Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gorzowiankaa

Juz nie ma mi kto doradzić :( Moze tutaj??????????

Polecane posty

Gość gorzowiankaa

Ja tu, on tam 350 km dalej. 3,5 roku razem. Zyjemy na odleglosc juz 8 miesiecy. Ja mam 29 lat, on 34. Ja mam tutaj pracuje, on szuka prace tam. W tym roku mielismy juz w koncu razem zamieszkac, u niego, bo tam ma dzialke i chce budowac domek. Ale on nie pracuje i jak mamy zamieszkac razem i wynajc mieszkanie? Nie widzimy zadnego konkretnego rozwiazania. A musimy z pewnych powodow podjac decyzje juz teraz. Jesli nie przerpwadze sie do wakacji to dopiero w wakacje za rok, a watpie ze bede chciala dalej zyc na odleglosc. To nie dla mnie. Nikt nic nie potrafi poradzic ehhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Głowa do góry - na pewno znajdziecie jakieś rozwiązanie.Przez 2,5 roku mąż był na emigracji-widywaliśmy się 2 razy w roku, a na codzień skype,gg i tyle.Musiało wystarczyć, choć to była marna namiastka. Najgorzej było chyba po powrocie-przez ten czas oboje się zmieniliśmy.Trzeba było się na nowo odnaleźć. Wy również dacie radę. Ustalcie gdzie chcecie spędzić życie-tu czy tam i jedno z was niech jedzie do drugiego..Nie dajcie się pokonać trudnościom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzowianko, możliwych rozwiązań jest nieskończenie wiele. ludzie często popełniają błąd, bo próbują wybierać z np. dwóch rozwiązań, spośród których żadne nie jest dobre. a można znaleźć jeszcze trzecie, czwarte i setne. w swoim życiu można zmienić wszystko: i pracę i miejsce zamieszkania i partnera. tylko trzeba mieć odwagę i po prostu to zrobić. ja nie rozumiem, jak to jest, że on cche budować dom, a nie zarabia na życie. trochę się to kupy nie trzyma. tak na gorąco przychodzi mi do głowy, że może on by przyjechał do Ciebie, znalazł pracę, wynajęlibyście coś razem i odkładali na ten wspólny domek w przyszłości - przecież za parę lat można się przeprowadzić na tę jego działkę. albo ją sprzedać i kupić w innym miejscu - bliżej pracy i aktualnego życia. rozmawialiście o tym, rozważaliście takie opcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzowiankaa
Tak, mozliwosci moze jest wiele, ale ja nie widze zbytnio zadnych rozsadnych. Od poczatku zalozylismy ze bedziemy zyc tam, czyli w jego stronach. Kiedys tam wezmiemy kredyt i pobudujemy domek. Brakuje mi odwagi by tutaj wszystko nagle rzucic w pare dni i wyjechac tam wiedzac, ze on nie ma pracy w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×