Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klrrrrle

Jak można załatwić sprawę prywatną w instytucji czynnej w naszych godz pracy?

Polecane posty

Gość klrrrrle

Załóżmy, że jakaś instytucja jest czynna w godzinach 8-16 a my tez pracujemy w godzinach 8-16. Chcemy tam zadzwonić i dowiedzieć się czegoś telefonicznie. Chcielibyśmy to robić poza godzinami pracy ale to niemożliwe. To co? Mamy brać urlop na ten dzień? Dzwonić z komórki będąc w kiblu? Jak sobie radzicie w takich sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harsh is dead
urywamy się z pracy i załatwiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klrrrrle
Co to znaczy urywamy się z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonie normalnie z pracy nie robię w CIA, żebym nie mogła od czasu do czasu załatwić prywatnej sprawy w godzinach pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harsh is dead
"urywamy się" - tzn. mówię kierownikowi, ze mam coś do załatwienia na mieście i idę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvdfvbftgrbrba
ja na szczeście moge się urwac z pracy albo z niej zadzwonić. Ale fakt faktem, instytucje i urzędy czynne sa w idiotycznych godzinach. Na moim osiedlu pracuje szwec, który zakład ma czynny od 09.0 do 17.00, czyli w godzinach pracy wielu ludzi, ale w jeden dzień w tygodniu siedzi od 13.00 do 21.00. Od razu widać, że facetowi zalezy na klientach. W urzędach też coś takiego powinni wprowadzić, bo póki co to niektóre mają wydłużone godziny otwarcia raz w tygodniu do 18.00, ale jak ktoś pracuje do 17.00 i musi przedrzeć się przez całe miasto to i tak może nie zdążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klrrrrle
--->harsh is dead Tylko mówisz kierownikowi a nie pytasz go o zgodę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harsh is dead
mam liberalne kierownictwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvdfvbftgrbrba
ja się nawet nie pytam o zgodę, ani nie informuję. Wystarczy, że współpracownikom powiem, że wychodzę, w razie gdyby ktos mnie szukał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie ja WY
mówię, ze wychodzę i wychodzę :) szefowa machnie ręką, czasem chce żeby jej coś kupić albo rachunek opłacic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież urzędy też w poniedziałki mają przesunięte godziny pracy właśnie po to, żeby ludzie, którzy z pracy urwać się nie mogą, mogli coś załatwić. Poza tym co to za praca, że nawet zadzwonić nie możesz?! Ja rozumiem, że nei każdy może sobie wyjść i załatwiać osobiście, ale żeby przez 8 godzin nie można było poświęcić 5 minut to, żeby zadzwonić? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jej nie zdam:(
chociazby w pracy obowiazuja przerwy na II sniadanie wiec mozesz sobie w przerwie miedzy gryzem bulki, a lykiem kawy zadzwonic. Nie wierze, ze nie mozesz wykonac nawet jednego tel w ciagu calego dnia. Po co ukrywac sie po kiblach. To gdzie Ty pracujesz, ze taki rygor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×