gdy się o tym dowiedział kazał mi wypier* z jego domu, że gościć to się mogę ale nie u niego. Jak dzwonią do mnie rodzice to też wyzywa mnie, że zajmuje sie plotami i że powinnismy sie wszyscy leczyć, bo rozmowy przez telefon to choroba. Nie wiem już, po prostu stres jeden wielki mnie zżera. Modle się aby się zmienił. Codziennie ma ugotowane, zrobione, posprzątane, a wyzywa mnie od nierobów, pasożytów. Żałuję że to z nim będę mieć dziecko . Nie wiem co teraz mam robić, nie mam za dużo pieniędzy. Zaraz rodzę, a on w trakcie tej całej ciąży nie dał mni ani grosza, nie dołożył na leki, na nic. O wyprawce nic nie mówię:(

jezu na co czekasz uciekaj od niego!!!

ten facet to psychopata, tacy się nie zmieniają, odejdz od niego jak najszybciej bo zycie sobie schrzanisz przez niego

nawet sie nie zastanawiaj, naloza na prostaka alimenty i bedzie musial dolozyc sie do wyprawki.wierzyc sie nie chce jak sie to czyta.