ludzie z mojego roku NIE NA POZIOMIE koszmar !

ja nie mam nic do pokera:) ale nie w wydaniu moich kolegów. pewnie że ogólnie to ciekawa gra. nie uprawiam też hazardu. @Moxi poczytaj o Elvisie Presleyu, pójdź w ślady króla!

Poszukaj jakiejs laski na latwy seks,i ucz sie:P

@lubiezurawine a na studenta jakiego kierunku mnie masz? to oczywiste, że publicznie nie powiem co studiuję, bo świat jest za mały, a ja chcę być anonimowy. @Zła i dobra czasem jak się wymienimy kontaktami?

@studentka wety co ma seks do tematu? boże nie sądziłem że usłyszę komentarz w rodzaju: "facet jak wyruchasz to się uspokoisz" i to od dziewczyny!

Do Autora Wydajesz się ciekawym i inteligentnym człowiekiem :) Rozumiem w jakiej sytuacji jesteś, bo mi również nie odpowiada poziom jaki reprezentuje większość moich rówieśników. Jestem młoda, ambitna, ładna uwielbiam poezję i prozę, sztukę obecnie pogłębiam dzieła Rafaela i upajam się poezją Szymborskiej. Ciężko znaleźć osobę, która by podzielała moje pasje i odpowiadała poziomem inteligencji i kultury.

wyślij mi swój nr gg, czy co tam posiadasz, na maila: BloodMaryM@interia.pl, mam nadzieję, że nikt nie będzie mi tam spamował po umieszczeniu go tutaj. ; d a tymczasem spadam, mam trochę do zrobienia jeszcze dzisiaj, odezwę się później. ; ) ps. Szymborskiej nie znoszę, mam za to słabość do księży: Krasicki, Twardowski.. ; d polecam rosyjską literaturę psychologiczną, wymagająca, ale ciekawa.

Z rosyjskiej literatury psychologicznej czytałam jedynie książki Dostojewskiego, ale były cudowne :) Białe noce- chyba taki był tytuł- ogromnie mi się podobały.

mi09 piszesz że jesteś ambitna, ale ile masz lat? bo ja 23. Jeśli chodzi o poezję to najbardziej pasuje mi Miłosz, ale lubię też "literackie dziwactwa" np. T.S. Elliota oraz Baudelaire'a. napisz coś o sobie:)

Moje zainteresowania, wiedza oraz iloraz inteligencji nie przeszkadza mi stwierdzić, że tutaj się kłębią pseudointelektualiści ;) . Pije m.in. piwo, gram w pokera (rozbieranego), bardzo lubię seks, czasami się urżnę jak świnia, a do wszystko mi nie przeszkadza w posiadaniu i rozwijaniu wiedzy oraz posiadaniu znajomych, z którymi mogę porozmawiać na różne (!) tematy przy piwku. Oj ludzie, czeka Was jeszcze dużo rozczarowań w życiu... :P

Dyskusja nie polega na przytaczaniu tego, co się gdzieś przeczytało. Dla większości ludzi zainteresowanych interakcją z innymi interesująca jest sama interakcja, a nie suche dane z jakiegoś podręcznika. Kognitywistyka to nie jest coś, o czym można dyskutować po prostu. Można dyskutować o tym, co z nią można zrobić w realnym życiu, bo to zawiera element własnego doświadczenia, emocji, i dopiero na takim polu interakcja ma sens. Wtedy dzielisz się rozmówcą czymś wartościowym - książkę z teorią każdy może sobie przeczytać sam. Słowem, podejrzewam, że przynudzasz i dajesz odczuć, żeś lepszy. Jak sądzisz, jak czuje się rozmówca, gdy podejdziesz i spytasz "a co sądzisz o roli współpracy cywilno-wojskowej w procesie stabilizacji sytuacji w rejonie konfliktu?" - lub coś równie "interesującego"? Zgnębiony/zniesmaczony się oddali ;) Jeśli chcesz rozmawiać z ludźmi, rozmawiaj o nich i o tym, co się dzieje na styku Ty - rozmówca.

