Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vb82

dziecko... jescze nie teraz

Polecane posty

Gość vb82

Jestem z mezem 4 lata po slubie. Oboje mamy stabilna sytuacje materialna. Bardzo czesto rozmawialismy o dzieciach i przed slubem i po. Oboje ich chcemy niestety moj maz uwaza ze jeszcze nie czas. Na pytania 'kiedy chcesz miec dziecko' odpowiada 'jak przyjdzie pora'. Ja mam 29 lat. Zdaje sobie sprawe ze nie robie sie mlodsza. tesknie za malenstwem. Potrzebuje rady. chce zrozumiec mojego meza. nie chce naciskac, nie chce wpadac. Co mam zrobic zeby go przekonac do ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia84
Witam. Szczera rozmowa, może po kolacji z czymś co szczególnie lubi i przy lampce wina szampana( co kto lubi). Miałam podobny problem przedstawiłam argumenty szczególnie zwracając uwagę na te związane z naszym wiekiem i ryzykiem chorób i kalectwa maluszka urodzonego przez mamę w wieku około 30 i po. Potem prosiłam pokazywałam malutkie ubranka podtykałam artykuły dotyczące macierzyństwa, rozmawiałam i rozmawiałam. Pomogło ale trwało długo ponad 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb82
dziekuje, probowalam z nim rozmawiac i jedyne czego sie dowiedzialam to to ze on bardzo chce dziecka ale boi sie co bedzie jak ja pojde na urlop. Boi sie utraty mojego dochodu i ze nie damy sobie rrady. To jest calkowita bzdura. Ja zarabiam wiecej, to fakt ale on tez przeciez pracuje. Poza tym wiem ze dali bysmy sobie rade. A tak bedziemy czekac w nieskonczonosc bo zawsze bedziee cos do zrobienia w domu albo cos do kupienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiiiiiiiiiii
jak tak bedziecie z mezem myslec to nawet jak bedziesz miala 40 to tego dziecka miec nie bedziesz bo bedzie albo to ,albo to itd.... 29 to juz na ciebie pora wiem bo jestem w tym saym wieku a od 2 ponad lat nie moge zajsc w ciaze lecze sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia84
Rozumiem Cie doskonale bo tak samo uważam a powiedz to mężowi tylko na spokojnie ze zawsze się znajdzie coś co trzeba będzie zrobić poprawić i ze twój instynkt macierzyński jest już tak silny ze każdy miesiąc czekania to dla ciebie tortury a przecież do ciąży najlepiej gdybyście się razem przygotowywali( witaminki kwas foliowy dieta) ja dodałam jeszcze że same staranka są tak przyjemne ze już nie mogę się doczekać. Tłumacz, pros, nawet popłacz jeśli będziesz widziała że przynosi skutki znajdź swój sposób na przekonanie męża i koniecznie napisz jak Ci idzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb82
Rozmawialam z nm czessto argumentujac ze przeciez oboje chcemy dziecka, ze nasza sytuacja jest stabilna, ze i tak bedziiemy mieli duzzo czasu zanim urodze (przynajmniej 9 miesiecy). Mowilam ze boje sie bo jestem coraz starsza. Ze nie tylko fizjologicznie sie starrzeje ale psychicznie bedzie tez ciezko sie przestawic na 'nowe'. On chce czekac jeszcze 4-5 lat. U niego zawsze jest cos co trzeba zrobic zanim urodzi sie dziecko. Kiedy zapytalam go wprost czy moze sie rozmyslil i nie chce miec dzieeci to sie oburzyl i w dodatku na mnie obrazil. Jak tlumacze ze bedzie nam coraz trudniej zajsc w ciaze to mowi ze to propaganda i ze on zrobi dziecko w dwa tygodnie. czcasami nie wiem jak mam do niego dotrzec. On wie ze cierpie ze plaacze przez sen bo powiedzial mi ze jest mu zle jak patrzy na moj bol. ale mimo to nie bedzie staral sie o dzziecko bo to jeszcze nie jest pora. Moj maz ma 30 lat i obbie nasze rodziny bardzo naciskaja na dziecko. Boje sie ze on to robi na przekor swojej matce i siostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie
