Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaaaaaaaamknjn

Wojewódzki Szpital dziecięcy w Bydgoszczy

Polecane posty

Gość jaaaaaaaamknjn

Leżała może któraś z mam tam z dzieckiem?? Poproszę o opinie, ogólne wrażenia, cenę za łóżko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaamknjn
ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idź do tego szpitala
piszesz o tym na chodkiewicza?lepiej jurasz-tam byłam ładne pokoje i 27 za noc od mamy.jak karmisz piersią to 27 za cały pobyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie na chodkiewicza!!!!!!!!!!!!!!!!do dzieciecego bron boze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaamknjn
ale dotsałam skierowanie na oddział endokrynologiczny właśnie tam. dodam, że jestem z poza Bydgoszczy... Jutro się wybieramy, w takim razie już się boję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaamknjn
A co było nie tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpkoiuiuhyhhhhhh
równiez dołacze sie do tematu i ponawiam pyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpkoiuiuhyhhhhhh
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....moim zdaniem to....
dzięki temu szpitalowi wykryto u mojego szwagra poważną chorobę. i właśnie dzięki lekarzom z tego szpitala trafił do CZD w W-wie może warunki kiepskie, ale specjaliści ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słyszałam, że tam są
okropne warunki, niemiły personel, że ogólnie mamy wspominają fatalnie pobyt z dzieckiem w tamtym szpitalu. Moja jedna znajoma miała tam dziecko, jak miało miesiąc, czy dwa i opowiadała mi, jakie opryskliwe są pielęgniarki,jakie zbutwiałe i zniszczone sale, w dodatku o godz. 23 wyganiali rodziców ze szpitala i nie mogli zostać z niemowlakiem na noc,bo nie wolno. Inna kumpela była ze starszym, kilkuletnim dzieckiem i też ma złe wspomnienia, podobno wszyscy na jednej kupie, od niemowlaka do kilkunastolatka, na wiele pacjentów tylko jeden kibelek wc, warunki spartańskie itd. Tyle że chyba jeśli chodzi o samo wykrywanie choroby i leczenie są dobrzy, wyleczą, zrobią, co należy, ale warunki pobytu tam są tragiczne. Lepiej iść do szpitala na Jurasza, ja tam byłam i naprawdę miły personel i przyzwoite warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nikogo nie zmusza i na siłę nie trzyma w dziecięcym!Można iść do Jurasza albo pojechaćdo Torunia.W zasadzie to chyba nie wina personelu,że mieli takie warunki tylko władz samorządowych.Teraz jest nowy budynek szpitala,ale personel został ten sam,więc lepiej dalej spadajcie do Jurasza albo do Torunia,albo leczcie się z internetu,bo tak bardzo często robicie.Jak będziecie szły do szpitala(któregokolwiek)to przynajmniej umyjcie i zmiencie dziecku pieluchę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juleczka145
Warunki w szpitalu moje dwie koleżanki oceniły jako TRAGICZNE!! Dużo Mam mówi, że po wyjściu z tego szpitala zgłosi gdzieś, co się tam dzieje, ale po wyjściu już każdy się cieszy, że ma to za sobą. Moja koleżanka nawet stwierdziła, że jeszcze kilka dni tam i jej byłaby potrzebna pomoc lekarska z tym że psychiatry. Ale kierują do tego właśnie szpitala, bo są tam specjaliści np. pulmunolog i rodzice dla dobra dziecka jakoś sobie tam radzą, ale po wyjściu odradzają ten szpital, jak tylko się da. A ile płaci się za łóżko, tego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ! Leżałam z dzieckiem na Chodkiewicza 2-wie doby i ogólnie złe wrażenie zostało ! przy moim bardzo żywym i r***liwym dziecku kazano mi na sali siedzieć a jak mąż przywiózł klocki ,żeby synek miał co robić to raz usłyszałam za plecami słowa pielęgniarki, że ten to wszystko musi mieć!! Ordynator oddziału endokrynologii bardzo nieuprzejmy ganił mnie, że dziecko mam zanadto "żywe".Mama chłopca z sali na której byłam też miała podobne zdanie a to tylko opinie z jednej sali ! Za łóżko nie pościelone 15 zł a za pościelone 20 zł.Naprawdę nie polecam tego szpitala.