Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bootsyyy

Delikatna kwestia pieniędzy...

Polecane posty

Gość bootsyyy

Nienawidze jak ktoś się mnie pyta ILE za to zapłaciłam, ile toile tamto, sam asie nie pytam ile kto zarabia, ile kosztowało jego mieszkanie, ile wydał na samochód, ile planuje na wakacje i sama nie udzielam takich odp. A wy? Tyle, że... czasem nie wiem jak delikatnie i z taktem sie od tego wywinąc :O jeśli chyba życzliwie pyta kolezanka z pracy ktrą w sumie lubie i nie mam nic pzreciwko jej ale NIE bardzo chce żeby znała cene mojej bluzki, butów czy strzyzenia u mojego fryzjera :O Jakos mnie to krępuje!! Nie zawsze da się wykręcić:O i czasem nie wiem czy nie zanizyc bo mam wrazenie ze takie wypytywanie to potwierdzenie ze za duzo wydaje, za duzo zarabiam (?) lub wręcz odwrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
jak NIE odpowiadac na takie pytania a nie wyjsc na dziwadło osobie która sie lubi i nie chce urazic? :O mam z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz odpowaadać wymijająco
Ile? Stosunkowo niedrogow porównaniu z podobnymi modelami, które oglądałam. Albo: dość sporo, ale wydaje się, że będzie to rzecz dobrej jakości. Albo: może trochę przepłaciłam, ale podobało mi się Albo: wydaje mi się, że produkt jest wart swoje j ceny Coś takiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
:D dzięki, tak własnie się staram, nie zawsze wychodzijak ktos nalega 'na chama :O jezzzu, ja sie nie pytam o takie rzeczy, dla mnie t żenada!! nie wiem, tak chyba jestem wychodzwana, nie to ze ukrywam bo zawsze wiadomo jaki rzad wielkosci jest kupo tego czy tamtego ale kuźwa nie opowiaqdam i tym bardzoej nie zadaje pytan :O Dlaczego ludzie są tacy wścibscy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pytam innych, ale odpowiadam jeśli ktoś mnie zapyta :) W końcu nie kradnę i nie mam nic do ukrycia. Uważam jednak, że zadawanie takich pytań nie świadczy zbyt dobrze o pytającym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
hehe, j atez nie kradene :) ale czasem mam wrazenie ze ktos (mam tu na mysli akurat konkretne znane mi osoby ;)) zadaje to pytanie zeby potwuierdzic ze 'za duzo' ich zdaniem wydaje :O k... moja sprawa! albo komentują, nooo mozesz sobie pozwolic, ja to mam debet ciagle, albo - nie masz dzieic wiec mozesz tak zyc...:O jezzzuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz odpowaadać wymijająco
Oczywiście, ale jeśli ktoś nalega, to już świadczy o nim :) Mnie to też denerwuje, zwłaszcza gdy chodzi o zarobki czy jakieś ustalanie mojego poziomu życia, bo jak ktoś pyta o cenę konkretnego produktu np. z ciekawości, albo sam rozważa podobny zakup, to staram się pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to kogo ma do obchodzenia ile wydajesz?? :) masz to wydajesz i tyle, jak się nie podoba niech nie pytają na drugi raz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaja z zawiści
znam takich co spia na forsie ale boli ich to ,że kupisz ciucha w sieciówie , bo uważają ,że tylko oni sa naj naj , i jak kupisz głupiego ciucha za 30 zł to jakbys ich okradła.Bo powinnaś kupić w lumpie za złotówke. Odpowiadaj - nie wiem , mam mi kupiła nie wiem ile kosztowała dostałam na prezent itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
a obchodzi to ludzi, obchodzi, uwierz :O Mnie np. nie, dla mnie to brak taktu pytac - ile zarabiasz? a ile kosztowały cię wakacje? albo wrecz komentarze...no to niezle sobie pozwalasz :O:O chrysteee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo właśnie tak
"albo - nie masz dzieic wiec mozesz tak zyc... " - nic mnie tak nie wkurza jak to hasło! Mam ochotę natychmiast odpowiedzieć że nie ja kazałam im sobie robić te dzieci, albo (konkretnej koleżance co ma bliźniaki z wpadki) że trzeba było myśleć i się zabezpieczać! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppp
Tez nie lubie takich pyt a zadaje je zwykle kolezanka ktora ledwie wiaze koniec z koncem. Nie moge nie odpowiedziec bo sie obrazi, a to bardzo bliska mi osoba, ale glupio sie czuje jak mam podac jej cene a wiem, ze ona nie pozwolilaby sobie na taki zakup, bo nawet 10zl to dla niej duzy wydatek. Zauwazylam jednak, ze o cene zwykle pytaja osoby, u ktorych krucho z pieniedzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kiedyś odpowiadałam wymijająco, mówiłam że nie wiem, albo cos. Ale teraz jestem szczera do bólu :p jak mąż mi kupi bransoletkę za 3000 to mówię szczerze ile kosztowała :p nie moja wina że komuś mąż nie kupi albo kochanek :p Jak komuś przykro niech nie zadaje głupich pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
mnie tez wkurza to hasło :D no nie mam dzieci, nie planuje i nie chce miec, a fakt faktem jestem w wieku rozrodczym i widze niektórych boli ze jestem wolna oi swobodna :P i kupuje sobie to co chce (ich zdaniem niepotrzebnie wydaje :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telepizzaaaa