Mam 21 lat, studiuje, pracuje, prowadzę zajęcia dla dzieci w świetlicy terapeutycznej, a w wolnych chwilach czytam, latam po muzeach, galeriach sztuki, czasami jak mam dobry dzień sama coś namaluję :) Co jeszcze chcesz wiedzieć? :)

A jeszcze pewnie nie doceniasz prostoty jako wartości samej w sobie; prostoty życia, prostych, a pięknych drobiazgów - ale to przychodzi z czasem, jak człowieka już trochę życie zmęczy ;) Fizyka kwantowa wspaniała rzecz, ale pachnąca kawa z mlekiem o rześkim poranku też. I warto o takich rzeczach gadać.

poziom jest względny: to zadziwiające, ale zgadzam się z kimś z kafe :P Zaraz idę spać, znaczy, no, tego, zagłębiać tajemnice metodologii tłumaczeń tekstów artystycznych, bo tutaj inaczej nie wypada. Btw: Rafael to ten wybitny modernistyczny rzeźbiarz, nie? No widzicie, czyli z moją wiedzą ogólną nie jest tak źle! He, he.

Jesteś inny niż ogół na twoim roku,nie ruchasz lasek z roku,nie grasz w pokera,a piwko w akademiku też jest Ci obce.Jesteś samotnikiem...zacznij zachowywać się jak reszta głupków z twojego roku lub pozostań sobą:*

sam kiedyś malowałem, poznajmy się. miło będzie zobaczyć jacy jesteśmy w realu.

Witam. Ja po rezygnacji ze studiów,z przyczyn osobistych, usłyszałam że wszyscy podsumowali mnie jednakowo :-D mówili ze dziwnie się zachowuję i izoluję się. A normalnie tak ich poezja wcześniej interesowała, że sami chcieli zacząć tworzyć. No ale tak, najważniejsze są weekendy przy browarze i plotkowanie :-D całe szczęście, ze nie muszę już przebywać z tymi ludźmi.

Nie... Rafael to nie modernistyczny rzeźbiarz a malarz i architekt renesansu, znany z obrazów Madonny.

nawet nie wiem skąd jesteś :)

Inność boli:((

na pewno jest co najmniej kilka,, normalnych " osób z Twojego roku założę się ,że oni mają jakis powód ,że nie zbyt Cie lubią nie szukaj problemu we wszystkich tylko w sobie tzn w swoim charakterze

poza tym nie uważasz ,że możesz uchodzić za zarozumiałego? sam z tego co piszesz uważam wszystkich na uczelni za gorszych i myslisz ,że dziewczyny Ci odmówiły bo jestes dla nich ,,zbyt przystojny"?

Nic w sobie nie zmieniaj! Wszyscy nie mogą być jednakowi, jak coś jest inne nie znaczy, że gorsze. A ludzie po prostu często boją się kontakty z osobą bardziej inteligentną, boją się, że wyjdą ich braki i nie będą umieli się zachować.

studentko wety skoro mnie krytykujesz to po co to wszystko piszesz? nie jestem do końca taki jak piszesz. nie każda dziewczyna z roku jest laską, czasem piję piwo, oni grają w "pokera" a nie w pokera. jestem inny i chcę żeby to tolerowano i nie chcę żeby ktoś próbował robić tandetną analizę psychologiczną tego jaki jestem. ty mnie nie znasz. pewnie po samych słowach które dziś napisałem będziesz mnie uważać za zarozumialca i samotnika. wiele takich rzeczy słyszałem. a czy zwróciłaś uwagę, że ja cię nie krytykuję? pewnie nie. nie mówię że jesteś prosta i typowa, a przecież też mógłbym tak pomyśleć! w jakiś sposób to jest uzasadnione.