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak jest na oddziale alergologicznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 2
Witam przebywalam z dzieckiem 2 tyg w szpitalu na chodkiewicza na kardiologi personel bardzo mily i pomocny bardzo sympatyczny oprocz dwoch pan kture wogule nie maja podejscia do dzieci zachowuja sie jak by za kare tam pracowaly zero usmiechu i kontaktu z dzieckiem ,ci kturzy tam przebywaja pewnie domysla sie o kogo chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szpital tragedia. Jestem tu z dwumiesięcznym dzieckiem i nie mogę się doczekać kiedy stąd w końcu wyjdziemy. Sale co prawda są czyste- personel utrzymuje porządek,ale: - nie można suszyć nic na kaloryferach (przy dziecku jest to trudne- kupki,mleko itd) - dzieci mogą mieć 3 zabawki personel- tragedia!!! Jestem tu dwa tygodnie i w ciągu tego czasu znalazły się tylko dwie kompetentne pielęgniarki. Reszta? Brak słów. Zachowują się jak gdyby były tu za karę, docinaja i odpowiadają swoje dwa grosze. Córka miała okropny kaszel. Na obchodzi dowiedziałam się z relacji pielęgniarki ze w ogóle nie kaszle. Śmiechu warte, bo te kobiety nie spędzają z nami godziny dziennie. Leczenie- od dwóch tygodni antybiotyki, leki dożylnie, sterydy i adrenalina. To wszystko dla dwumiesięcznego malucha. Nie polecam tego szpitala nikomu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent z Bydgoszczy
Zarządzanie tym szpitalem to porażka. Dziecko było zarejestrowane do specjalisty po ponad półrocznym oczekiwaniu. Chcąc zapytać odnośnie zbliżającej się wizyty dzwoniąc dzień w dzień, po kilkanaście razy dziennie przez dwa tygodnie nie mogłem się dodzwonić. Czy tak ma wyglądać profesjonalna opieka medyczna? Panie wogóle nie odbierają telefonów albo robią to okazyjnie:) Jak się zachce pewnie w chwilowym przypływie pozytywnych emocji.? W końcu eureka>>>WOW dodzwoniłem się w sprawie trzymiesięcznego dziecka. Pani poinformowała mnie że nie należy potwierdzać wizyty a jedynie przybyć na miejsce między godz 9 a 10-tą.Wchodząc do szpitala na wstępie długa kolejka,około 30 osób. Myślę sobie normalka w końcu to polski szpital i jeżeli ktoś nie był zarejestrowany to trzeba swoje odczekać, pomijając fakt iż w kolejce byli rodzice z dziećmi...nawet takimi malutkimi jak moje. Ale nagle zostałem poinformowany że aby iść do lekarza trzeba się jeszcze raz zarejestrować..a w zasadzie potwierdzić rejestrację. Nie wiem po co ponieważ moje dziecko było już zarejestrowane. Ale maluch miał tylko jedną butelkę mleczka ponieważ nie przypuszczałem iż wizyta tak bardzo mogłaby się przedłużyć. Poinformowałem panią kierowniczkę w rejestracji iż nie mogę czekać i proszę to wytłumaczyć małemu że do domu pojechałby głodny. Zaczęło się płacz ,ryk maluszek zacząłbyć głodny.Trzeba zmienić pieluszkę ! Normalka...myślę sobie.Co to dla wprawnego ojca i w szpitalu szukam najbliższego przewijaka. Ale nigdzie w toaletach nie mogę znaleźć.. pytam..szukam..biegam z wózkiem..ale okazało się że jedna