Mam nowotwor i jest mi wszystko jedno. Moge umierac ,nic mnie juz nie czeka

zawsze mialam beznadziejne zycie, i nic sie nie zmieni,nic mi sie nie chce, w dupie juz to wszystko mam ,po co walczyc jak i tak bede wegetowala. To wszystko jest bez sensu, nie pasuje do norm spolecznych imoge umierac,byle szybko i bezbolesnie.

Nowotwór to nie wyrok kolego idz na leczenie wielu pomogło KAŻDE życie ma to do siebie że jest TAJEMNICĄ i ma głęboki SENS i w jedną sekundę potrafi zmienić ze "złego" na "dobre" się o 180stopni. jestem z Tobą.

Idz do lekarza,walcz o nie!!!! To nie jest wyrok smierci,mam 21-szy wiek.Cały twój spoób myśleni amoże się zmienic w przeciągu jednego dnia - Poznasz KOGOŚ. A w tedy będzie żal że sie nie walczyło wcześniej...ze zapózno.

Wiesz że złoto doświadcza się w ogniu? postaraj się to zrozumieć co Ci napisałem

to jest bezsensu tylko ze jakims cudem niektorzy maja poczucie sensu zycia to ty tez mozesz tak

ten nowotwor jest wynikiem tego myślenia, chciałaś umrzeć i teraz masz, takie samobójstwo na życzenie jeżeli zmienisz swoje myślenie, na pozytywne, wszystko można odwrócić, łącznie z tym nowotworem

Zostaw gg lub maila jak chcesz pogadać nie będzie żadnego spamu podtekstów erotycznych czy naśmiewania się tylko pozytywna rozmowa

Sposób myślenia może się zmienić ale jak się ma powiedzmy 25 czy 30 lat to się już neurochirurgiem czy pianista nie zostanie. Nawet kariery się nie zrobi o ile nie ma się w tym momencie dobrej pozycji. Co do zasady. A tak patrząc to sa nawet pary co się poznały w szpitalach. Leczyć zawsze się warto. + psychiatra bo masz depresję. Geniuszem pewnie nie będziesz ale na przeciętne życie to każdy ma szanse.