Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi bardyo

jestem taka samotna nie chce juz zyc dluzej

Polecane posty

Gość smutno mi bardyo

nie potrafie wyrazic mojego smutku, mieszkam za granica z chlopakiem nie mam duzo znajomych, mam kolezanke ktora nawet nigdy nie pyta czy wszystko u mnie dobrze widujemy sie zreszta raz tydzien, moj chlopak ma duzo znajomych kolegow, codzien wychodzi zostawia mnie sama, moge isc z nim do kolegow to moja jedyna opcja z ktorej czasem korzystam, nie podarowal mi ani jednego wieczoru tylko dla nas nie potrafi sobie odmowic ja nie mam zadnego zycia, zazdroszcze ludziom najprostszych relacji, nie mam z kim wyjsc, tak bardzo chcialabym zeby ktos mnie zrozumial przytulil...zawsze bylam otwarta osoba teraz juz nie umiem rozmawiac z ludzmi oduczylam sie zrobilam sie wstydliwa....czuje ze wymieram powoli mnie to wszystko niszczy nie jestem juz ta sama osoba...od kilku tygodni siedze sama w pokoju zawsze po pracy i rycze,skreca mnie w brzuchu z tej niemocy, chcialabym miec inne zycie, kiedy rozmawiam z rodzina to placze po cichu oni nie zdaja sprawy sobie jak jest ze mna zle....nawet teraz cala zalewam sie lzami, nie myslalam ze moje zycie bedzie tak wygladac, co najgorsze nie widze juz wyjscia, kiedys tak teraz nie...nie chce wracac do kraju..nawet jak jade autobusem do pracy to lzy mi same ciekna nie moge tego powstrzymac, coraz czesciej mysle o samobojstwie chcialabym po prostu przestac cierpiec nic wiecej. tak bardzo mi porzykro ze nie mam osoby ktora by sie mna przejmowala kogos kto zechcialby mi pomoc ja tylko potrzebuje wiedziec ze dla kogos cos znacze, ze ktos chce byc w moim towarzystwie, potrzebuje mnie do zycia...ja nie mam nikogo juz nie wytrzymam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardyo
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardyo
co ja mam dalej robic ze swoim zyciem?co mnie czeka wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to siup..
a gdzie mieszkasz za granica? pytam bo tysz emigrowalam i nie zna tu nikogo..oprocz rdzennych mieszkancow:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba jakos zyc, mi tez ostatnio ciegle tylko w glowie siedzi jak mi sie ostatnio zycie pochrzanilo, ale nic nie zrobimy trzeba sie wziasc w garsc i do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tubabka
moze sprobuj sie nauczyc jak byc szczesliwa sama ze soba? Ja mam podobna sytuacje do twojej i waasnie jestem na etapie uswiadamiania sobie ze nikt mi szczescia nie przyniesie, sama musze je znalezsc w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardyo
caly czas sobie tak wmawiam, nie chce sie uzalac ale ja juz nie mam co ze soba poczac, nie chce wracac do polski, chce zyc normalnie miec przyjaciela, boze przeciez ja w tej chwili nie mam nawet przyjaciela...siedze codzien i zwijam sie w klebek sama, i tak przelatuja mi dni tylko widze jak sie sciemnia za oknem, nikogo to nie interesuje...nie mam totalnie na kogo liczyc z przyjacielem byloby wszystko prosciej moj chlopak nawet jak widzi ze placze to sie tym nie przejmuje nie wnika dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to siup..
a poatym zrob cos z tym swoim chlopem..on se wychodzi..a TY BIDULKO SAMA:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardyo
tak ale jak zaczac?ja wiele razy probowalam cokolwiek robic umilac sobie czas samej ale tak mi smutno ze nie mam nikogo ale to nikogo...jak widze np na ulicy dwie przyjaciolki jak robia razem rzeczy smieja sie to dla mnie to jest jakas nadprzyrodzona sytuacja a przeciez ja tez kiedys taka bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tubabka
a moze chlopak wolalby z Toba spedzac czas jakbys byla czesciej usmiechnieta? Ze smutasami raczej nie jest fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ireoorr