z pacjentek powiedziała mi że jest przewijak na pierwszym piętrze..ups.. schody po drodze! Ale jest również winda ale kolejka do windy w nowym budynku wprawia w osłupienie. Myslę sobie zaraz wjedziemy i po sprawie skoro na parterze nie ma zabrakło kasy czy co..? Może kupili by z pięć stolików w Ikei po 39 PLN i po sprawie.. prestiż szpitala dziecięcego mógłby być ewentualnie uratowany! Nadjechała winda wow! Ale do windy zmieściła się jedna osoba z wózkiem! Musieliśmy poczekać ... cierpliwie czekam ... maluszek płacze.. staram się go uspokoić.. Wziąłem wózek i po schodach.Nie mogę czekać. Myślę sobie albański szpital ok. Ale w Polsce w Unii? Chyba coś nie tak ????? Nadmieniam iż szpital niespełna rok temu został oddany! Szukam przebieraczka ..czyli toalety z przebierakiem. A tu nic nie ma o prócz pielągniarki na horyzoncie. Ufff.. Pytam a pani mówi mi że tutaj jest kartka :pokój dla matki z dzieckiem . Czyli mam się domyśleć że ...ABY PRZEBRAĆ DZIECKU PIELUCHĘ NALEŻY WBIEC W WÓZKIEM NA PIĘTRO (albo wytłumaczyć maluszkowi żeby nie płakał i poczekał z kupką ..albo siusiu zrobi za pół godzinki) Nie chcąc się czepiać ale czy tata z dzieckiem też może skorzystać . A niby skąd ma to wiedzieć że ta piętrze i że pokój dla matki . ?? UPS... Myślę sobie jestem pewnie kosmitą. Facet z dzieckiem wg szpitala dziecięcego w Bydgoszczy = kosmita! Znalazłem przewijak ale ten przewijak jest podobno jeden bo drzwi były zamknięte. Pani korzystała akurat..nie jest to dziwne. Ale okazało się że jest tylko jeden. Przebrawszy dziecko na kolanie robię mleko na parapecie. ..SUPER! wypadł smoczek. Mam drugi! WoW ! Ale dalej do gabinetu również kolejka 14 osób. a żeby jeszcze się tam dostać należy zrobić badanie USG tego samego dnia. następne 15 osób...itp itd...szkoda pisać dalej takie dziadostwo! WNIOSKI: -WEŹ ZE SOBĄ KONIECZNIE! -CZTERY BUTELKI MLEKA MINIMUM. -WIESZAK NA CIUCHY( na cały potężny hol mają dwa stojące kołowrotki na cztery płaszcze każdy czyli 10 osób mogło by skorzystać) Wśrodku ludzi mnóstwo! Nie liczyłem ale ciepło więc każdy chciałby się rozebrać a ty bardziej dziecko! -podgrzewacz lub termos.(mleko wzięte z domu napewno wystygnie) -pieluchy(oczywiste) lecz przygotowując się na godzinę lub dwie..nie myśl o tym.Weź 8szt...prędko z tamtąd nie wyjdziesz! -weź również nosidełko zamiast wózka ale prędzej przynieś sobie prywatny przewijak bo albo przewijanie na kolanie albo w wózku ale musisz się liczyć z tym iż z wózkiem mozna biec po schodach! Tak też można. Jest jeszcze jedna ewentualność miska na głowę .. co prawda to nie AFRYKA ale dziecko się wniesie ..przewinie na odwrotnej stronie a może nawet zrobi sobie siusiu..:)) Należało by to wylać na głowę temu panu który zarządza tym szpitalem. Jednym słowem wyszedłem .. dziecka nie zbadałem.. Tylko o co tutaj chodzi.. ? Płacę podatki płacę ZUS a oni... lecą ..w H..ulajnogę! Kto dopuszcza się zaniechania jest współodpowiedzialny za zdrowie i życie tych dzieci ! NASZYCH DZIECI! Szkoda nerwów.. idźcie prywatnie.. 100 PLN i głowa spokojna.. a rachunek dyrektorowi szpitala razem z panem ministrem zdrowia niecj zapłacą na spókę. NIE MA MIEJSCA NA TOLERANCJĘ IGNORANCJI! Zrozumie mnie każdy kto małe dziecko.. a tępaków odsyłam dalej.Pozdrawiam w imieniu swoim i pacjenta przyszłego -niedoszłego. Wyprwadzam się z POlski bo mam tego dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten szpital jest źle zarządzany..to wina dyrektora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość45859685