z warszawy

To nasza odległość wynosi 419,6km

Navya a co powiesz o mnie? Mam/miałam ten sam problem co autor tematu, z tą różnicą że starałam się zrozumieć niektórych ludzi wtedy wg mnie wartych uwagi. Nie uważałam się za niewiadomo kogo ale też bratniej duszy nie znalazłam. Po wszystkim się okazało ze Ci którzy uważali się za moich dobrych znajomych w ogóle nie są zainteresowani znajomością wykraczącą poza akademik czy wyjścia do klubów. Trafiłam chyba na nie ten kierunek co trzeba :-D osobiście uwielbiam poezję,sztukę, muzykę,lubię książki i ambitne filmy..itd.. Na cały kierunek jak się starałam to nie znalazłam nikogo o podobnych zainteresowaniach. Gdzie ci wszyscy ciekawi świata ludzie? Nie mówię ze zabawa w klubie jest jakąś zła. Nie nie bo podobno wszystko jest dla ludzi. Ale o sam fakt ze teraz strasznie trudno znaleźć kogoś z kim można porozmawiać i o zapachu świeżej kawy o poranku i o sprawach związanych z nauką czy też sztuką. Może na ASP jest inaczej ?

nie zamierzam szukać w swoim charakterze błędów. dlaczego to ja mam odpowiadać za to że mnie nie akceptują. a co do komentarzy że jestem zarozumiały to wręcz się dziwię, bo po to jest to forum żeby można było powiedzieć jak jest naprawdę, lub jak szczerze o czymś myślę. nie widzimy się i raczej nie zobaczymy więc jak tu mówić o skromności czy jej braku? pewnie że mogę być trochę zarozumiały, ale widzę że osobom któe mnie krytykują znacznie trudniej jest zaakceptować przed samymi sobą, tzn w myślach że można być w czymś dobrym (myśleć" JA mogę być zdolny, JA mogę być piękna itd)! to jest ograniczenie.

mi09 - Spoko, moja wiedza z historii sztuki stoi na większym poziomie niż 90% społeczeństwa (mimo, że prawie nic nie wiem). To z Rafaelem to był żart, myślałam, że każdy skuma. Ej, ja też jestem z Wwy, z chęcią bym utarła nosa jakiemuś przeintelektualizowanemu studencikowi! Czyli nie ma nic pomiędzy pokerem, seksem, alkoholem, a nauką? Cholera, jestem wybrykiem natury! :D

"jestem inny i chcę żeby to tolerowano" Przecież nikt Cię nie dyskryminuje, z tego, co piszesz. "nie mówię że jesteś prosta i typowa, a przecież też mógłbym tak pomyśleć! w jakiś sposób to jest uzasadnione." I tu chyba jest pies pogrzebany - uważasz, że ludzie prości i typowi są gorsi (czyli większość). Ja uważam, że prostota i typowość nie są niczym złym, zaś silenie się na oryginalność w 90% przypadków wynika z mody i kompleksów (to teraz takie trendy być krejzolem, a najlepiej w ogóle mieć jakąś chorobę psychiczną :P ). Ludzie bez kompleksów nie mają traumy, żeby - nawet jeśli reprezentują wysoki poziom - zejść do poziomu innych. Czy naprawdę zabiłoby Cię pogadanie z ludźmi o pierdołach bądź zagranie w "pokera"? Zbrukałbyś się tym? Ja gram w "brydża", :P bo nie rozgrywka jest najważniejsza, tylko to, że można się spotkać, porozmawiać, miło spędzić czas z osobami, które lubię.

"nie zamierzam szukać w swoim charakterze błędów. dlaczego to ja mam odpowiadać za to że mnie nie akceptują." A KTO? "pewnie że mogę być trochę zarozumiały, ale widzę że osobom któe mnie krytykują znacznie trudniej jest zaakceptować przed samymi sobą, tzn w myślach że można być w czymś dobrym (myśleć" JA mogę być zdolny, JA mogę być piękna itd)! to jest ograniczenie." To nigdy nie jest "w myślach", to wyłazi zawsze i wszędzie, każdym porem skóry ;) Nie powinna Cię więc dziwić reakcja otoczenia, o ile rzeczywiście odznaczasz się intelektem, jak twierdzisz.