ukradlam koledze 10 zl ;/

bylam ostatnio z kolezankami u kolegi. wszyszcy dosc ladnie zse popilismy... potem mialysmy wychodzic i wszyscy zebrali sie prz y drzwiach. na polce lezalo 40 zl a ja se wzielam stamtad 10 zl ;/ nie mam pojecia czemu to zrobilam. w zyciu na trzezwo bym tak nie zrobnila,... jest miSTRASZNIE glupio i nie wiem co robic.. bo jedna z tych dziewzcyn ktora tam byla , wie ze to ukradlam, a ona sie bardzo koleguje z tym kumplem.. i pewnie mu powie... moze powinnam sie przyznac? i powiedzieci prawde? przeprosic? jak myslicie? nie chce wyjsc na taka co okrada swoich znajomych..

ja po pijanemu nawet bym czegoś takiego nie zrobiła widocznie jesteś z natury złodziejką a po alkoholu tym bardziej nie miałaś hamulców narazić swoj honor dla 10 zeta porażka

ale gorzej jak sie dowie od tej laski... kuzwa napraawde nigdy bym czegos takiego nie zrobila. a naprawde duzo wypilam...

moze faktycznie tak zrobie... powiedziala ze mu nie powie, ale nie wiadomo bo to jego kumepela...

spokojnie, ja też wiele lat temu ukradłam mojej koleżance 10 zł nie wiem dlaczego to zrobiłam, ale nie powiedzialam o tym jej do dnia dzisiejszego, nie jestem złodziejką, wtedy byłam mloda i głupia, ot taki wybryk był tez Ci radzę nic nic nie mówic a jakby co to nie pamiętasz ale wtedy możesz powiedzieć, że skoro ktoś cię widział to widocznie miałas zaćmienie po pijaku i zaraz oddasz