to ma byc wasza dezycja nie ze jest nacisk wy je bedzicie wychowywac a nie rodzina i td... i zeby twoj mąz jeszcze nie zalowal bo moze byc tak ze jesli bedziecie to dalej odkladac ,to mozecie sie starac nie jak twoj mąz powedzial ze dzecko zrobi w2 "tygodnie"a moze wam to zajac rownie dobrze i 2 lata i nie moze byc do konca pewien czy nie bedziecie mieli jakkis prlbemów z zajsciem w ciaze dryga rzecz to,ja bym sie powaznie zastanowila nad tym ziwazkiem bo jezeli bedzie dalej taka sytacji to moze poszukaj kogos kto to dzecko tak naprawde bedzie chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jadna.ja
za 3-4 lata bedziesz miala ok 35 lat a jak nie bedziesz mogla zajsc w ciaze od razu i bedziecie starac sie i wydawac kase na leczenie to mozecie zostac BARDZO poznymi rodzicami kolo 40tki - mozesz mu to powiedziec Twoj maz jest troche egoista, boi sie co bedzie z kasa , nie mysli o Twoim pragnieniu w pelni uzasadnionym , tylko co bedzie jak odejdzie Twoja pensja ale to on ma spodnie i to on powinien zapewnic Wam byt , jezeli tak boi sie o pieniadze to moze niech poszuka dodatkowej pracy ? a nie kaze Tobie czekac 4-5 lat, uwierz ze za 4-5 lata tez cos wymysli moze zaprowadz go do znajomych z malym dzieckiem moze cos go ruszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marysia84, co ty za bzdury wypisujesz ? Jakie choroby i kalectwo przy ciąży u 30 latki ??? Chyba ci 10 lat uciekło . Prawdopodobienstwo chorób wrodzonych jest takie samo u 30-latki jak i u 20-latki . Problemy moga -ALE NIE MUSZA , wystapić w kazdym wieku , czy uwazasz że chore dzieci rodzą tylko osoby po 30-stce ? Owszem wieksze ryzko obciążeń jest u kobiety w granicach 40 roku życia a zwłaszcza jeżeli jest pierworódką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb82
Ale on sie wlasnie bardzo lubi dziecmi zajmowac. Chodzimy do znajomych z dziecmi i on jest w siodmym niebie. Nawet w sklepie oglada dzieciece ciuszki i mowi ze my tez kiedys takie male miec bedziemy. Wybralismy juz nawet imiona dla dzieci. On uwaza ze ciagle jestesmy mlodzi i ze mamy czas. Wlasnie to mnie dziwi. Skoro tak bardzo chce miec dzieci to dlaczego chce czekac do momentu kiedy to bedzie bardzo trudne do wykonania? A moze ja przesadzam? Moze on ma racje i naprawde mamy jeszcze czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w temacie : porozmawiaj z męzem i powiedz mu żebyście zdali sie na los , jak zajdziesz to dobrze ( dla ciebie :) ) jak nie zajdziesz to zyjcie dalej , ale bez antykoncepcji . Pomysl o sobie, bo może będzie tak jak jedna z dziewczyn napisała , ze za 5 lat on znowu cos wymysli , ty zdecydujesz sie na rozstanie , ale tak naprawde zostaniesz z ręka w nocniku , bo ani partnera na horyzoncie ani dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie
no raczj juz nawyzszy czas na was my ci tu nie pomozemy muisz z nim powaznie porozmawiac ,bo my za ciebie nie zajdziemy w ciaze ani ci dziecka nie urodzimy masz 30 lat a lata leca nie ubłagalnie nawyszy czas to jest twoj ostani dzwnek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kbbcvbcv
jesteście chore, podtykć mezowi rzeczy dziecka by go przekonac...mie by to tylko bardziej zniecheciło, nie mozna kogoś zmusić ani przekonac argumenami do tak waznej decyzji zyciowej, zeby nie napisac najważniejszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kbbcvbcv
