Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krysin

tak źle i tak nie dobrze! wejdź.

Polecane posty

Gość Krysin

Witajcie. Jestem z chłopakiem poł roku. On miał przede mną jedną kobietę. Ja wcześniej związałam się z chłopakiem, z którym się rozstaliśmy po udanym związku ( nie moglismy być razem z przyczyn rodzinnych) kochałam go mocno, cały rok po zerwaniu jeszcze byłam w nim zapatrzona i mu wierna. Niestety, źle traktował, więc musiałam o nim zapomnieć, było ciężko, ale próbowałam dać radę i jakoś dałam trafiając właśnie na owego faceta. Na początku, jak to na początku było szaleństwo, wbieganie w ramiona, oodrzucanie, branie na ręce, śmiechy, spontaniczność. Był pierwszą osobą, której tak bardzo zaufałam po tym co przeżyłam. Niestety, zabawił się on moimi uczuciami i sprawdzał ile dla niego zniosę. Aż w koncu nie wytrzymałam i on się przeraził i przestał tak robić. Było w porządku. Aż do pewnego czasu. Wiem, że źle zrobiłam na początku, że nie odeszłam tylko sobie pozwoliłam na to wszystko :o teraz on mnie obraża, a ja BOJĘ SIĘ odejść. Nie widzę życia poza nim. Mówi mi takie przykre słowa czasami, że nie daję rady. Najgorsze jest to, że on wciąż twierdzi że nam nie wychodzi wspólne życie, ale kocha mnie ponad wszystko i chce ze mną być, co troche mija się z celem. Ciągle mówi, że mam coś z tym zrobić i być taka jak na początku. A ja już nie umiem taka być... Bo wtedy zamiast doceniać że chciałam dla niego dobrze on to wykorzystywał i mnie skrzywdził strasznie takim zachowaniem. Mówiłam mu to, ale on się tłumaczy, że to było dawno. Nie mam pojęcia co zrobić w takiej sytuacji, żeby było między nami dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysin
mnie bardzo zranił wymieniony wcześniej chłopak, więc już miałam uraz do związku, a teraz jeszcze obecny dobił gwóźdź do trumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysin
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysin
Chciałabym żeby on docenił ile ma...i uwierzył że ja mogę odejść, a zwyczajnie nie chcę, ALE MOGĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaa no
bo nie nadawali sie do zwiazków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysin
co ja mam teraz zrobić? :( poradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakrecona tu nadaje ...
jezu , ciesze sie ze jestem wredna zolza ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrvtrvrg
nie rozumiem o co chodzi, jakos to dziwnie napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×