Przykro mi ze tak sie u ciebie dzieje. Ja mieszkam w Polsce i podobnie. Mam 26 lat, nie mam pracy, faceta, znajomych ( bo mieszkam w malym miasteczku). Pracuje tylko na umowe zlecenie pare godzin w szkole jezykowej. Mam wyksztalcenie filologiczne i nie mam pracy.. Mimo ze angielski znam i co moge zrobic Nic. Pracy nie ma, a i tez nie chce wykezdzac stad bo tu mam rodzine;*(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardyo
no ja wiem, jak tylko gdzies wyjde to nie chodze smutna, raczej zieje ile sie da lubie sie zabawic, to mnie boli bo zawsze bylam pelna zycia a teraz nie moge byc soba....na dodatek on sie caly czas ze mna kloci o wszystko o pieniadze...przyjdzie posiedzi na kompie zje i wychodzi ja jestem samiusienka nikogo nie interesuje co u mnie kurwa jakbym byla niewidzialna ja nie wiem czemu tak skonczylo sie moje zycie, nie mam ochoty dociagac kolejnego dnia bo nic mnie nie czeka, im wiecej marze o lepszym zyciu tym bardziej drastycznie schodze na ziemie mialam duzo nadziei plany na zmiany teraz nawet juz planow nie mam....chcialabym miec chociaz przyjaciela przy sobie a juz nie mowiac jak bardzo chcialabym po prostu przytulic sie do mamy i wyznac jej wszystko wyplakac sie zeby ktos mi pomogl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardyo
wiem ze ludzie maja gorzej i ja jak bede narzekac to dopiero mnie moze los pokarac ale tak mi zle z tym ze nie mam nikogo przyjaciela, jaki ma sens zycie bez przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno mi... Bardzo ci współczuje i doskonale rozumiem. Myślę,że powinnaś porozmawiac ze swoim chłopakiem...ale konkretnie, prosto i jasno. Musisz mu powiedzieć wszystko co czujesz, że jest Ci źle i czujesz się samotnie.Mężczyźni inaczej myślą niż my kobiety, oni nie umią się domyśleć o co nam chodzi(tylko wyjątkowi potrafią), to ,że widzi,że płaczesz to nie znaczy, że wie dlaczego i może myśli,że...to babskie hormony. Twój chłopak powinien być dla Ciebie przede wszystkim przyjacielem na którego zawsze możesz liczyć, także głowa do góry i zacznij od rozmowy z nim, Jak coś to pisz ,zawsze odpowiem. Trzymaj się, życie jest troszkę pokręcone ale warto szukać szczęścia i próbować rozwiązać problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardyo
dziekuje naprawde za slowa otuchy bardzo pomaga kiedy ktos daje ci choc odrobinke nadziei, z chlopakiem rozmawialam on tego nie rozumie, mam do wyboru wyjsc z nim i z kolegami...i tak robie ale wiecie ze to nie jest szczyt moich pragnien, boli fakt ze przez 365 dni osoba ktora niby cie kocha ani 1 dnia nie jest w stanie ci poswiecic, wraca ta menda w nocy i kladzie sie obok mnie przytula mnie jkaby niggdy nic, tutaj jest wszystko w moich rekach wiem ze powinnam sie uwolnic od ludzi ktorymwogole na mnie nie zalezy ale nawet nie jestem na tyle niezalezna finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również byłam osobą nieśmiałą. Chociaż bardzo nie lubię używać tego słowa, taka jest prawda. Byłam jakby bez emocji, cicha, spokojna. Jestem również osobą wrażliwą, co mi w pewien sposób również bardzo utrudniało życie. W ogóle nie miałam na kim polegać, nie miałam z kim porozmawiać. Moja rodzina ode mnie jakby odsunęła się, bo w końcu czym miałam przyciągać ludzi. Jak ja po prostu nie odzywałam się, nie wiedziałam co mówić. Nie potrafiłam nawiązywać nowych znajomości. Zawsze siedziałam sama w domu. Wiedziałam, że długo tak nie wytrzymam. Zaczęłam szukać dla siebie pomocy. W ten sposób trafiłam na stronę http://energiaduchowa.pl . Duzo osób pisało że dzięki zamówionym tam rytuałom zmienili swoje życie. Nie wierzyłam na początku. Jednak po kilku sesjach oczyszczenia aury naprawdę zaczęłam otwierać się na ludzi. Stałam się rozmowna, nawiązanie nowych znajomości już nie stanowi dla mnie problemu. Można nawet powiedzieć, że to odmieniło moje życie. Znowu staje rano z uśmiechem na twarzy i chce mi się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×