to co tu przeczytałam jest dla mnie okopne, przeżyłam własnie szok...jedna z was napisała zeby płaczem wymusić dziecko..ja pier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 lat to odpowiedni wiek na 1-sze dziecko . Facet ma prościej , bo może płodzić dzieci do późnej starości , a kobieta czym bliżej magicznej 40 , tym dalej od płodności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno u syna w klasie zmarł ojciec jednej z dziewczynek. Położył się spać i już się nie obudził. :( Miał 30 lat... Tak często odkładamy cos na potem, a tego "potem" może nie być. Ja wiem, ze to żaden argument, ale może mały przyczynek do refleksji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"... Tłumacz, pros, nawet popłacz jeśli będziesz widziała że przynosi skutki znajdź swój sposób na przekonanie męża..." No jak czytam takie rady jak ta Marysi (nomen-omen ;) ? ) to mi sie slabo robi :O........ A to o chorobach i kalectwie ( ?????) dziecka urodzonego przez matke kolo 30-tki to juz moze lepiej zostawie bez komentarza :O Autorko - nie przekonuj. Po prostu daj mu czas, bo nawet jesli pod wplywem Twojego naleganie sie zgodzi to nie bedzie sie z tym dobrze czul. Potrafie zrozumiec Twoje pragnienie dziecka, ale naprawde mozesz sobie pozwolic na to abyscie jeszcze poczekali i aby Twoj maz SAM dojrzal do tej decyzji. My czekalismy po slubie 9 lat ;), chcielimy byc PEWNI ze oboje tego chcemy, corke urodzilam w wieku 36 lat..... tak dlugo czekac nie musisz ;), ale pozwol aby Twoj facet SAM zdecydowal ze chce zostac ojcem.... z przymuszania i namawiania nic dobrego nie wyjdzie.... a nawet wrecz przeciwnie : facet sie moze jeszcze bardzij na "nie" nastawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb82
Rebeka72 dziekuje za mile slowa. Balam sie ze nie ma juz dlla mnie nadziei. Ciagle slysze teksty typu ze jestem juz za stara na dziecko. tak jakby po 30stce to juz tylko polozyc sie i czekac na smierc. Ja 29 dopiero za pol roku skoncze wiec chyba mam jeszcze czas? Nie chce go naciskac zeby nie bylo ze go zmusilam do ciazy. Moj maz sie zabeziecza, ja nie. On jest dobrym czlowiekiem i wiem ze bedzie dobrym ojcem. Niestety nie mial dobrego wzorca w domu wiecc chce jak najwiecej zapewnic dziecku zanim ono sie urodzi. Jak mu wytlumaczyc ze rzeczy materialne to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam sie ze aspekt materialny to dla Twojego meza tylko pretekst.... sama piszesz ze macie dobra sytuacje, wiec chyba nie nastawiacie ze ze za 2-3 lata cos sie diametralnie zmieni. Chyba ze myslicie o kupnie/zamianie mieszkania/domu wtedy to odkladanie ciazy na pozniej bylo by rzeczywiscie usprawiedliwione..... A co do wieku .... znam mlode dziewczyny ktore maja problemy z zajsciem w ciaze, ciezko ja pozniej znosza, znam i takie ktore zachodza w ciaze po 35-tym roku zycia bez specjalnych "staran" i maja ciaze ksiazkowa .... wiec do tego "ostatniego dzwonka" jeszcze Wam daleko :) Ja na Twoiml miejscu zapytalabym meza zeby mi szczerze odpopwiedzial : co go powstrzymuje, czy ma jakis konkretny cel do ktorego dazy a ktory bedzie wyznacznikiem tego ze jestescie na dziecko gotowi.... jesli nie, jesli chodzi tylko o Jego "dojrzlosc do tacierzynstwa" to niestsety chyba bedziesz musiala uzbroic sie w cierpliwosc. A tak na marginesie .... urodzenie dziecka nie musi oznaczas konca pracy zawodowej. Sa wprawdzie kobiety ktore nie wyobrazaja sobie powrotu do pracy zaraz po macierzynskim, z gory nastawiaja sie ze pierwsze lata zycia dzicka chce spedzic w domu, ale przy odrobinie dobrej woli mozna pogodzic ze soba prace zawodowa i wychowanie dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb82
