Dlaczego polscy faceci są tacy

niekomunikatywni? Jak worki ziemniaków. Można mówić i i tak nie słuchają, bóg wie co myślą, siedzą w tych swoich pokojach z zasłoniętymi firankami w oparach fajek i swoich pierdów. Czasem coś mrukną na odwal się. Nie potrafią budować zdań złożonych, tylko bulgoczą. Wystarczy spytać ich o zdanie na jakiś temat to dostają nerwa.

ok pytaj na probe sprawdzimy empirycznie

to nie jest kwestia narodowosci, tylko osobowosci :D

Czy lubisz rozmawiać na psychologiczne tematy i interpretować zachowania innych ludzi?

ze co n i e l u b i e

Tylko błazenada wam w głowie

O czym myślicie w takim razie kiedy tak spędzacie czas?

o tym http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4826998

domu, gdzie drzwi nie mają klamek - i tacy faceci tez tam mieszkają? :-D

to jakich Ty facetów spotykasz... ?

Lubie rozmyslac nad tym nad zachowaniami ludzi i szczegolnie swoim przeczytalbym o tym ksiazke gdybym mial a tak to czytam artykuly w necie bo nie mama z kim o tym pogadac,

próbowałeś jakoś powiększyć penisa? bo najwyraźniej jest to twój główny problem i przez to zmarnujesz sobie życie

Dlaczego mam go powiekszac jest za maly na pewno nie dla wszystkjich kobiet? Co znaczy zmarnowac zycie?

Niestety zgadzam się z tobą, wiadomo ,że nie wszyscy faceci są tacy, ale zdecydowana większość. Nie potrafią słuchać, nie potrafią podejmować głębszych tematów, tylko takie przyziemne. Jak zadasz jakieś pytanie to odpowiedzą na odczepnego, albo w ogóle nie słyszą. Jak już siedzą przy komputerze to można zapomnieć o jakimkolwiek kontakcie. I co najdziwniejsze tak mają również całkiem inteligentni faceci, nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Ale wiem jedno , faceci ponad wszystko cenią sobie SPOKÓJ. Chcą mieć ciszę i robić to co im się podoba, wkurza ich babskie zawracanie du.py , lub głupie pytania jak to nazywają. Oni nie mają potrzeby opowiadania o swoim dniu, o swoich problemach, o swoich uczuciach (tym bardziej)itd. wolą to przemilczeć, co innego my kobiety - wygadanie się sprawia ,że czujemy się lepiej i to nie chodzi o to żeby ktoś nam doradził czy odpowiedział, chodzi o sam fakt , że tym sobie ulżymy i że ktoś nas wysłucha z uwagą - czego faceci zrozumieć nie potrafią. Jeśli chodzi o budowanie zdań , w tym kobiety wygrywają z mężczyznami od najmłodszych lat.

To o czym piszesz to nie wina facetow mozgo obu plci roznia sie kobieta ma wiecej polaczen miedzy prawa i lewa polkola, to kwestia ewolucji widocznie takie zachowanie facetow i myslenie konkretami bylo potrzebne zeby przetrwac, pozatym kobiety preferuja inne zabawy w wieku dziececym wiecej rozmow niz rywalizacji i z tad tez taka roznica ja o tym wiem i dlkatego nie narzekam jak dziewczyna duzo gada i wiem ze nie potrzebuje rady czy czegos konkretnnego tylko chce pogadac

Dokładnie jak mówisz, głębsze tematy ich mierżą. Ale wydaje mi się że facet z facetem pogada na głęboki temat zwłaszcza jak mogą się popisać przed kobietami a jak przychodzi dyskutować z kobietą to gęba w ciup, i patrzą na ciebe jak na wariatkę

Mylisz się, faceci między sobą rozmawiają o banałach , o pracy, studiach, dziewczynach, filmach, muzyce , sporcie, samochodach, komputerach itp, itd. rzadko kiedy wykraczają poza te typowe bzdety. Oczywiście to są podstawy rozmów, ale chyba można przez chwilę podjąć jakiś głębszy temat, dojść do jakiś refleksji. Masz racje z tym ,że zazwyczaj faceci giną w dyskusjach z kobietami. Starają się tylko na początku znajomości potem olewają to , czują ,że już nie muszą się wykazywać W rozmowie z kobietą, można zupełnie odejść od rzeczywistości, analizować postawy innych, stawiać hipotezy. Dla nich niestety liczą się tylko konkrety.

Napisze cos o sobie powiecie czy jestem gupi mam tearz 21 lat i mieszkam z rodzicami na wsi pracuje w gospodarstwie i nie mam zadnych znajomych. Po skonczeniu liceum dostalem sie na dzienne studaia na politechnike na zarzadzanie no coz zaden wyczyn pierwszy rok zaliczylem drugi tez prawie nie zaliczylem jednego przdmiotu i moglem zlozyc podanie o warunek ale nie zrobilem tego wolealem uciec do domu nie wierzylem w siebie ze uda mi sie skonczyc licencjat ze napisze prace i obronie teraz moi rowiesniocy juz sie bronia i beda mieli wyzsze wyksztalcenie a ja nie mam zawodu ani zadnego doswiadzczenia w zadnej pracy ani znajomych a bez tego ciezko znalezcz pracew dodatku mam przepukline i do ciezkiej fizycznej pracy bym nie mogl musze sie najpierw poddac operacji

tylko ze nikt nie lubi takich domoroslych filozofow politykow a dziewczyny tez duzo rozmawiaja o pierdulkach kosmetyki, ubrania , seriale i chlopaki mam dwie siostry to wiem