Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za wachlarzem nocy

Czasami odnoszę wrażenie, że nic mnie nie czeka

Polecane posty

Gość Za wachlarzem nocy

Każdy dzień jest taki sam, nie dzieje sie nic niezwykłego. Jedna wielka monotonia, kierat, od którego nie można się uwolnić. Dopada smutek, wyczerpanie, w głowie kłębią się czarne scenariusze. Praktycznie nie odczuwam żadnej radości. Mój świat się wali, a ja jestem zbyt słaba, żeby z tym wszystkim walczyć. Przechodzę kryzys wiary, wartości, neguję swoje możliwości. Za pasem sesja, trzeba się zabrać za naukę, ale brak mi motywacji, nadziei, że kiedykolwiek dojdę do któregoś z celów, które sobie wyznaczyłam. Zawaliłam kolokwium, psują mi się stosunki z rodziną i znajomymi, przeżywam nieszczęśliwe uczucie, odczuwam nieznośną samotność i bezradność. Zgubiłam się w życiu i nie wiem, co dalej. Czasem mam takie chwile, że najchętniej pożegnałabym się z tym światem, ale no kurcze, zbyt tchórzliwa jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomor czerwony
brakuje Ci jak zwykle seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram jak wyzej
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wachlarzem nocy
Raczej zrozumienia, ciepła drugiego człowieka. Kogoś kto będzie we mnie wierzył, zmotywuje mnie do działania. Czuję się taka dobita...przestaję wierzyć w Boga, w przyszłość, nie chce mi się nawet wstawać, bo niby po co? Nic mnie nie cieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumikooo
Faktycznie się pogubiłaś,a wszystko przez to że nikt cie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksdjrnghiern
kobieto wiesz ile jest takich ludzi, jak Ty? jestes zdrowa, mloda, masz rodzine, powinnas mimo wszystko sprobowac wykrzesac z siebie odrobine radosci, bo to jest kwestia podejscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka krycha
hehe revolver smiala teza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumikooo
revi ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka krycha
kobieta, ktora w facecie widzi sens zycia straci faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wachlarzem nocy
No tak, nie jestem jedyna, ale powiedzmy, że nie radzę sobie z tym wszystkim. Jestem samotna, nielubiana, nic mi się udaje, mam niskie poczucie wartości, cierpię na potężną fobię społeczną, źle wybrałam swoją drogę życiową...Naprawdę, to wszystko dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
nie wierz w to ze kiedykolwiek ktoś będzie przy tobie zawsze zmobilizuj sie do egzaminów bo studia to podstawa i przestań wierzyć w te bzdury zwane miłością i to ze seks ci pomoze,niestety zycie w dzisiejszych czasach wyglada beznadziejnie tymbardziej w tym kraju no cóż nie wierz w te bzdury ze na pewno kogos spotkasz bo to największe brednie jakie ktos ci moze powiedziec weź zycie w swoje ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze porozmawiaj z kims
kto sie zna na tym, z psychologiem np.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
młodzi ludzie mają przesrane tylko starzy mają święty spokój tutaj i do niczego się nie nadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wachlarzem nocy
Z tym brakiem faceta to nieco przesadzacie. Do tej pory radziłam sobie dobrze bez niego. Niestety wszystko zmieniło się parę miesięcy. Wtedy poznałam tego faceta i od tego czasu jestem mega przygnębiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
aha a co do rodziny i znajmoych z rodzina to zwykle najlepiej na zdjęciu a znajomych zawsze mozna znaleźć nowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
faceci są beznadziejni i daj sobie z nimi spokój chcesz zawalić studia przez jakiegoś ruchcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
ruchacza a tka w ogóle to pisze bo mam podobna sytuację:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wachlarzem nocy
Wiesz, zdaję sobie sprawę, że wszystko zależy ode mnie, ale zarazem odczuwam ogromne zniechęcenie, znudzenie tym wszystkim. Jasne, studia to podstawa i do tej pory wiele działałam na tym polu, lecz ciężko mi dlatego, że wybrałam źle studia i nie do końca jestem zadowolona z tego w jakim kierunku zmierza moje życie. W dodatku mieszkam wciąż w tym samym miejscu od dziecka i to w dodatku z rodzicami. Wydawało mi się, że studia wiele zmienią, ale tak się nie stało. Brakuje przełomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