rozmawialismy wczoraj dlugo i bezlitosnie. powiedzialam ze chce aby w koncu sie okreslil. czy sie boi czy nie , jakiekolwiek ma powody niech powie mi wprost. No to mi powiedzial. Ze chce dziecka, tylko jeszcze nie teraz. Juz myslalam ze znowu bedzie to samo, znowu dostane w odpowiedzi tylko urwane kawalki zdan. wiec niemilosiernie ciagnelam dalej. I okazalo sie ze on wcale nie boi sie byc ojcem. Ze bardzo by chcial juz teraz miec dziecko. Ze rozumie moje obawy zwiazane z wiekiem. Ze tak naprawde to on nie boi sie co bedzie z kasa bo wymyslil ze w koncu to on moze byc z dzieckiem w domu a z mojej pensji i tak nam jeszcze zostanie. Powod dla ktorego moj maz nie chce teraz sie starac zajsc w ciaze... to zebym nie urodzila w 2013 roku bo mu sie data nie podoba. Wiec on planuje przeczekac i starac sie o dziecko jak mozliwosc urodzenia w 2013 minie. Niby studia skonczyl a taki glupi. No i co ja mam z nim zrobic?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb82
pomozcie dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżo upieczona ciocia_
w sumie głupi powód wymyslił. co ma rok 2013 do tego? jakbyscie np teraz zaczeli sie starać to wasze dziecko urodziłoby sie w 2012. Moze pogadaj z męzem, w sumie nie wiadomo ile bedziecie sie musieli o dizecko starac, moze nie przyjdzie wcale tak szybko. ja jetem rocznik 1981 i tez 4 lata po slubie, nie mamy dzieci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia84
Rebelka72 ty to dajesz dobre rady (bez komentarza bo same XXXX) a kultura to na poziomie zerowym żal mi ludzi co doradzają czekać aż będzie za późno...ps. argumentacja wiekiem jest tylko przykładem skutecznym w moim przypadku czym nie miałam zamiaru deklarować ze osoby po 30 to tylko rodzą chore dzieci osobiście znam przypadki zdrowych maluszków mam po 40 ale ryzyko zostaje... Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumerwind
Witam Was, Zastanawiam się dlaczego pieniądze są dla facetów aż takie ważne i zajmują główną pozycję w dyskusjach na temat ewentualnego posiadania potomstwa. Czy to oby nie jest zwykła wymówka/wykręt/wytłumaczenie? ...zwał, jak zwał. Pewnie, że trzeba mieć jakieś "zaplecze finansowe", żeby zapewnić dziecku godny byt. Ale czy to jest najistotniejsze? Czy dziecku będzie lepiej, jak będzie miało wszystko, o co poprosi czy nawet pomyśli? Przecież spełnianie wszelkich zachcianek prowadzi do rozpuszczenia, a już na pewno nie rozwija dziecięcej wyobraźni. Może dobrze było by użyć tych argumentów w rozmowach z facetami, którzy "wymawiają się" aspektem finansowym. Możliwe, że wg. facetów "kasa" jest doskonałą wymówką, bo wydaje się być logiczna i uzasadniona. Ale kobieta patrzy na to inaczej, gdyż pieniądze nie są dla priorytetem. Znam jeszcze kilka męskich wymówek w tym temacie. Ale to, co usłyszałam od swojego faceta...usłyszałam pierwszy raz. Otóż... On nie chce dziecka, bo chciał założyć rodzinę w wieku 20 lat i tamta kobieta Go zdradziła. Twierdzi, że od tamtej pory zmieniły Mu się priorytety i całkiem nie myśli o rodzinie. Ja niebawem skończę 30 lat, On ma 31. Instynkt czasami u mnie objawia się wybuchami płaczu, zmiennymi nastrojami, bezsennością, ciągłym myśleniem o tym, że "pragnę"... Mam do Niego wewnętrzny żal, który staram się powściągnąć i uciszyć, żeby Go nie ranić. Ale ile można? Rozmowy nic nie dają. Ja czuję się poniżona, że w ogóle to wyszło ode mnie (propozycja