czy ja mu się podobam?

Mam pytanie, bardzo potrzebna mi jest szczera odpowiedź... Mam chłopaka od ponad roku. Chodzi z nim do klasy taki jeden koleś, z którym w sumie się mój chłopak blisko koleguje. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że coś nas do siebie ciągnie, ale daje mi czasem dziwne sygnały... Tzn. kiedy zaczynamy rozmawiać, potrafimy to robić bez przerwy, rozmawiamy na każdy temat, słuchamy bardzo podobnej muzyki. Jak witamy się czy żegnamy "poza szkołą" to zawsze na buzi, a w szkole-nigdy...nawet się do mnie nie uśmiecha w szkole, gdy mówi mi "cześć". Niby rozmawiamy itd. tylko ta konkretna sytuacja mnie zastanawia...bo to kompletnie nie pasuje do komplementów typu "nasze oczy są najlepsze(bo mamy takie same)" albo "masz bardzo ładny kolor włosów", albo "piegi są fajne"...ostatnio nawet nasze dłonie spotykały się ze sobą kilka razy... co to oznacza? Czy to może znaczyć, że po prostu "broni się" przed tym, zeby nie zakochać się w dziewczynie swojego kumpla? Czy faceci nie zwracają uwagi na drobnostki, o których tu piszę? A on jest nieśmiały... BŁAGAM POMÓŻCIE!

Gimnazjaliści na deskę i za burtę

dziękuję za odpowiedzi...tylko po prostu nie wiem, czy robie sobie błędne nadzieje na coś więcej, czy wyolbrzymiam problem...

ja myślę, moja droga że podobasz mu się ale po prostu nie chce odbić dziewczyny koledze. w szkole to co innego niż na osobności. ludzie są inni w towarzystwie i jak są razem.

Nam sie właśnie ostatnio nie układa ; < czasem nawet wymyślam sztuczne problemy, zeby sie z nim nie spotkać. A boje sie z tym skonczyc teraz, wolałabym mieć pewność, ze właśnie np z jego kolegą może mi wyjść... Może wydać się to dość samolubne albo okropne z mojej strony...ale trzeba znaleźć się w danej sytuacji żeby to zrozumieć...

to w takim razie się musisz zdecydować kogo bardziej wolisz, z kim lepiej spędzasz czas, z kim ci się lepiej rozmawia... rozumiem co piszesz.. trzeba być na twoim miejsc żeby to zrozumieć. dasz rade! wierze w ciebie!

dzięki wielkie za pomoc ;) będę podchodzić teraz do tego z większym dystansem i zobaczymy co się stanie ; )

myślę że dystans to dobry pomysł... Dasz radę a my trzymamy kciuki! Za ten dobry wybór!:)

wiesz czym sie skonczył dystans u mnie w podobnej sytuacji? tym ze poszedł sobi do innej a mnie wysmiał

nie zawsze tak jest.

ja nie napiasałam zawsze tylko ze w moim wypadku

dystans to nie znaczy, że nie będe z nim rozmawiać czy coś ;p po prostu ja sobie nie będę robić tyle nadziei i nabujać tym głowy ;p

co za zróznica

Masz kurwo chlopaka i innych szukasz? Co za szmata...

"Masz k**wo chlopaka i innych szukasz? Co za szmata..." to odwal sie od tej "szmaty"

jakbym szukała to już bym miała ich milion ;]

a nie szukasz?