Witam, byłam w tym szpitalu z kilku miesięczną córeczką, z zapaleniem oskrzeli, trafiliśmy na 4 piętro . Panie pielęgniarki nie mogły założyć wenflonu 7 nie trafionych wkuć mała strasznie płakała ja razem z nią w końcu zawołały dwie pielęgniarki z innego oddziału i udało się od razu. Oddział nowy ale brakuje wszystkiego, kombinowanie krzeseł przy łóżeczkach dzieci( krzesła oczywiści drewniane ale po co mają być inne skoro siedzi się na nich w dzień i w nocy przez 5 -7 dni najmniej ), spanie na podłodze, i jeszcze miałam płacić za to że będę przy małej w nocy. Personel w miarę sympatyczny( niestety młody personel nie zbyt sympatyczny, bardzo opryskliwy ale panie pielęgniarki z doświadczeniem bardzo miłe) co zmiana to inne praktyki co do podawania leków. Panie sprzątaczki nie sprzątają dokładnie podłóg nie mówiąc o tym że hałasują i nie patrzą że dzieci śpią i są chore. Słyszeliśmy tylko nie odtykać szyb, nie wychodzić z sal, po 5 dniach pobytu usłyszałam, że herbatę mamy robić i pić w pokoju gdzie jest czajnik, owszem był stół ale bez krzeseł, więc w jednej ręce dziecko które samo nie siedzi , w drugiej gorąca herbata a pod pachę krzesło:), Pan ordynator bardzo patrzył na porządek w salach aby nie wisiały nigdzie ręczniki itp. ale chyba tylko to go obchodziło bo jak na nowy oddział to nic więcej nie było dobrze. A na domiar złego na oddziale pojawił się rota wirus. zabroniono wychodzić z sal. A jedyne co dobre to Pani doktor jak dzieci spały przy obchodzie to przychodziła później, nie budziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja również spędziłam z dzieckiem trzy tygodnie w wsd w Bydgoszczy na oddziale chirurgii. Personel bardzo miły. Lekarze kompetentni zwłaszcza prowadząca nas dr Pacholska - ciepły człowiek a przy tym świetny specjalista. Jednakże zawsze znajdą się jakieś wyjątki - dla mnie taki stanowiła pani oddziałowa. Kobieta z własną opinią na każdy temat. Sarkastyczna i mądrzejsza od samego Boga. Myśli że jeśli ma poparcie u ordynatora to może w tak lekceważący sposób postępować z rodzicami pacjentów chyba zapomniała że to ona żyje z pieniędzy podatników = pacjentów i to ona jest dla nich a nie pacjenci dla niej. Z mankamentem pobytu w wsd była zbyt duża opłata _ 18 zł za kawałek podłogi bo na łóżko nie ma co tam liczyć ! Poza tym regulamin oddziału jest nie do przyjęcia : brak możliwości spożywania posiłków na sali- tylko jak zostawić 8 miesięczne dziecko samo i gdzie zjeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SZPITAL CHODKIEWICZA ogółnie nowy personel nawet okey ale pani od eeg traktuje rodziców jak ostatnich nieudaczników,wszechwiedząca na temat każdego dziecka lepiej niż rodzice tego dziecka,kmentarze ma na kaZdym kroku a jak dziecko nie moze zasnąć na badaniu to wina rodzica na pewno,okropna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szpital porazka czekalismy z zona na izbie przyjec 2 godz.z osmiodniowym synkiem az nas laskawie przyjmnie lekarz i co to za pobieranie oplat za pobyt z dzieckiem jakby rodzice mieli jakis wybor szczegolnie ci z noworodkami widocznie placimy za malo skladek zdrowotnych chory kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Jak jest na Patologi Noworodka?....wie ktos?...mam skierowanie do Dzieciecego na Chodkiewicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na patologii noworodka jest naprawdę ok. Miły personel, kompetentni lekarze . Warunki pobytu bdb, dzieciaki które leżą bez rodziców-takie też niestety się zdarzają-pachnące i zadbane, polecam oddział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarkHair
