facet zarabiajacy 1000-1500zł-to pierdola

no ma duze Bo jezeli jest to jakas zdolnosc, ktora moglbys przekuc na zarobek, to nie czulbys sie jak przegrana zygota Jezeli masz np. bardzo bogata wyobraznie moglbys sprobowac przelac to na papier w formie opowiaan czy ksiazki. Cos jak J. Rowling z "Harry Potter"

Ale żeby przelać coś na papier to trzeba najpierw chcieć przelać coś na papier :O Co zrobić z biernością wobec wszystkiego? :O Ostatnio się tak zastanawiałem... i doszedłem do takiego wniosku... jestem takim obserwatorem, obserwuję ale nie biorę udziału... nie biorę udziały w życiu :O

Skończę studia, będzie trzeba iść do pracy, to pójdę... pójdę bo będzie taka konieczność... mimo że już teraz mógłbym rozdawać ulotki, ale nie muszę więc nie rozdaję... i co? Dostanę robotę za jakieś 1500 i będę robił za 1500 do emerytury... bo nie będę miał potrzeby rozwijania się, nie będę miał potrzeby szukania lepszej pracy... i tak jest ze wszystkim, jak nie muszę to nie podejmuję działania, dopiero jak jestem przyparty do muru, jak muszę, nie ma innego wyjścia to wtedy coś robię :O

no jakies dzialanie podejmujesz, w koncu klikasz i odpowiadasz na posty, nie? sprobuj pogadac ze specjalista, moze zmieni Twoje zycie. ide spac, bo jutro znowu bede nieprzytomna :O dobranoc