a to ze czujesz sie samota nielubiana itp. poszukaj jakiegos towarzystwa na pewno trafią sie ludzie którym będziesz odpowiadac zawalone koło na studiach mozna poprawic zresztą studia nie swiadczą o człowieku i jego wiedzy i na przykład w tym kraju konczą je w większosci debile ktore nie potrafia zastosowac swojej wiedzy potem w praktyce ogolnie żałośnie tu jest głowa do góry zadbaj o siebie zrob sobie henne makijaz kup ciucha jakis balsam poczytaj głupia gazetę głowa do góry:) moje zycie też jest beznadziejne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
aha czyli nie zmieniłas środowiska ale na pewno masz jakichs nowych ludzi z innych miast albo coś? niestety większość młodych ludzi jest niezadowolona ze swojej drogi zyciowej ja tez nie jestem przekonana i załuje swojego wyboru ale niestety juz za późno zeby zmienic to jest w dzisiejszych czasach nagminne zjawisko po prostu lepiej o tym nie myśleć i co ma byc to będzie i sie starac na maksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
niestey mieszkanie z rodzicami w pewnym wieku bardzo przeszkadza:/ moze mniej sie z nimi kontatuj na pewno masz swój pokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wachlarzem nocy
Nie bierzcie mnie za dziewczynę, dla której facet ważniejszy jest od studiów. U mnie nauka była zawsze priorytetem. Chodzi raczej o to, że tyle się tego skumulowało, że chwilami nie wiem od czego zacząć. Najgorsze jest chyba to, że mam problem ze znalezieniem swojego miejsca/powołania. Wszystko mi się przewartościowało, straciłam wiarę w swój potencjał. Chciałabym żyć ciekawie, pełną gębą, wyjechać do innego miasta lub kraju, przeżyć coś ekscytującego, ale trochę nie wiem jak się za to zabrać. Cały czas przytłaczają mnie rzeczy, które na dłuższą metę będą dla mnie mało istotne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
pierwsze co to wykształcenie drugie nauka jezyka pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielka z duzego miasta
A moze brakuje Ci po prostu zwyklych przyjemnosci w zyciu, zakradla sie monotonia, szarosc dnia codziennego... Tez od czasu do czasu cos takiego przechodze, nie potrafilam sobie z tym poradzic i zawsze czekalam az przygnebienie/przemeczenie/znudzenie zyciem przejdzie .... w koncu odnalazlam w sobie pasje - turystyke, naprawde b.duzo podrozuje a moj ukochany podziela moja pasje,wiec zwiedzamy razem rozne miejsca,to jest prawdziwa odskocznia od dnia codziennego, potem sa fotki, wspomnienia...moze poszukaj na dnie swej duszy hobby, ktore sprawi Ci choc malenka radosc, bo od malych kroczkow sie zaczyna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wachlarzem nocy
No dobrze, ale czy jest sens starać się dla czegoś, co wcale nie daje mi radości i satysfakcji? Może wolałabym zmienić kierunek na taki, który pozwoliłby mi na rozwinięnie skrzydeł? W moim przypadku jest to malarstwo. Zawsze chciałam się tym zawodowo zajmować, może jeszcze przy okazji fotografią i grafiką, bez reszty pochłaniały mnie kolejne sesje i projekty, ale posłuchałam rodziny i poszłam na inne studia. Niczego tak nie żałuję. Kończę teraz drugi rok i do licencjatu niedaleko, ale już wiem, że nigdy nie będę pracować w tej branży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wachlarzem nocy
Moją największą pasją jest rysunek&malarstwo. Zajmuję się tym od liceum i nie znam lepszego lekarstwa na melancholię jak twórczość. Próbuję też nieco pisać i fotografować. Niestety nadmiar obowiązków na uczelni i w innych przyziemnych miejscach sprawia, że nie mogę poświęcać się kształceniu w powyższych dziedzinach tyle ile bym sobie tego życzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za wachlarzem nocy
I wiecie co? Patrzę na takich ludzi jak Beata Pawlikowska lub Wojtek Cejrowski i jestem pod wrażeniem tego, jak barwne musi być życie, które prowadzą. Ile bym dała, żeby móc tak jak oni podróżować, a do tego tworzyć! Tęsknię za podróżami, przygodami, prawdziwym życiem. Mam 22 lata i nie chcę już dłużej marzyć między regałami uczelnianej czytelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj
to przecież sa szkoły grafiki i rysunku albo akademie sztuk pięknych:) jesli to naprawdę lubisz i masz do tego dryg to nie powinno byc problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×