w tym szpitalu przebywałam dosyć często warunki temat nie do ogarnięcia ,lekarze dobrzy ,pielęgniarki ok ,panie sprzątające robią co możliwe aby było czysto .Duży problem to rodzice którym nie chce się wstać z materacy na których spali ,wiec jak maja być idealnie umyte podłogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakryczne warunki i pielęgniarki ten szpital nadaje się do zamknięcia!Lekarka która ROBIŁA BADANIE cystografii nie powinna być w ogóle lekarką same skargi słyszę na ten szpital nigdy więcej nie będę leżała w tym szpitalu z małym szkoda dzieci tylko traktują ich przedmiotowo jak królików doświadczalnych szarpią na badaniu i krzyczą patologia w skrócie mówiąc tam być,leżeć z dzieckiem...Kurzu tyle że w ogóle nie sprzątane np grzejnik to od nowości nie ścierany tak to wyglądało dziecko z alergią by się zakichało w takich warunkach...od tego kurzu.Pielęgniarki wiedzmy wredoty straszne ciągle mało im kasy i potem jest jak jest wyżywają się na ludziach dzieciach przez to,już lepiej nie będzie w tej Polsce!Zdala od tego szpitala kto nie chce przeżyć horroru.Bym pisała skarge ale co to zmieni nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc z dzieckiem na zabieg uważałam, że niektórzy rodzice piszący powyższe opinie przesadzają. Ale przekonałam się na własnej skórze, że nie!!!! Nowy szpital - jeśli chodzi o warunki- ok, ale zasady i personel porażka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezbyt budujące to co tu czytam... Być może czeka mnie pobyt z niemowlęciem z powodu zapalenia ucha. Czy ktoś jeszcze podzieli się swoja opinią na temat tego szpitala? Jak jest z żywieniem dziecka? Zabierać z domu zapasy czy dają coś sensownego do jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia97
Drogie panie mam z córka jechać w poniedziałek na tego Chodkiewicza na oddział neurologiczny i po opiniach aż się boję . Moja córka ma pół roku i jej samej tam nie zostawię . Więc moje pytanie jest takie ile się płaci tam z dobę , czy jest możliwość że będzie jakieś łòzko bo moja córka to nie za bardzo w łòżeczku jeśli chodzi o jedzenie to jak tam jest jest jakas szafka żebym mogła ułożyć uciuszki mleko itp . Słyszałam że można na dół do bufetu zejść po kanapki itp . A co zrobić z przygrzewaniem mleka jest tam jakiś czajnik i mikrofalówka ? Jedziemy tam na trzy dni tylko na rezonans magnetyczny do pani Wesolowskiej. Może poznały panie to panią doktor bliżej jaka ona jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leżałam na neurologicznym/diabetologicznym z córką z zapaleniem pęcherza którego nie dało się wyleczył lekami a w szpitalu leczyli nas na zupełnie co innego..... :-o zamiast leczyć pęcherz leczyli pochwę córeczki bo wykryli jakąś bakterię którą lekarz nasz też wykrył ale stwierdził że młoda po antybiotykach złapała infekcję i ona nie ma wpływu na to że nie można pęcherza wyleczyć skutek był taki że podleczyli tylko tą infekcję pochwy a 2 dni po wypisie córka dostała krwiomoczu z powodu nieleczonego pęcherza.....szkoda gadać, ja przeniosłam się do Poznania wcześniej z dzieckiem leżałam na Juraszu na oddziale gastrolologicznym i choć warunki bytowe okropne (+ tylko za to że było dla rodzica oddzielne spanie w formie rozkładanego fotela) ale lekarze uważam bardziej kompetentni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×