Mój kuzyn nie żyje! Popełnił samobójstwo :(

Otóż mój kuzyn trzy tygodnie temu popełnił samobójstwo, patrząc na to z boku można powiedzieć że miał trudne życie. Moja ciotka jedyne co umiała to drzec się na niego, czasami nawet przy całej rodzinie, jej mąż a jego ojciec bił go przy każdej okazji, później tak się złożyło że odszedł od rodziny a ciotka go nienawidziła, wypominała mu że jest podobny do swojego ojca. Zresztą mój kuzyn był wnukiem niechcianym. Zarówno przez dziadków ze strony ojca, jak i z naszej strony Potem on miał kilku prześladowców w szkole, podstawówka, gimnazjum, liceum. Za rok by zdawał maturę, ale dwóch chłopaków z klasy ośmieszyło go przed wszystkimi, jeszcze podpuścili jedną dziewczynę by wmówiła wszystkim że on próbował ją zgwałcic. A wiem o tym bo dwaj inni nasi kuzyni powiedzieli mi o tym, oni chodzili z nim do klasy i nawet nie chcieli się z nim kolegowac bo bali się odrzucenia grupy. Kuzyn udał się do rodziny ojca został odepchnięty, udał się do naszych dziadków również powiedzieli mu że jest bydlakiem. Wszyscy byliśmy na jego pogrzebie, nawet jego ojciec się pojawił.

kochajmy ludzi tak szybko odchodzą"

W rodzinie teraz wszyscy czują się winni. Jakoś wszyscy go odpychali, może tylko ja z nim rozmawiałam a reszta rodziny albo go olewała, albo nawet nie chciała wiedziec o jego istnieniu a nasi kuzyni, chodzili z nim do jednej klasy ale po prostu nie chcieli miec z nim nic wspólnego, teraz sama się czuje winna całej tej sytuacji.

biedny :(

módl się za niego. tylko tyle mozesz zrobic.

Nic dziwnego,ze popadl w depresje.

Wspolczuje dziadkow. Jak mozna tak traktowac wnuka i nienawidzic. O rodzicach juz nie wspomne. Az mi sie wierzyc nie chce w taka ludzka bezpodstawna nienawisc.

wspolczuje Ci, i to taki mlody chlopak ale tak to niestety jest ze ludzie sa podli....

slabszy nastolatek padl ofiara swojego otoczenia..wspolczuje rodziny