CZY DOBRZE ZROBIŁAM PRZYJMUJĄC OSWIADCZYNY?

mój facet nalezy do tych spokojnych , zrónoważonych, niesmiałych.Jest pracowity i zaradny , nie interesuje go imprezowanie czy spotkania z kolegami.Kazda wolna chwile nejlepiej spedzał by tylko ze mną, zabiera mnie na rózne wycieczki , do kina, spacery.Bardzo liczy sie z moim zdaniem np zwiazana ze zmianą pracy ,czy samochodu,Jest dżentelemenem (pamieta o otwieraniu drzwi , płaci zawsze za mnie i nie zgadza sie nawet jak sama proponuje ze zapłace za siebie, )Bardzo lubi dzieci.Idealny kandydat na męża. Najważniejsze ze bardzo mnie kocha i stara sie bardzo. Zanim zostalismy para zabiegał o mnie ponad 2 lata.Nie był nachalny ale był cierpliwy i wytrwały podczas gdy ja traktowałm go cały ten czas jako kolege , nie widziałam w nim męzczyzny mojego życia , wydawał mi sie za flegmatyczny (ja jestem bardzo energiczna) no i z wygladu jest przystojny ale poprostu był nie w moim typie , ja wolałam zawsze misów a on jest wysoki i baardzo chudy ;-(oczywiscie z czasem sie do niego przekonałam i dzis wiem ze to jest ten facet z ktorym chciałabym spedzic zycie, ze drugiego faceta który bedzie tak bardzo mnie kochał i o mnie zabiegał nie znajde .;-) oczywsiscie czasem wkurza mnie to ze zwala różne decyzje na mnie(chodzi o pierdoły typu gdzie na wycieckze jechac , na jaki film isc do kina , jaka pizze zamówic jego tekst który mnie denerwuje brzmi:TY DECYDUJ ,JA SIE DOSTOSUJE,Kilka razy np w kinie gdy wiedziałam ze ON chce isc na jakis film ja proponowałam specjalnie inny a on nigdy nie protestował) Poprostu zagłaskał by mnie na smierc.Wiem ze nikt nie jest idealny , chciałabym tylko zeby był troszke bardziej zdecydowany. Ale nie w tym problem.Chodzi o to ze mam juz 28 lat i mysle o załozeniu rodziny.Tak szczerze to juz dawno o tym marzyłam , zeby miec rodzine i dzieci , ale poprostu nie trafiłam do tej pory na odpowiedniego kandydataDługi czas byłam singlem i bardzo mi było z tym zle bo w koło młodsze kolezanki wychodziły za mąz , rodziły dzieci a ja ciągle sama.Bardzo tego pragne by miec w kocnu dziecko i wiem ze moj partner tez. Dobra nie mieszam , wiecej.Chodzi o to ze kolezanki twierdza , ze ja tak bardzo pragne załozyc rodzine ze jestem z TZ tylko z BRAKU LAKU bo w koncu zabiegał o mnie 2 lata a ja go ten czas olewałam,spotykałam sie z innymi .Wczoraj oswiadczył mi sie, powiedziałam: TAK ale dzis kolezanki namieszały mi w głowie, mówią że on jest bardzo dobrym kandydatem na meza ale ze go skrzywdze.NIE CHCE GO SKRZYWDZIC, nie kcoham go miłoscia typu"motylko w brzuchu "itp ale czuje sie przy nim bezpieczna,atrakcyjna.Wąsciwie sama nie wiem co do niego czuje , :wdzięczność, szacunek. Jakie jest WASZE OBIEKTYWNE SPOJRZENIE NA TE SPRAWE, CZy dobrze zrobiłam PRZYJMUJĄC OSWIADCZYNY ?NIE CHCE GO SKRZYWDZIC BO TO DOBRY FACET.

boże jaka ty jestes glupia

nie kcoham go miłoscia typu"motylko w brzuchu "itp ale czuje sie przy nim bezpieczna,atrakcyjna.Wąsciwie sama nie wiem co do niego czuje , :wdzięczność, szacunek. motylki w brzuchu to kit :P no własnie , to Ty sobie odpowiedz na pytanie czy rzeczywiscie chcesz z nim byc tylko dlatego ze nikt sie nie trafił a masz parcie na zalozenie rodziny, czy moze jednak cos do niego czujesz ? my Ci tego nie powiemy a kolezanek nie słuchaj ...

