Czy powinnam sie juz pogodzic z corka??

Czy to nie jest jeszcze za wczesnie, dwa lata temu wyrzucilam ja z domu bo byla w ciaze, teraz ma ponad rocznego syna i nie wiem czy powinnam jej wybaczyc. Jeszcze tydzien temu pozarlam sie z mezem bo okazalo sie ze on kazal isc swojej corce zamieszkac do jego rodzicow w innej miejscowosci, wczoraj dzwonilam do tesciowej z awantura ze pozwolila jej tam zamieszkac.

probuj, jak dla mnie to ona powinna Ci wybaczyc

ale jesteś piźnięta mamuśka:( bogu dzięki że nie mam takiej macochy!!! całe szczęście że ojca ma twoja córka normalnego!

ale zawzieta kobieta z ciebie...zal mi ciebie...ale teraz zobacz czy Twoja corka bedzie chciala z toba rozmawiac...to nie zalezy tylko od ciebie moja droga...( mam 14 letnia corke i nigdy bym jej tego nie zrobila )...i pewnie w niedziele do kosciola latasz :(

A co ona ma mi do wybaczania? bo nie rozumiem, kazda normalna matka tak by na moim miejscu postapila, zaszla w ciaze z jakims dziadem ktory ja zostawil. Wscieklam sie i kazalam jej sie wyniesc, oprocz tego to jestem wsciekla na meza i na jego rodzicow, dopiero niedawno dowiedzialam sie ze corka mieszka u tesciow, wczoraj zrobilam tesciowej telefoniczna awanture.

ja bym na ciebie nie spojzala na miejscu twojej corki... a z pewnoscia musialabys sie trzymac z daleka od mego dziecka...zostawic dziewczyne sama w takim momencie...pewnie rodzila tez sama jak palec-piekna mamusia ...

nie wybaczaj..... bo ona ci nigdy tego nie wybaczy....nie chciałabym mieć nic wspólnego na jej miejscu z chorą psychiczni babą i ty śmiesz siebie nazywać matką........

wyrodna kobieta z ciebie, bo matką nazwać nie można