ja zawsze mówię, że nie lubię rozmawiać o pieniądzach, a jak ktoś próbuje ze mnie wyciągnąć ile zarabiam, to zawsze mówię, że "wystarczająco, nie narzekam". bo tu jest taka dziwna zależnośc - jak ty nie chcesz powiedzieć ile zarabiasz, ile kosztowało to czy tamto etc. to od razu ludzie by Cię wzrokiem zabili, ale weś Ty kogoś o to zapytaj to od razu lamenty "aaa zapomniałam... aaaa i tak nie mam pieniędzy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
---Nie moge nie odpowiedziec bo sie obrazi, a to bardzo bliska mi osoba, ale glupio sie czuje jak mam podac jej cene a wiem, ze ona nie pozwolilaby sobie na taki zakup--- o to to, o to własnie mi chodzi Jak powiedziec a nie powiedziec, nie urazic kogos albo dac do zrozumienia ze to pytanie nie na miejscu. Najgorzej jak ktos pyta w towarzystwie innych osob, jedna os. pyta inna słucha udajac ze nie interesuje ich to wcale... pada pytanie i krepujace milczenia, a ja próbując się wymigac od odpowiedzi wypaqdam jakos śmiesznie :O:O pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleeeeeeeeee masz problem
odpowiedz, ze nie musisz tlumaczyc/odpowiadac, bo to twoje pieniadze i twoja sprawa,tyle.. uwierz mi w ten sposob pytania sie szybko skoncza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, musisz wprost powiedzieć że nie lubisz jak sie Ciebie pyta o takie rzeczy, powiedzieć że Ty się nie pytasz o to i że nie odpowiadasz na takie pytania. Chamstwo można zwalczać tylko chamstwem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
ale nie chce tak mówic :) włąsnie w tym sęk, najlatwiej odp. - - co to cię obchodzi ale nie chce kgos urazic albo wyjsc na zołze :O Ok, ale w sumie jak powiem - nie wiem, nie rozmawiam o pieniadzach itp... powinno wystarczec, tylko mnie to z trudem przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
wiem... powinnam byc bardziej stanowcza, asertywna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tego nienawidze ;/ jeszcze pytanie o cene butow czy cos przezyje, ale jak ktos mnie pyta ile zarabiam a srednio sie znamy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem takich co sie kryja z tym ile zarabiaja ile za mieszkanie dali lub ile kosztowal ich fryzjer? co w tym zlego? nie pytam po to zeby sie z nich wysmiewac lub zazdroscic ale chcialabym wiedziec ile np zarabia sie w tym zawodzie lub jestem na kupnie mieszkania i chce sie zorientowac ile ludzie placa ja otwarcie mowie jak mnie sie ktos zapyta ile zaraiam, chce wiedziec to prosze bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jakbym nie chciala powiedziec jak ma na ile moj syn, gdzie bylam na wakacjach, jakie auto kupilam... co w tym zlego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to moja osobista sprawa? :) tak jak rozmiar stanika czy preferowana bielizna. nowemu koledze tez powiedzialabys ze preferujesz koronkowe srtingi? bo to dla mnie temat tego rzedu, a nie imienia dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
Złego może nic ale jest to nietaktowne i w złym stylu ;) A wiesz ze na jednym stanowisku, w jednym zawodzi mozna zarabiac baaaardzo róznie i włąsnie o to chodzi ;) ze nie musze ujawniac ile mam zeby nei było komentarzy :O Bo wąsnie o to podejsci emi chodzi, lomentowanie, badanie gruntu czy duzo czy mało i przezywanie :P poza tym to wścibstwo! mnie nie interesesuje czy kolezanka wydała na bluzke 30 zł czy 300 a moze duzo wiecej! jej sprawa, mi to zwisa, nie pytam i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dla mnie mowienie o moich stingach a zarobkach nie jest tematem rownego rzedu jezli pytam sie kogos o to, to nie robie to zlosliwie, zeby potem obgadywac, nasmiewac sie lub zazdroscic wiec pewnie dlatego nie widze w tym nic zlego jak mnie kolezanka zapyta ile zarabiam nie mowie juz o tym ile kosztuja moje buty lub bluzka nie nosze ubran drogich wiec tymbardziej nie mam nic przeciwko zeby odpowiedziec ze mam buty za 50zl. Ja sie tego nie wstydze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
albo jeszcze lepiej - czy odkłądam pieniądze, czy robie debet na koncie itp SZOK! Zapytałam o to bo ja akurat mam od czynienia z takimi ludzmi :D ze pytaja... I jak powiedziałam, że nigdy nie miałam debetu, ze cos odkładam, ze mi wystarcza do konca miesiaca - to widzziałąm zawistne spojrzenie :O Co mam kłamac? udawac?? idiotyczne :P wiem ile zarabiam i na takim poziomie zyje, mogłąbym wydawac wiecej, robic, długi, miec debet i narzekac albo pozyczac bo mi nie wysatrcza do konca miesiaca, ale po co????? nie umiem tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz odpowaadać wymijająco
Mam 2 uwagi: po pierwsze jest różnica, czy ktoś pyta z jakimś zamysłem, np. podoba mu się rzecz i chce też sobie kupić, a kiedy pyta ze wścibstwa :) i chyba dość trudno się pomylić. Zresztą można zawsze zapytać: a po co ci to wiedzieć. po drugie: w odróżnieniu od Was miewam taki problem właśnie nie z nowo poznanymi kolegami czy niezbyt bliskimi znajomymi, ale z osobami np. z rodziny, które czują się uprawnione, do wścibskich pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
Lenusia - ok ;) ale uwierz ze sa ludzi którzy pytają z konkretnym zamiarem i dla mnie to jest chore :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×