olej kolezanki, bo widać ze sa zazdrosne, pewnie ich partnarzy ich je leja, co to za zwrot że go " skrzywdzisz" a co to gimnazjum ? matko

takie sa kobiety 1)fajnie ze liczy sie z moim zdaniem ale nie fajnie ze jest za malo stanowczy.(to czego ty kurwa chcesz?) 2) fajnie ze zrobilby dla mnie wszystko i mi ustepuje, a ja za to na zlosc wybiore film na ktory on nie chce isc 3) zdanie kolezanek liczy sie dla ciebie bardziej niz zdanie faceta z ktorym masz spedzic zycie 4) masz pretensje o to ze pyta jaka chcesz pizze, a jakby nie zapytal to bys miala pretensje ze zamowil to czego nie chcialas wniosek jest taki: jak sie baby nie bije to jej watroba gnije!!!

PRZEPRASZAM ZE TAK NAMIESZAŁAM I TYLE NIEPOTRZEBNYCH INFORMACJI ZAMIESCIŁAM. JA JESTEM PEWNA MOJEJ DECYZJI , POPROSTU NIE MYSLAŁAM ZE JESCZE TACY FACECI ISTNIEJA , TZ ma swoje wady które mnie wkurzają -ale kto ich nie ma, tez nie jestem ideałem. Najważniejsze ze jest na każde moje zawołanie, zawsze moge na Niego liczyc . Moi rodzice i znajomi smieja sie ze mam faceta PANTOFLARZA, ale mysle ze macie z ta zadroscia racje, maz mojej kolezanki (która mi a tak namieszała) po slubie całkiem sobie odpuscił i ma ja teraz gdzies. A JA PONIEWAZ DŁUGO NIE MIAŁM SCZESCIA W MIŁOSCI POPROSTU NIE MOGE UWIERZYC W TO ZE TRAFIŁ MI SIE KTOS TAK DOBRY I KOCHANY;-)

Warto wierzyć w prawdziwą Miłość, bo taka jest jeszcze na świecie! Pamiętaj jednak, że: „Miłość wymaga intensywnego wykorzystania symboli przychylności. " Chcesz otrzymać piękną sentencję o Miłości, symbol przynoszący Ci szczęście, a jednocześnie POMÓC dwojgu ludzi? Serdecznie zapraszamy: http://allegro.pl/show_item.php?item=1604930199

ide wymyslic nastepne prowo bo mi sie nudzi juz :)

Facet nie ma byc na kazde twoje zawolanie. Bycie razem to partnerstwo. Tobie sie wydaje, ze slub to realizacja TWOICH celow, a to ma byc wspolne podrozowanie przez zycie, dlatego ze dobrze ci sie z ta osoba podrozuje, a nie dlatego ze dobrze zarabia, albo daje ci kwiaty czy jakis tam jeszcze inny zysk. Prawdziwie milosc to rozumie twoj facet, bo nie dba o siebie, wszystko co ma oddalby tobie

0/10

taka Prawda wiesz co , chyba masz racje;-) szukam dziury w całym ;-) chodziło mi o to ze TZ ZAGŁASKAŁ BY MNIE NA SMIERC , a czasem to jest irytujące. Nie to niE prawda ze sie nie licze z jego zdaniem bo sie licze bardzo , tylko czasem chciałabym, zeby nie był takim pantoflarzem , ale PANTOFLARZjest tysiac razy lepszy od takiego co by mnie bił czy zdradzał..;-) i wiem ze bede miec z nim dorze, ;-)

taka Prawda Masz racje ze "ZWIAZEK TO PARTNERSWO I NIE REALIZACJA TYLKO MOICH CELÓW"wiem o tym doskonale, ale włąsnie chodziło mi o to ze TZ nie dajeszansy na to zeby zrealizowac takze jego cele. zawsze jak go pytam np ; co Ty chcesz robic , słysze odpowiedz: DECYDUJ, JA SIE DOSTOSUJE" on sam przyjmuje taki a nie inny stosunek przeciesz nie jestem pępkiem swiata, ale moj TZ na tak mnie własnie traktuje

np dzisiaj TZ musiał wyjatkowo isc do pracy .Zawsze ma niedziele wolne ale projekt naglił i dzis musiał isc.Od rana napisał mi 21 smsów z przeprosinami ze nie moze tego dnia ze mna spedzic a bardzo by chciał , i dzwonił 5 razy.a ja cały czas mu powtarzam ze NIE MA PROBLEMU .Wiec to nei jest tak ze ja widze slub jako realizacja TYLKO moich celów ale takze Jego bo mnie KOCHA I bardzo tegO PRAGNIE.