posiadania dziecka). Jestem samotna w tym wszystkim. Bywają dni, że nic kompletnie nie jest w stanie mnie ucieszyć. Nie jest to stan ciągły, ale wraca do mnie jak "fala", ostatnio z większą intensywnością i w częstotliwością. Czasami jestem na Niego wręcz wściekła! Nie wiem, jak z Nim rozmawiać, bo za dużo emocji siedzi we mnie, żebym mogła przy tym jeszcze być spokojna i opanowana - bo moje łzy Go przerażają. Młodsi już nie będziemy...Pieniądze to była Jego pierwsza wymówka, a po pół roku usłyszałam powyższy wykręt. Czy to możliwe, żeby jakieś wydarzenie sprzed 10 lat aż tak zmieniło priorytety i myślenie faceta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikkkaaaafghh
Wiesz czekanie 4-5 lat w twoim wieku to bardzo egoistyczna postawa meza. Moj tez chcial czekac i czekalismy, poskutkowaly tlumaczenia ze ja niedlugo moge nie moc dac mu dziecka i ze dla niefo to latwiejsze bo jak uzna ze bardzo chce miec to znajdzie mlodsza a mi nic nie pomoze i zeby pomyslal tez omnie. Myslal 3 miesacie i zaczelismy starania choc wiem ze nie byl do konca przekonany. Niestety staramy sie dalej, ponaf 2 lata juz i teraz to on warjuje bo sie okazslo ze to nie tak proste... Rozmawiajcie, nie mizna zmusic ale argument o twoim wieku jest bardzo mocny a i nie jest pewne ze odrszu sie uda choc ci tego zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikkkaaaafghh
A z tym rokiem 2013 to glupia wymowka za taki tekst to bym sie obrazila na meza ze nie traktuje nas powaznie... Ja po tej trudnej rozmowie i przedstaeieniu moich argumentow nie wracalam do tematu dalam mu czas do myslenia. A placz wymuszanie itp to uwazam za glupote, przestan ryczec w poduszke pokaz mu ze jestes dorosla zajmij sie innymi sprawami i wroc do tego za jakis czas. Po moim mezu wiem ze naciski dzialaja na odwrot zwlaszcza jesli ktos jeszcze naciska. Jak inni naciskaja to mow ze to wasza sprawa i absolutnie nie stawaj przeciwko mezowi... Takie moje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam jak większość facetów
po prostu jest wygodny..... namów go żebyście poszli na całość w płodne, przygotuj coś ekstra ;) zajdziesz w ciąże i maż będzie najszczęśliwszy na świecie ! ....mój też tak gadał,że chciałby ale sie boi, więc wzięłam sprawy w swoje ręce i mamy ślicznego synka, za którym mąż szaleje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb82
Juz wiem ze nic nie zmienie, ze nie przekonam go do posiadania dziecka. Jak bedzie chcial to wtedy i tylko wtedy. On po prostu jest samolubny albo glupi - wszystko mi jedno, decyzje juz podjelam. Nie bede wiecej prosic i pytac. Jego problem jezeli nie bede potrafila urodzic mu potomka. Ja odczekam jeszcze te lata ktore ostatnio wymienil. nie chce dziecka w 2013? dobrze. poczekam. ale jezeli potem znowu wroci ta sama spiewka to po pierwsze skladam o rozwod a po drugie o adopcje. Jest tyle dzieci bez mamy. Coraz czesciej mysle o adopcji. Nie mam cisnienia na to zeby urodzic dziecko samodzielnie. Adoptowane tez bedzie moim dzieckiem. i bede je kochac tak samo mocno. wiec niech sobie ten moj glupi maz przemysli czego chce. To ja w naszej rodzinie jestem osoba z wieksza wyplata - dam sobie rade sama..... nie chce bo go kocham ale jezeli nie pozostawi mi innego wyjscia to ja nic na to nie poradze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czemu on nie chce dziecka
wlasnie w 2013?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb82
bo sie boi ze to pechowa data

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×