Olej kolezanki. Sama sie zastanow co chcesz. A to, ze szanuje twoje zdanie to znaczy, ze cie bardzo kocha i liczy sie z Toba!! TAkiego faceta to ze swieca szukac! Z jakiego powodu jest pantoflarzem??? Bo liczy sie z Toba, bo cie szanuje, bo cie kocha, i chce isc na film, ktory ty chcesz, pojechac tam gdzie ty chcesz. Bo chce sprawiac ci przyjemnosc??? Byc z toba, spedzac czas z toba?? Ja bym powiedziala, ze facet mnie kocha i jestem dumna z tego. A moze wolisz faceta, ktory ci bedzie olewal, zostawial na weekendy i wolne dni sama bo musi koniecznie umowic sie z kumplami i robic tylko i wylacznie meskie rzeczy, bo pojdzie na film, ktory tylko jemu sie podoba, pojedzie tam gdzie ty wcale nie masz ochoty pojechac...wtedy bys miala meskiego maczo, ktorego by ci kolezanki zazdroscily a ty bys wylewala lzy na kafeteri, ze on cie nie kocha i ma gdzies. A tak to moze raz spytaj sie go dobitnie co on chce i uprzyj sie aby tam pojechac, to zobaczyc, to zrobic....docen faceta. A motylko w brzuchu mijaja a potem sa tylko nerwy w brzuchu!!

o moj boze jakbym czytala o sobie......... wszystko sie zgadza tylko mi sie jeszcze nie oswiadczyl.

nie wychodz za niego za maz. bedziesz zalowac.

Też miałam taki dylemat.Żyłam z nim 21 lat b.szczęśliwym związku. Niestety życie napisało taki scenariusz i mi go zabrało:(

Dziękuje dziewczyny;-) włąsciwie ja decyzje juz podjełam i jestem jejw 100 % pewna. Mam juz 28 lat , i wiekszosc fajnych facetów jest juz zajeta. Nawet jesli poczułabym do kogos "chemie " i byłabym mega zakochana to nie jest powiedziane ze byłoby to odwzajemnione, po za tym moj TZ postawił bardzo wysoko ppprzeczke i ciezko byłobi mi znalezc kogos kto tak bardzo sie omnie troszczy i zabiega Nie zdradze go nigdy , bo za bardzo mi na nim zalezy i mysle ze jest szansa z czasem przerodzi sie to w cos wiecej.

nie wroze wam zbyt dlugiego "pozycia" no chyba ze sie naprawde zaprzesz ze ci sie uda.. no ale szczescia zycze.

wiesz troche jestes jeszcze chyba dziecinna mimo wieku - tez tak mam ale napisze tobie jedno - na miłość nigdy nie jest za późno - zauważylam że cały czas piszesz że masz juz przecież 28 lat więc to juz najwyższa pora - ok wiekszośc dziewczyn w tym wieku zakłada albo ma rodziny ale ja wyszłam za mąż w wieku 33 kiedy juz myślałam że po ptakach i spotkała mnie wielka piękna miłośc - jestem b. ładnobietą ale długo byłam singlem ale teraz wiem ze czekalam własnie na mojego męża - cudownego, przystojnego faceta. A co do ciebie- facet cie szanuje i to nie znaczy że jest pantoflarzem, kolezanki to zazwyczaj zazdrosne żmije- moje bardzo mnie lubiły jako singla bo byłam ładniejsza ale samotna i pewnie czuły wyższość chociaz jedna miala pijaka a druga kolesia co zdradził ja już chyba z połowa miasta - teraz mnie olały,nie chca sie spotykać odkąd sie dowiedziały że mój mąż i ja kupujemy dom i ze na urodziny dostałam nowe auto. Twój facet to niemalże ideał więc nie marnuj okazji